Decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego była konieczna, każdy mąż staniu w tamtych dniach i w tamtych okolicznościach podjąłby taką decyzję - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Jesteśmy beneficjentami tych heroicznych czynów - dodał.

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w TVP Info we wtorek, w 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, pytany był o to, jak ważny to czas.

"Czas niezwykle trudnych, bodaj jednych z najważniejszych decyzji podejmowanych przez ówczesnych przywódców Podziemnego Państwa Polskiego (...) Wczujmy się w role tych przywódców, którzy podejmowali nieprawdopodobnie trudną decyzję wiedząc, jakie ogromne jest ryzyko tego, co robią, ale też wiedząc, że nie ma innego wyjścia. Polska i Polacy nigdy nie byli narodem, który spokojnie sobie patrzył na to, co ktoś z nimi robił. Zawsze w tym trudnym miejscu w Europie, między Rosją a Niemcami, między narodami germańskimi i ruskimi, działy się rzeczy, które wymagały od naszych przodków heroizmu, wielkiego męstwa, odwagi, po to, żeby cały czas zdobywać wolność" - powiedział Czarnek.

"Bo wolności nie da się tylko posiadać, trzeba ją cały czas zdobywać, czyniąc użytek w prawdzie, jak mówił Jan Paweł II" - wskazał. "I my dzisiaj jesteśmy beneficjentami tych wszystkich heroicznych czynów, także powstańców warszawskich, wszystkich tych, którzy podejmowali decyzję o Powstaniu Warszawskim, wszystkich tych, którzy oddali swoje życie po to, żebyśmy dziś mogli spokojnie rozmawiać w studiu Telewizji Polskiej w centrum Warszawy" - dodał.

"Pamiętajmy, że Powstanie Warszawskie nie zrodziło się z niczego, zostało przygotowane i zaplanowane przez przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, jedynego takiego tworu w Europie okupowanej przez Niemców, a następnie przez sowietów. Jedynego takiego tworu, który działał ze wszystkimi organami państwa właściwego i ze wszystkimi decyzjami, które w państwie właściwym są podejmowane. Przez te wszystkie lata okupacji niemieckiej i sowieckiej, bo przecież od 17 września na części terytoriów aż do 1941 r. mieliśmy okupację sowiecką, która później niestety wróciła, trwała walka opuszczonego narodu, bo przecież narody zachodniej Europy i w ogóle świata wolnego opuściły Polskę, opuściły Polaków i opuściły Żydów" - mówił minister.

"Okupacja kilkuletnia niemiecka, wcześniej sowiecka, to była wielka gehenna dla narodu polskiego, narodu żydowskiego, narodów, które zamieszkiwały te tereny Europy, a mimo to Polskie Państwo Podziemne trwało, przygotowywało ten zryw, który 1 sierpnia 1944 r., dokładnie 79 lat temu, rozpoczął 63 dni heroicznej walki. Zakładano kilka dni, bo przecież nikt nie zakładał tego, że żołnierze sowieccy, w tym również polscy z Armii Berlinga, którzy stali na Pradze tuż za Wisłą przez tyle dni będą patrzeć bezczynnie, poza oczywiście grupkami polski żołnierzy, którzy przedostawali się przez Wisłę po to, żeby nieść pomoc powstańcom" - zaznaczył Czarnek. Jak mówił, nikt nie zakładał, że "to będzie trwało tak długo i zniszczenia, w szczególności osobowe, bo ofiar było mnóstwo wśród ludności cywilnej - Rzeź Woli jest tego najlepszym przykładem - ale też zniszczenia materialne, z Warszawy można powiedzieć nic nie zostało po tej stronie Wisły, były potworne". "Ale ta decyzja była konieczna (...) w tamtych dniach i w tamtych okolicznościach mąż stanu, każdy mąż stanu podjąłby taką decyzję" - wskazał.

Szef MEiN odniósł się do stwierdzenia, że w różnych czasach różnie nauczano o Powstaniu Warszawskim, w czasach komunizmu przedstawiano je jako klęskę.

"Po co sięgać do czasów komunizmu, wystarczy sięgnąć do wypowiedzi pana Sikorskiego, sprzed dwóch, trzech lat, który wprost mówi, że Powstanie Warszawskie było klęską i było dramatyczną, złą decyzją. Takich, którzy gdzieś nadal tkwią w świadomości +orłów w klatce, bez możliwości uwolnienia się z tej klatki+ (...) jest niestety w Polsce jeszcze dużo, a wynika to z zaniedbań z czasów komunizmu, w którym przedstawiano - jeśli w ogóle mówiono - to przedstawiano je używając takich epitetów, jako klęska, jako decyzja absurdalna, nieodpowiedzialna" - zauważył Czarnek.

Zauważył, że na wielką skalę edukacja dotycząca Powstania Warszawskiego zmienia się dopiero w czasach od początku XXI wieku, kiedy prezydentem stolicy został Lech Kaczyński, kiedy postawiono na pokazanie Polakom pełnej prawdy o Powstaniu Warszawskim, kiedy powstało Muzeum Powstania Warszawskiego. Wskazał, że jest ono oblegane zarówno przez turystów z Polski, jak i z zagranicy, w szczególności przez dzieci i młodzież. "Dziś w ramach programu +Poznaj Polskę+, jak i +Poznaj Polskę - kraj rodzinny+, który jest dla Polaków z zagranicy, mnóstwo dzieci i młodzieży z wielu szkół z każdego zakątka Polski, a także z wielu polskich szkół z zagranicy, przyjeżdża właśnie do Muzeum Powstania Warszawskiego by poznać prawdę o tym, co się działo, by poznać prawdę o tym, co się działo od 1 września przez 63 dni i jakie były motywy podjęcia tej heroicznej decyzji" - powiedział minister. (PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka

dsr/ mhr/