Po spadkach widocznych w czasie pandemii nie ma już śladu. Znów rośnie liczba nieletnich pod wpływem alkoholu.

Od stycznia do marca policjanci ujawnili już 1818 nietrzeźwych niepełnoletnich osób. To o ponad 300 więcej niż przed rokiem i niemal dwa razy tyle, co w 2021 r. Ten rok może więc przynieść kontynuację trendu wzrostowego. W 2022 r. bowiem liczba nietrzeźwych młodych osób w policyjnych statystykach wyniosła niemal 7,6 tys. (o 1,3 tys. więcej niż rok wcześniej).

– Koniec pandemii to koniec izolacji oraz większego nadzoru ze strony rodziców nad młodzieżą – ocenia Lucyna Kicińska z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego oraz Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym IPiN.

Do tego, wtóruje Krzysztof Brzózka, były szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, pełną parą ruszyły ogródki piwne, kluby. – Młodzież chce nadrabiać stracony czas, co sprzyja ryzykownym zachowaniom – dodaje.

Jedocześnie alkohol wciąż jest łatwo dostępny. Nie tylko w sklepach, lecz także całodobowo, na stacjach paliw. To, zdaniem ekspertów, tylko dowodzi, jak duże jest przyzwolenie społeczne na procentowe trunki.

– Z ich pomocą młodzi ludzie zagłuszają emocje. A to, że przybywa nietrzeźwych nieletnich, stanowi niezbity dowód, że młodzież jest w kryzysie emocjonalnym – podkreśla Lucyna Kicińska.

Eksperci za propagowanie alkoholu obwiniają producentów i dziurawe prawo. Choć reklama mocnych alkoholi jest zabroniona, to wciąż ma miejsce – w mediach społecznościowych. Do tego organy ścigania dopiero od niedawna zaczęły na to reagować. Z kolei w przypadku piwa – jest wyraźnie skierowana do młodego odbiorcy. Świadczy o tym język reklamy, odwołania do stylu bycia, sposobu spędzania wolnego czasu.

Nie bez znaczenia jest też to, z czym młode pokolenie ma do czynienia w domach – ich rodzice też nie stronią od alkoholu. Jak wynika z danych PARPA, spożycie w litrach na mieszkańca w kraju rośnie. Wynosi 9,7 l na osobę. Jest największe od 1993 r., nie licząc 2019 r. kiedy sięgało 9,78 l. Do tego udział piwa sukcesywnie spada. Co oznacza, że coraz częściej w Polsce sięga się po wyroby spirytusowe.

A co z profilaktyką? Pół roku temu pisaliśmy w DGP m.in. o akcji Smashed. To narzędzie edukacyjne, skierowane do młodzieży, na które składają się interaktywna aplikacja i zsynchronizowany z nią materiał wideo. Do fazy pilotażowej programu przystąpiło 5 tys. uczniów. Dziś statystyki mówią już o 8,5 tys. uczniów, którzy wzięli w nim udział. Co istotne, współautorem programu jest Diageo… firma z branży alkoholowej. W jego promocję dla szkół był zaangażowany resort edukacji. Pytany przez nas MEiN, czy nie ma w tym niezręczności, przekonywał, że widzi tu przede wszystkim społeczną odpowiedzialność biznesu.

– Choć liczba uczestników programu rośnie, to nadal na tle ogółu uczniów nie jest duża. Tego typu działania wymagają czasu, co oznacza, że na efekty trzeba poczekać – mówi Aneta Jóźwicka, dyrektor ds. korporacyjnych w Diageo.

Poza tym zdaniem ekspertów młodzież owszem chętnie wysłucha pogadanek. Ale na tym koniec. Wzorce czerpie raczej ze środków masowego przekazu, od bliskich i znajomych. Dlatego potrzebne są bardziej kompleksowe działania. – Wśród nich te ograniczające reklamę. Pomogłoby też wprowadzenie minimalnej ceny, która byłaby barierą zakupu właśnie dla młodych – dodaje Krzysztof Brzózka. ©℗

ikona lupy />
Liczba ujawnionych nieletnich będących pod wpływem alkoholu / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe