Śmiem wątpić, że forsowane w UE przyspieszenie zielonej transformacji i Europejskiego Zielonego Ładu poprawi sytuację Europejczyków - mówiła w środę w Parlamencie Europejskim była premier RP, a obecnie eurodeputowana PiS Beata Szydło.

Debata w PE dotyczyła konkluzji z nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej z 9 lutego i przygotowań do kolejnego szczytu UE, który odbędzie się 23–24 marca 2023 r.

Szydło zastanawiała się, czy forsowane w UE przyspieszenie zielonej transformacji i Europejskiego Zielonego Ładu poprawi sytuację Europejczyków. "Śmiem wątpić, dlatego że w tej chwili przede wszystkim wywołany wojną na Ukrainie kryzys powinien dać nam do myślenia, co możemy zrobić, żeby - z jednej strony - zabezpieczyć pomoc Ukrainie, ale z drugiej strony - nie pozwolić, aby Europa przestała być konkurencyjna i żeby Europejczycy mieli, mówiąc kolokwialnie, za co żyć" - stwierdziła.

Była szefowa polskiego rządu zwróciła również uwagę na coraz większy problem galopującej inflacji. W związku z tym, jak mówiła, należy zastanowić się nad propozycjami unijnymi w zakresie polityki klimatycznej, które będą bardzo kosztowne dla obywateli UE. "Dlaczego nie będzie wolno nam jeździć samochodami spalinowymi i kogo będzie stać na samochody elektryczne?" – zastanawiała się Szydło. A jednocześnie, jak zauważyła, produkcja nowoczesnych paneli i wiatraków wytwarzających energię będzie przecież wysokoemisyjna. "Dlaczego zatem ta przyspieszona transformacja ma się odbywać kosztem naszych budżetów?" – pytała eurodeputowana.

Beata Szydło poruszyła również kwestię pomocy dla Ukrainy podkreślając, że przede wszystkim musi być to wsparcie militarne. "Oni potrzebują sprzętu wojskowego" - podkreśliła. Eurodeputowana PiS wskazała, że to na barkach poszczególnych państw jest dozbrajanie, produkcja i zakup sprzętu wojskowego. Mówiła także o propozycji polskiego rządu, żeby wyłączyć wydatki na obronność poza deficyt, tak, by nie wchodziły one w reguły budżetowe w Unii Europejskiej. "Dla wielu państw to będzie niezwykła pomoc, żeby móc - z jednej strony - wspierać Ukrainę, a z drugiej strony - pomagać swoim obywatelom" – mówiła.

Podczas spotkania w Brukseli w nadchodzącym tygodniu szefowie unijnych państw i rządów skupią się na najnowszych wydarzeniach, związanych z wojną Rosji na Ukrainie oraz na stałym wsparciu UE dla Ukrainy, na konkurencyjności, jednolitym rynku, na tym jak pobudzić gospodarkę UE oraz na kwestiach związanych z energią.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ mal/