Mamy wielką satysfakcję, że wyposażamy Wojsko Polskie w nowoczesną broń. Szczególnie ważne są umowy na wielowarstwowy system obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej – mówił minister obrony Mariusz Błaszczak podczas wczorajszego podpisania kontraktu na kolejnych sześć baterii systemu przeciwrakietowego Patriot między rządami Polski i USA. To system, który potrafi zestrzelić rakiety przeciwnika w odległości do nawet 100 km. Dostawy mają się rozpocząć w 2026 r., a zakończyć w 2029 r. Wartość tej umowy to 40–50 mld zł.

Umowa na dwie pierwsze baterie systemu Patriot, w ramach programu „Wisła”, została podpisana w marcu 2018 r. Dostawy pierwszej już się zakończyły, drugiej wciąż trwają. Pierwsze dwie baterie mają uzyskać wstępną zdolność operacyjną do końca 2024 r. Wszystkie osiem – osiągnąć gotowość operacyjną do 2030 r.

– Jest to jedna z najważniejszych i najbardziej oczekiwanych umów na uzbrojenie dla Wojska Polskiego. To dopełnienie systemu obrony powietrznej, które pozwoli zorganizować szkielet do obrony polskiego nieba – wyjaśnia Tomasz Kwasek, analityk ds. obronności. – Warto dodać, że sześć baterii to 12 jednostek ogniowych, które dysponują 48 wyrzutniami. W ramach tego kontraktu kupujemy też 12 najnowszych radarów LTAMDS, które mają możliwość jednoczesnej obserwacji w promieniu 360 stopni, co zmniejsza prawdopodobieństwo ataku rakietowego z zaskoczenia – dodaje ekspert. Polska będzie pierwszym odbiorcą eksportowym, który nabędzie ten amerykański produkt.

Poza tym kontraktem Błaszczak zatwierdził także umowę wykonawczą z Polską Grupą Zbrojeniową na ponad 1 tys. pocisków CAMM-ER, które będą stanowić podstawę programu „Narew”, mającego chronić polskie niebo w krótszym zasięgu (do 40 km). Produkcja będzie się odbywać w kooperacji z brytyjskim koncernem MBDA. ©℗