Jeżeli dobrze pójdzie to 12. grudnia, po wyborze szefa PO Donalda Tuska na premiera, moglibyśmy powołać skład pierwszej komisji śledczej i wziąć się za formowanie następnych - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Chciałbym, by do końca roku ruszyły wszystkie komisje - zaznaczył.

Projekty trzech uchwał autorstwa KO w Sejmie

W Sejmie trwają prace nad poselskimi projektami trzech uchwał autorstwa KO, dotyczącymi powołania komisji śledczych: ds. tzw. wyborów kopertowych z 2020 roku, ds. Pegasusa i do spraw tzw. afery wizowej.

Posłowie debatowali nad projektem uchwały autorstwa KO ws. powołania komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Pierwotnie głosowanie miało się odbyć tą drogą z powodu pandemii COVID-19, ostatecznie głosowanie w wyborach prezydenckich odbyło się tradycyjnie.

Dziennikarze pytali w Sejmie marszałka Sejmu Szymona Hołownię o planowany skład tej komisji, w tym również jej przewodniczącego. "To się dzieje na szczeblu przewodniczących klubów. My dzisiaj pracujemy na poziomie prezydium Sejmu przede wszystkim nad tym, żeby uruchomić komisje i by parytety były takie, jakie uważamy, że powinny być" - powiedział marszałek Sejmu.

Pytany, dlaczego "zaciągany jest hamulec" ws. powołania trzech zapowiedzianych komisji śledczych - izba będzie w czwartek głosować tylko ws. jednej z nich - marszałek Sejmu zapewnił, że nowej większości zależy na tym, żeby wszystkie komisje śledcze ruszyły. "Natomiast nie chcemy +zatkać+ Sejmu i całego procesu legislacyjnego powoływaniem tych komisji. To jest skomplikowany proces, dlatego chcemy ruszyć najpierw z jedną" - powiedział.

Czy uda się powołać komisję ds. tzw. wyborów kopertowych?

Marszałek nakreślił również kalendarz, z którego wynika, że - jeśli w czwartek uda się powołać komisję ds. tzw. wyborów kopertowych - dopiero w następnym kroku zostanie ustalony parytet dot. składu komisji, a w kolejnym - marszałek ogłosi termin zgłaszania kandydatów. "Później każdy z kandydatów może zostać oprotestowany przez każdego z posłów, później prezydium Sejmu musi rozstrzygnąć to, czy to jest zasadne, czy nie i dopiero później Sejm powołuje w głosowaniu skład komisji" - wskazywał Hołownia. "Zróbmy wiec najpierw porządnie jedną" - dodał.

Kiedy komisje śledcze rozpoczną prace?

"Chciałbym, żeby do końca roku one wszystkie ruszyły, ale - jeżeli trzecia z nich ruszy na początku stycznia - to też nic wielkiego się nie stanie" - podkreślił. "Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to dzisiaj rozpiszę termin dla klubów na zgłaszanie swoich reprezentantów, później jest proces zgłaszania zastrzeżeń przez posłów, każdy poseł może zgłosić zastrzeżenia do każdej kandydatury członka komisji, później zbiera się prezydium Sejmu i rozpatruje to, odrzuca albo przyjmuje, i później jest głosowanie Sejmu nad składem osobowym takiej komisji" - dodał.

"Jeżeli dobrze pójdzie, to 12-tego (grudnia), po wyborze (szefa PO) Donalda Tuska na premiera, moglibyśmy jako Sejm powołać skład takiej pierwszej komisji i wziąć się za formowanie następnych, wśród innych rzeczy, które będziemy musieli tego dnia zrobić" - powiedział Hołownia.

Według opublikowanego harmonogramu obrad Sejmu, w poniedziałek 11 grudnia o godzinie 15.00 dojdzie do głosowania nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Jeśli ten rząd nie uzyska wotum, po głosowaniu ma zostać zarządzona półtoragodzinna przerwa, podczas której będzie czas na zgłaszanie kandydatur na Prezesa Rady Ministrów w tzw. drugim konstytucyjnym kroku. Kandydatem KO, Polski 2050 Szymona Hołowni, PSL i Lewicy na Prezesa Rady Ministrów jest lider PO Donald Tusk. Jak przekazano na stronie Sejmu, 11 grudnia o godz. 16.30 posłowie przejdą do wyboru Prezesa Rady Ministrów.