Senat poparł w czwartek jednogłośnie nowelizację Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która ma wzmocnić ochronę dzieci przed przemocą. Do noweli, nazywanej "ustawą Kamilka", senatorowie przyjęli kilkanaście poprawek.

Nowela przewiduje m.in. obowiązek analiz najpoważniejszych przypadków przemocy, wdrożenie standardów ochrony dzieci i wprowadzenie kwestionariusza oceny ryzyka dla służb.

W związku z tym, że senackie komisje miały szereg postulatów, które swoim zakresem wykraczały poza materię nowelizacji, senatorowie utworzyli na ich podstawie osobny projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Projekt ten również został w czwartek w głosowaniu jednogłośnie przyjęty przez senatorów. Marszałek izby Tomasz Grodzki przekazał, że Senat podjął uchwałę w sprawie wniesienia tego projektu do Sejmu.

Za nowelizacją Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która ma wzmocnić ochronę dzieci przed przemocą (zwaną "ustawą Kamilka") zagłosowało w czwartek wszystkich 93 senatorów biorących udział w głosowaniu. Wcześniej senatorowie poparli 16 poprawek wypracowanych w ostatnich dniach w komisjach. Ustawa wróci teraz do Sejmu w celu rozpatrzenia poprawek Senatu.

Przyjęte przez Senat poprawki zasadniczo popiera także resort sprawiedliwości. Część z nich przedłożyło senackie biuro legislacyjne i mają one charakter redakcyjny.

Ponadto poprawki zaproponowane przez Senat m.in. rozszerzyły przepis zobowiązujący sędziów do szkoleń w sprawach dzieci m.in. przez określenie minimalnego czasu takich szkoleń, a także uszczelniły system kontroli nad instytucjami zobowiązanymi do wdrożenia standardów ochrony osób małoletnich.

Inna z poprawek przewidziała dołączenie do - mającego działać przy szefie MS - zespołu na rzecz ochrony dzieci także przedstawiciela środowiska kuratorów. Kolejna poprawka przesuwa na 31 grudnia 2026 r. termin wejścia w życie pierwszego krajowego planu przeciwdziałania przestępczości przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę małoletnich.

Przepisy nowelizujące Kodeks rodzinny zostały przygotowane przez posłów Suwerennej Polski i złożone w Sejmie kilka dni po śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy. Zmiany zostały poparte przez 23 instytucje i organizacje pozarządowe. Ustawa przewiduje wprowadzenie standardów ochrony małoletnich we wszystkich placówkach pracujących z dziećmi. Standardy obejmują: weryfikację personelu za przestępstwa seksualne i związane z przemocą na szkodę dzieci, opracowanie i przestrzeganie kodeksu bezpiecznych relacji personel-dziecko.

Nowelizacja zakłada też opracowanie i wdrożenie jasnych ścieżek postępowania na wypadek podejrzenia krzywdzenia dziecka – w wyniku przemocy ze strony członka personelu, przemocy domowej czy przemocy rówieśniczej. Jak zapisano w owych przepisach, minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości określi w drodze rozporządzenia wzór kwestionariusza zagrożenia życia lub zdrowia dziecka. Kwestionariusz ma być wykorzystany przez pracowników socjalnych, policjantów i pracowników ochrony zdrowia.

Ponadto dla dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską, którego żadne z rodziców nie może reprezentować, sąd opiekuńczy ustanawia reprezentanta dziecka. Będzie on umocowany do dokonywania wszelkich czynności łączących się ze sprawą, również w zakresie zaskarżenia i wykonania orzeczenia. Reprezentantem dziecka może być ustanowiony adwokat lub radca prawny, który wykazuje szczególną znajomość spraw dziecka.

W noweli wprowadzono również wysłuchania dziecka, jeżeli jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwala. Wysłuchanie dziecka może odbyć się tylko za jego zgodą. W regulacji zapisano, że sąd, stosownie do okoliczności, rozwoju umysłowego, stanu zdrowia i stopnia dojrzałości dziecka uwzględni jego zdanie i rozsądne życzenia. Wysłuchanie dziecka będzie mogło nastąpić tylko raz w toku postępowania, chyba że wyjdą na jaw istotne okoliczności, które wymagają ponownego wysłuchania dziecka.

W noweli ustawy przewidziano również wprowadzenie analizy poważnych i śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. Wskazano, że główną zasadą tego mechanizmu jest poprawa ochrony dzieci i ich dobra poprzez wspieranie kultury uczenia się wśród praktyków i instytucji o tym, co wymaga zmiany i jak to osiągnąć. Według regulacji analizy będą prowadzone przez zespół ekspertów powoływany przez ministra sprawiedliwości na okres czterech lat.

W związku z tym, że senackie komisje miały szereg postulatów, które swoim zakresem wykraczały poza materię ustawy, senatorowie utworzyli na ich podstawie osobny projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, również przyjęty w czwartek jednogłośnie przez senatorów. "Za" opowiedziało się 93 senatorów; nikt nie był przeciwko, nikt nie wstrzymał się od głosu. Marszałek izby Tomasz Grodzki przekazał, że Senat podjął uchwałę w sprawie wniesienia tego projektu do Sejmu.

W uzasadnieniu do tego projektu czytamy m.in., że "kuratorzy sądowi i pracownicy socjalni podczas wykonywania swoich obowiązków niejednokrotnie napotykają okoliczności, które mogą nasuwać podejrzenie, że wobec dziecka może być stosowana przemoc domowa; jednakże bardzo często okoliczności te nie są jednoznaczne i nie mogą być w sposób miarodajny wstępnie zweryfikowane przez osoby nieposiadające kompetencji do stawiania diagnozy o charakterze ściśle medycznym". "Kurator sądowy czy pracownik socjalny mają trudność w ocenie, czy jakieś obrażenia powstały wskutek pobicia dziecka, czy może jego upadku albo innego zdarzenia losowego. Jednoznaczne wyjaśnienie tych okoliczności wymaga szybkiej reakcji, co w świetle obowiązujących przepisów jest utrudnione" - podkreślono.

W związku z powyższym - jak dodano - "projekt przewiduje wprowadzenie zmian w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej, które dają kuratorowi sądowemu i pracownikowi socjalnemu możliwość uzgodnienia doraźnego terminu konsultacji dziecka z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej lub psychologiem, w przypadku podejrzenia stosowania przemocy domowej wobec dziecka".

"Kurator sądowy i pracownik socjalny będą mogli korzystać w pierwszej kolejności z instrumentu pozwalającego na przeprowadzenie wstępnej weryfikacji okoliczności wzbudzających podejrzenie stosowania przemocy domowej, a następnie na podstawie wyników przeprowadzonej konsultacji, będą mogli podjąć decyzję co do dalszych działań i ewentualnej potrzeby powiadomienia właściwych organów" - napisano ponadto w uzasadnieniu do projektu noweli ustawy o przeciwdziałaniu przemocy.

8-letni Kamil zmarł 8 maja po 35 dniach walki lekarzy o jego życie. Chłopiec był wcześniej wielokrotnie maltretowany przez ojczyma, 27-letniego Dawida B. Mężczyzna znęcał się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem m.in. sadzając chłopca na rozgrzanym piecu, przypalając papierosami, polewając wrzątkiem, bijąc prysznicem oraz pięściami po całym ciele, kopiąc po głowie i rzucając nim o meble i podłogę. Matka Kamilka, 35-letnia Magdalena B., mimo że wiedziała co robi jej mąż, w żaden sposób nie próbowała go powstrzymać. Kamilek wielokrotnie uciekał z domu. Zdaniem opiekujących się nim w ostatnich dniach życia lekarzy, chłopiec był wcześniej zaniedbany i niedożywiony. Gdyby nie to, miałby duże szanse przeżyć.

Dawid B. był wcześniej karany. Czyny, za które obecnie odpowiada, popełnił w warunkach recydywy. Zarzuty wobec mężczyzny obejmują także znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad drugim pasierbem, 7-letnim Fabianem B. Mężczyźnie oraz matce zmarłego dziecka grozi kara dożywotniego więzienia.

autorzy: Marcin Jabłoński, Mateusz Mikowski, Edyta Roś

mja/ mm/ ero/ sdd/