Cele rządowego programu Maluch+ mogą nie zostać w pełni zrealizowane. Samorządy twierdzą, że nawet mimo dotacji brakuje im pieniędzy na tworzenie nowych miejsc w żłobkach.

Maluch+ to program rządowy, którego celem jest rozwój instytucji opieki nad dziećmi do lat trzech. „Program przyczyni się do zwiększenia dostępności miejsc sprawujących pieczę nad maluchami. Na jego cel przeznaczono kwotę 5,5 mld zł z funduszy KPO i FERS (Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021–2027 – red.)” – wynika z informacji na rządowych stronach internetowych.

W zeszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że w ramach programu zwiększono już liczbę miejsc opieki żłobkowej z ok. 80 tys. do 230 tys. – W kolejnej odsłonie tego programu (Maluch+) budowanych jest ok. 100 tys. miejsc, czyli będzie ich ok. 330 tys. – zapowiedział szef rządu.

Ten ambitny plan stoi jednak pod znakiem zapytania. Wszystko dlatego, że samorządy zgłaszają problemy ze sfinansowaniem inwestycji. – Sprawa była poruszana na zeszłotygodniowym posiedzeniu Komitetu Monitorującego KPO. Przedstawicielka Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej powiedziała, że ministerstwo wie o tym – relacjonuje nam jeden z uczestników spotkania.

Do resortu wpłynęło w tej sprawie pismo m.in. od władz Ciechanowa. Miasto już dwukrotnie w tym roku ogłaszało postępowanie przetargowe na budowę w ramach programu „Maluch+” nowego żłobka na 100 miejsc. – W obecnie rozpatrywanym postępowaniu najtańsza oferta to niemal 16 mln zł. Oba postępowania zostały unieważnione ze względu na błędy w ofertach i przekroczenia kwoty przeznaczonej na realizację zamówienia – przyznaje prezydent miasta Krzysztof Kosiński.

Oczywiście miasto, startując w rządowym programie, może liczyć na dofinansowanie. Ale zgodnie z aktualnymi algorytmami otrzyma ok. 4 mln zł, czyli jedną czwartą najtańszej oferty w przetargu. Miasto sugeruje, że pozostałych kosztów własnymi siłami nie jest w stanie udźwignąć. „Pragnę zauważyć, iż przy obecnej konstrukcji finansowej samorządy będą rezygnowały z otrzymanych środków, gdyż skala koniecznego wkładu własnego przerośnie możliwości finansowe gmin i miast, a co za tym idzie, nie zostanie osiągnięty cel w ramach KPO, dotyczący utworzenia liczby nowych miejsc w żłobkach do czerwca 2026 roku” – przestrzega Krzysztof Kosiński.

Także inne samorządy przyznają, że część inwestycji stoi pod znakiem zapytania. – Kraków aktualnie planuje dziewięć dużych inwestycji w ramach rozwoju instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat trzech. Z przeprowadzonej analizy kosztów związanych z utworzeniem nowych miejsc opieki w ramach planowanych inwestycji jednoznacznie wynika, że są one zdecydowanie wyższe od środków, które w ramach programu „Maluch+” otrzyma miasto – mówi Elżbieta Kois-Żurek, dyrektor wydziału polityki społecznej i zdrowia Urzędu Miasta Krakowa.

– Zgodnie z obecnymi zasadami kwota na utworzenie jednego miejsca w żłobku to 35 862 zł netto i jest niewystarczająca w przypadku robót dotyczących budowy nowych obiektów lub rozbudowy obiektów istniejących. Kwota być może jest satysfakcjonująca, jeśli dana gmina potrzebuje tylko wyremontować lub doposażyć istniejące obiekty – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik Urzędu Miasta Częstochowy.

W opinii samorządów okazją do dosypania gminom pieniędzy jest trwający proces rewizji KPO. W projekcie dotyczącym rewizji części dotacyjnej KPO proponuje się znaczne zwiększenie środków na program „Maluch+”. „Z dostępnych danych wynika, że stawka jednostkowa dotycząca tworzenia nowych miejsc powinna zostać podwyższona do kwoty co najmniej 57,9 tys. zł (bez VAT), tj. powinna być o ok. 61 proc. wyższa niż obowiązują ca (…)” – wynika z dokumentu.

Sama propozycja jest, rzecz jasna, pozytywnie odbierana przez samorządy. Ale związane są z nią dwa problemy. Po pierwsze, wciąż mówimy o unijnych środkach z KPO, które nie wiadomo, czy i kiedy zostaną odblokowane. Po drugie, nawet podwyższenie o 61 proc. kwoty dotacji nie gwarantuje, że wszystkie inwestycje żłobkowe uda się samorządom przeprowadzić. Wspomniany Ciechanów doliczył się, że po zmianach wynikających z rewizji KPO miasto otrzyma nie 4 mln, lecz 6 mln zł (38 proc. wartości inwestycji). „Aby móc zrealizować zaplanowane przedsięwzięcie, niezbędne jest szersze wsparcie finansowe. Stąd wniosek o zwiększenie stawki jednostkowej ponad środki zaplanowane w rewizji KPO, w szczególności przy inwestycjach dotyczących budowy nowych obiektów, obejmujących np. wykorzystanie odnawialnych źródeł energii (panele fotowoltaiczne, pompy ciepła)” – przekonuje prezydent Kosiński w piśmie skierowanym do minister rodziny Marleny Maląg.

Do czasu zakończenia prac nad tym wydaniem DGP nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze strony ministerstwa. ©℗

W kolejnej odsłonie programu ma powstać 100 tys. nowych miejsc opieki