Pieniędzy jest za mało, a programy walki z bezdomnością rozpisane tylko na rok to zbyt krótka perspektywa – alarmują organizacje pozarządowe.
Właśnie resort rodziny rozstrzygnął kolejny konkurs, w którym finansuje organizacje wspierające bezdomnych. Rozdysponował między 35 podmiotów 5,5 mln zł.
– Nie da się systemowo wspierać ludzi w kryzysie bezdomności ministerialnymi programami rozpisywanymi na rok, gdzie konkurs rozstrzygany jest w kwietniu, a pieniądze muszą być wydane do grudnia. I to pieniądze, które od lat, mimo inflacji i rosnących kosztów zatrudnienia, są na podobnym poziomie – mówi Jakub Wilczek z Ogólnopolskiej Federacji na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności, która w imieniu ponad 30 zrzeszonych organizacji wysłała do MRiPS list otwarty z prośbą o pilną interwencję.
W liście czytamy, że program „Pokonać bezdomność” jest jednym z kluczowych źródeł finansowania Strategii rozwoju usług społecznych. Jest również jedynym spośród wymienionych w strategii programem rządowym bezpośrednio dotyczącym problemu bezdomności. Zgodnie z przyjętą w 2022 r. strategią sektor wsparcia osób w kryzysie bezdomności czeka zmiana polegająca na przechodzeniu od schronisk i noclegowni do rozwiązań mieszkaniowych, co musi się wiązać ze znacznymi nakładami finansowymi.
– Dotychczasowe prośby o zwiększenie nakładów na program pozostają bez echa – mówi DGP Jakub Wilczek. Tymczasem z wyliczeń federacji wynika, że pula pieniędzy z programu powinna urosnąć z obecnych 5,5 mln zł do ponad 19 mln, jeśli ma uwzględnić wspomniane wyzwania: strategię, inflację i koszty zatrudnienia.
Resort rodziny przekonuje, że poza głównym konkursem co roku przeznacza pieniądze z rezerw na konkursy dodatkowe. – Rozumiemy to i doceniamy, jednak tego rodzaju rozwiązanie nie jest dobre – słyszymy z organizacji. W liście wypominają, że dodatkowe środki pojawiają się zwykle jesienią, a są do wydania do 31 grudnia tego samego roku. Co więcej, nigdy nie ma pewności, czy będą i w jakiej wysokości.
Kamila Suchenek-Maksiak ze Stowarzyszenia Pomocy i Interwencji Społecznej zauważa, że w ten sposób można prowadzić pilotaż, ale nie flagowy program. – To jest też specyfika pracy z osobami w kryzysie bezdomności. Im nie sposób pomóc w miesiąc, dwa. Na określone zadania musi być zapewniona pewność i trwałość finansowania – podkreśla. Co więcej, ten sposób dystrybucji środków, również z głównego konkursu, skutkuje tym, że środków z programu nie ma, gdy są najbardziej potrzebne – zimą.
W umowie, jaką mają do podpisania, jest wskazane, że niewykorzystane środki mają zostać zwrócone do stycznia kolejnego roku. Organizacje pomocowe apelują do resortu, by programy były rozpisane na dwa lata. Podają przykład, że w marcu 2022 r. MRiPS ogłosiło konkurs „Razem możemy więcej – pierwsza edycja programu aktywizacyjnego dla cudzoziemców na lata 2022–2023”, w którym dofinansowywane są zadania dwuletnie, z rocznym okresem rozliczania transz. – Prosimy o wprowadzenie analogicznej możliwości w programie „Pokonać bezdomność” od konkursu w 2024 r. lub od konkursu dodatkowego w 2023 r., jeśli się odbędzie – mówi Wilczek. Zwraca uwagę, że rola samorządów we wspieraniu osób w kryzysie bezdomności jest kluczowa, bo to one mają obowiązek, na mocy ustawy o pomocy społecznej, świadczenia usług schronienia, wyżywienia. Rolą programu jest natomiast pomoc w wypełnieniu nowych standardów, które nakłada na takie placówki, jak np. schroniska, rozporządzenie MRiPS z 2018 r. Chodzi o remonty, modernizację, tak by placówka spełniła określone limity osób w budynku i pokoju (mają wejść od 2024 r.). Ale chodzi też o świadczenie dodatkowych usług, jak np. street working, czyli praca z osobami w kryzysie bezpośrednio na ulicach, wsparcie psychologiczne. – Nie każda gmina ma środki na ten cel, od tego w założeniu jest właśnie program – dodaje Wilczek.
– Dochody gmin maleją, a wydatki rosną. W wielu te na pomoc społeczną wybiły się już na drugą pozycję po edukacyjnych, wyprzedzając wydatki infrastrukturalne – dodaje Marek Wójcik, ekspert ZMP. Dlatego zamiast programów rządowych, które dają okresowe wsparcie, potrzebne są większe dochody dla gmin na stałe. – Jak będziemy bardziej autonomiczni, to będziemy mogli dogadywać się z innymi gminami, w celu wypracowania wspólnych rozwiązań przeciwdziałających bezdomności. Środki będą wydatkowane efektywniej.
Podobne argumenty słyszymy też w Związku Powiatów Polskich.
Poprosiliśmy resort rodziny o odniesienie się do głównych tez listu. Na odpowiedź czekamy.
Ile jest osób w kryzysie bezdomności? Ostatnie, z 2019 r., mówią, że ok. 30 tys. Pomiary miały odbywać się co dwa lata. Jednak nie udało się to ze względu na pandemię i wojnę w Ukrainie. ©℗