We wtorek sejmowa komisja zajmie się projektem dot. Trybunału Konstytucyjnego, w czwartek - jego drugie czytanie. Chodzi o zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych do pełnego składu TK. Kazimierz Smoliński (PiS) ocenił, że parlament ma prawo ustalać liczbę sędziów konieczną do pełnego składu.

Projekt nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym posłowie PiS złożyli w Sejmie przed dwoma tygodniami. "Nie jest dopuszczalne, by w wyniku obstrukcji części sędziów Trybunał Konstytucyjny nie mógł podejmować rozstrzygnięć, więc interwencja ze strony ustawodawcy jest niezbędna i propozycje w projekcie dają taką szansę" - mówił wówczas PAP przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS).

Od miesięcy w TK trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK, który uniemożliwiał w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie. Problem z zebraniem pełnego składu związany jest z tym, że według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja Przyłębskiej - jako prezesa TK - upłynęła po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r. i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej, a także premiera Mateusza Morawieckiego i części ekspertów, jej kadencja upływa w grudniu 2024 r. - razem z końcem kadencji Przyłębskiej jako sędzi TK.

Sześciu sędziów TK, w tym wiceprezes Mariusz Muszyński, jeszcze w styczniu skierowało pismo do Julii Przyłębskiej i prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zażądali od niej zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa. Na początku marca służby prasowe TK podały, że prezes Przyłębska zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, które "bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów TK podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału".

W projekcie PiS chodzi w zwiazku z tym o zmniejszenie minimalnej liczby sędziów Zgromadzenia Ogólnego - z 2/3 liczby sędziów Trybunału, czyli 10 - do dziewięciu sędziów, a także zmniejszenie liczby sędziów koniecznych do pełnego składu TK - z 11 do dziewięciu sędziów. Znowelizowane przepisy mają mieć zastosowanie do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie noweli.

Jak wynika ze strony Sejmu, komisja sprawiedliwości i praw człowieka ma zająć się projektem tej nowelizacji we wtorek o godz. 16, natomiast przewodniczący Ast przekazał PAP, że drugie czytanie projektu ma się odbyć podczas najbliższego posiedzenia Izby - w czwartek, wstępnie o godz. 17.30.

Poseł Smoliński, który jest przedstawicielem wnioskodawców, powiedział natomiast PAP, że "ustawa jest prosta, ma tylko dwa krótkie zapisy", więc jej przyjęcie "jest to tylko kwestia woli politycznej". "Nie ma żadnych problemów prawnych wokół tej ustawy. Parlament ma prawo ustalać liczby dotyczące Zgromadzenia Ogólnego czy pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego, więc to tylko kwestia woli politycznej - jeśli taka wola będzie, to ustawa zostanie przyjęta" - powtórzył.

Smoliński podkreślił, że "założeniem projektu jest usprawnienie prac Trybunału, żeby część, która nie jest większością, nie mogła decydować o pracy Trybunału".

Na początku kwietnia do TK wpłynęło pismo pięciu sędziów TK, w którym informowali oni o gotowości podjęcia prac nad wnioskiem prezydenta ws. ustawy o SN, ale w piśmie wskazali jednak, że wszelkie działania Przyłębskiej, które są przypisane prezesowi TK, są nieskuteczne i łamią obowiązujące prawo. Pięciu sędziów zaapelowało też o zwołanie Zgromadzania Ogólnego TK i wybór nowego prezesa. Odnosząc się do tego pisma, sędzia TK Jarosław Wyrembak stwierdził, że wpisuje się ono w ciąg działań poważnie zagrażających polskiej racji stanu.

Najbliższe rozprawy w pełnym składzie TK są wyznaczone na 31 maja. Tego dnia w południe Trybunał ma zająć się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy. Wcześniej tego samego dnia - o godz. 10 - wyznaczona jest także rozprawa ws. sporu kompetencyjnego między prezydentem a SN o prawo łaski.

Sprawa sporu kompetencyjnego pierwotnie miała odbyć się 9 maja br., ale wówczas na salę TK wyszła prezes TK Julia Przyłębska wraz z dziewięcioma sędziami. "O tej godzinie miała odbyć się rozprawa w sprawie dotyczącej sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP a SN z wniosku marszałek Sejmu. Na naradę i rozprawę stawiło się 10 z 15 obecnych w dniu dzisiejszym w TK sędziów. W tym stanie rzeczy podjęłam decyzję o odwołaniu dzisiejszego terminu rozprawy" - mówiła wówczas Przyłębska.

Spór kompetencyjny ma związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z b. kierownictwa CBA i ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA.

Z kolei nowelizacja ustawy o SN ma - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. (PAP)

autorzy: Grzegorz Bruszewski, Marcin Jabłoński

gb/ mja/ mrr/