Lewica domaga się zwołania w przyszłym tygodniu nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu i zaprezentowania posłom przez premiera i ministra sprawiedliwości informacji o kontroli i postępowaniu ws. nieprawidłowości w NCBiR - poinformowali w piątek posłowie Krzysztof Gawkowski i Tomasz Trela.

Poseł PiS i Partii Republikańskiej Jacek Żalek poinformował w czwartek wieczorem, że dla dobra toczącego się postępowania "w związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami", złożył rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Jako wiceminister, jeszcze przed kilkoma tygodniami, Żalek nadzorował Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

Zdaniem szefa klubu Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego "dymisja pana Żalka nic nie kończy, a wszystko otwiera". "Dymisja pana Żalka i skandal w NCBiR pokazują, jak pajęczyna PiS obsiadła instytucje państwa" - powiedział Gawkowski na konferencji prasowej. "Politycy PiS i Partii Republikańskiej zrobili wszystko, aby z instytucji takiej jak NCBiR kraść pieniądze, bo to trzeba nazywać po imieniu" - powiedział szef klubu Lewicy. Dodał, że "wszystko to co w tej sprawie jest tajne powinno być jawne".

Gawkowski poinformował, że Lewica zwraca się "o nadzwyczajne posiedzenie Sejmu w przyszłym tygodniu i informację premiera i ministra sprawiedliwości o postępach kontroli w NCBiR". Jego zdaniem jest bowiem prawdopodobne, że "PiS zrobi wszystko, by ukręcić tę aferę". "Pan Żalek złożył zeznania obciążające pana Bielana, a wczoraj twierdził, że nie ma takich zeznań. To gdzie są te zeznania?" - pytał szef klubu Lewicy.

Poseł Trela powiedział, że "mamy do czynienia z grupą, która trzyma władzę i która trzyma kasę" i "gdyby nie politycy opozycji i niezależni dziennikarze, umowy w NCBiR byłyby podpisane i pieniądze byłyby wyprowadzone".

Śledztwo

"Dlatego dziś oczekujemy i żądamy, że nadzór nad tym śledztwem weźmie bezpośrednio prokurator generalny, który zabezpieczy całość dokumentacji, żebyśmy nie mieli żadnych wątpliwości, że któreś z dokumentów zostały wyprowadzone czy zniszczone" - powiedział Trela.

Według niego "Żalek jest ostatecznym dowodem na to, że ten układ działa i ma się znakomicie". "My chcemy poznać, kto jest politycznym mocodawcą Żalka. Czy Bielan z Kaczyńskim siedzieli przy jednym stole i ustalali, że można pieniądze wyprowadzać w taki sposób, by zabezpieczyć się na wypadek przegranych wyborów? Czy w tym procederze uczestniczył Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin?" - pytał poseł Lewicy.

Ocenił, że Żalek "do dymisji został zmuszony, a dymisja jest dlatego, że PiS już nie chochlą, już nie łopatą, nie taczkami, tylko ciężarówkami wywożą publiczne pieniądze z instytucji państwowych".

Sprawa dotacji

Chodzi o sprawę dwóch dotacji przyznanych w ramach konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe". Pierwsza z dotacji, opiewająca na 55 mln zł została przyznana firmie o kapitale 5 tys. zł założonej 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, przez niespełna 30-latka; wniosek firmy otrzymał najniższą możliwą ocenę dopuszczającą do finansowania. Druga budząca podejrzenia dotacja - w wysokości 123 mln zł - została przyznana na projekt dotyczący "cyberbezpieczeństwa podmorskiego" białostockiej spółce, która w ostatnich dwóch latach wykazywała straty.

Na początku marca, prowadzący w NCBiR kontrolę poselską parlamentarzyści KO: Dariusz Joński i Michał Szczerba poinformowali, że wypłata środków dla tych dwóch firm została zablokowana. Przedstawiali też sieć powiązań istniejących według nich między tymi spółkami a Partią Republikańską.

NCBiR

13 lutego szef MFiPR Grzegorz Puda odwołał p.o. dyrektora NCBiR Pawła Kucha, który kierował instytucją od sierpnia 2022 r. i powołał nowego pełniącego obwiązki szefa Centrum - Jacka Orła. Orzeł był wcześniej dyrektorem biura polityki bezpieczeństwa w MFiPR. 14 lutego wiceminister Żalek - który jest też politykiem Partii Republikańskiej - poinformował, że decyzją Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej została wszczęta kontrola w NCBiR. Kontrola ma zbadać prawidłowość przeprowadzenia konkursu "Szybka Ścieżka - innowacje cyfrowe".

15 lutego resort funduszy poinformował, że NCBiR skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dot. potencjalnych nieprawidłowości w procesie wyboru do dofinansowania projektu złożonego w ramach konkursu "Szybka ścieżka - Innowacje cyfrowe". 22 lutego Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w NCBiR.

Wiceminister Żalek

Na początku marca rzecznik PiS Rafał Bochenek pytany w Radiu Zet, co stanie się z wiceministrem Żalkiem, który sprawował nadzór nad NCBiR powiedział, że Żalek "został odsunięty od nadzoru nad NCBiR, nie pełni już tego nadzoru". Dodał, że w ministerstwie badane jest, czy "mógł być w jakikolwiek sposób powiązany i wpływać na decyzje, które zapadały w NCBiR". "Wówczas, kiedy będziemy mieć jasność sprawy i zbadamy wszelkie okoliczności procesu decyzji w NCBiR - będziemy mogli podejmować dalsze konsekwencje" - dodał wówczas Bochenek.

W czwartek portal Onet.pl podał, że dotarł do treści zeznań, jakie kilka dni temu przed śledczymi złożył Żalek. Portal przekazał, że Żalek miał dostarczyć prokuraturze stenogramy rozmów ludzi z kierownictwa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. "Wiceminister powołując się na stenogramy z nagrań opisuje m.in., w jaki sposób Partia Republikańska miała zabezpieczyć się finansowo na wypadek przegranych wyborów parlamentarnych. Akcja ta miała zostać nazwana +Czarny węgiel+" - napisał Onet.

Na początku marca lider Partii Republikańskiej Adam Bielan pytany o sprawę konkursu NCBiR mówił w TVP Info, że żadna złotówka z dotacji przyznanych w ramach konkursu NCBiR dla dwóch projektów nie została wydana i że NCBiR powinno rozważyć kroki prawne w związku z informacjami, że środki do tych dwóch firm wpłynęły. Dodał wówczas, że on w stosunku do osób, które obrażały jego czy jego partię, takie kroki prawne rozważy.

Zmiany personalne

Rzecznik rządu Piotr Müller, pytany w czwartek o możliwe zmiany personalne w związku z nieprawidłowościami w przyznawaniu dotacji z NCBiR zapewnił, że "nie będzie żadnej tolerancji na jakiekolwiek nadużycia w tych sprawach, a każda osoba, która jest winna jakimkolwiek nadużyciom będzie ukarana"."Chciałbym, żeby to jasno wybrzmiało: nie ma i nie będzie żadnego pola ochronnego dla nadużyć w tego typu instytucjach, w jakichkolwiek instytucjach. Osoby, które ewentualnie dopuściły się nadużyć powinny być i będą ukarane" - powiedział Müller.

Żalek o złożeniu dymisji z funkcji wiceministra poinformował w czwartek wieczorem we wpisie na Twitterze. "Dla dobra toczącego się postępowania w związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami godzącymi w moje dobre imię oraz wizerunek Zjednoczonej Prawicy złożyłem dziś rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej do czasu wyjaśnienia sprawy" - napisał Żalek.

Wyraził przekonanie, że "wszelkie wątpliwości zostaną wyjaśnione przez powołane do tego organy państwa", a jego "dobre imię zostanie oczyszczone". "Jednocześnie kategorycznie stwierdzam, że nigdy, w żaden sposób nie formułowałem oskarżeń pod adresem Partii Republikańskiej" - napisał Żalek.(PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz

pś/ mok/