Położyliśmy na stół kilka dodatkowych miliardów złotych - powiedział w piątek wiceminister rodziny i polityki społecznej Paweł Wdówik, odnosząc się do nowych propozycji rządu dla osób z niepełnosprawnością.

W Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej odbyło się w czwartek spotkanie z grupą protestujących skupionych w ruchu OzN (Osoby z Niepełnosprawnością). Kierownictwo MRiPS zapowiedziało po rozmowach, że będzie nowe świadczenie wspierające dla osób z niepełnosprawnością. Pierwszy, najwyższy poziom świadczenia wspierającego równy dwukrotności renty socjalnej zostanie uruchomiony od 2024 roku, drugi poziom - równy rencie socjalnej od 2025, zaś trzeci, wynoszący 50 proc. renty socjalnej od 2026 r. Resort podał też m.in, że opiekunowie będą mogli dorabiać do świadczenia pielęgnacyjnego.

Wiceminister, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik odniósł się w RMF FM m.in. do uwag, że nowe propozycje nie zadawalają protestujących w Sejmie od 6 marca opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością, wśród których jest posłanka KO Iwona Hartwich z synem. Grupa ta domaga się zwiększenia renty socjalnej.

"Zaproponowaliśmy świadczenie wspierające, które dla części osób jest dwukrotnością tej renty bez zabierania jej" – powiedział wiceminister Wdówik. Chodzi, jak tłumaczył, o osoby wymagające największego wsparcia. Przypomniał, że wysokość świadczenia wspierającego ma być uzależniona od tego, ile pomocy potrzebują osoby, by niezależnie funkcjonują.

Osoby z niepełnosprawnością, jak akcentował, są grupą o ogromnym zróżnicowaniu. "Renta socjalna jest obecnie przyznawana zarówno tym, którzy mają dawną pierwszą grupę inwalidzką i tym, którzy mają drugą grupę inwalidzką. To są ludzie, którzy są naprawdę sprawni" – zaznaczył.

Dodał, że rozmawiał w poniedziałek z osobami protestującymi z Sejmie. "To jest ważna grupa dla nas, to osoby z niepełnosprawnością i ich rodzice. (…) Propozycja, która przygotowaliśmy w naszym przekonaniu jest odpowiedzią na ich postulaty" – powiedział.

Wiceminister przyznał, że wysokość świadczenia pielęgnacyjnego jest niska. "Mam tego świadomość" – stwierdził.

Przypomniał jednocześnie, że od 2019 r. dla osób wymagających dużej pomocy jest świadczenie uzupełniające w wysokości 500 zł. Podał, że uzyskała je grupa ok. 500 tys. osób. Podkreślał też, że wysokość renty socjalnej została podniesiona.

Wdówik akcentował również, że jedną z propozycji jest odblokowanie możliwości dorabiania opiekunom osób niepełnosprawnych, pobierających świadczenie pielęgnacyjne. Ma to być możliwe do poziomu mniej więcej 20 tys. zł rocznie.

Odnosząc się do pytania prowadzącego audycję, czy "jesteśmy tak biednym dziadkowskim wręcz krajem, że nie możemy niepełnosprawnym zapewnić życia chociażby na poziomie minimum socjalnego" wiceminister oświadczył: "to, co w tej chwili położyliśmy na stół, to jest kilka dodatkowych miliardów złotych".

"To, co próbujemy zrobić w polityce społecznej to skanalizować pomoc tak, żeby ona szła do osoby z niepełnosprawnością" – zaznaczył. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl

ktl/ mhr/