Fundacja Polska Wielki Projekt dostarczyła dodatkowe dokumenty, w tym operat szacunkowy. Tak się działo ze wszystkimi fundacjami, we wszystkich wnioskach, w których były jakiekolwiek braki - powiedział we wtorek w Sejmie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Tuż po rozpoczęciu obrad Sejmu we wtorek głos zabrał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Uruchomiliśmy program, w ramach którego 40 mln zł przekazaliśmy organizacjom pozarządowym - fundacjom i stowarzyszeniom. Ogłosiliśmy komunikat na stronie internetowej ministerstwa dostępny dla wszystkich. Jest w nim napisane, że minister edukacji i nauki może powołać ekspertów, ale to on podejmuje decyzje. Ekspert przekazuje opinie, a nie podejmuje decyzje” - zastrzegł minister Czarnek.

"Będę cytował państwa zdania: ‘Czarnek powołał pisowskich ekspertów, ekspertów od ryzyka, którzy będą mu sprzyjać i oceniać jego wnioski tak jak on chce’. Tak byście wy zrobili, bo tak robicie zawsze rozdając miliardy złotych swoim organizacjom pozarządowym bez żadnych weryfikacji" - powiedział w Sejmie szef MEiN, zwracając się do posłów opozycji.

Zwrócił uwagę, że tzw. "pisowscy eksperci, eksperci od ryzyka wydali w połowie negatywne opinie". "My ekspertów nie ustawiamy. Nam eksperci potrzebni są do tego, żeby pokazać ewentualne braki we wnioskach" - powiedział szef MEiN.

"Nazwaliście ten program Willa Plus tylko i wyłącznie dlatego, że jedna zasłużona organizacja prężnie działająca od lat w Polsce nabyła nieruchomość, która jest nazwana willą. Od tego nazwaliście cały program Willa Plus obrażając wszystkie inne stowarzyszenia, fundacje i tę fundację również" - ocenił minister.

Zastrzegł, że "karta oceny merytorycznej wniosku Fundacji Polska Wielki Projekt wszędzie dostała plus, tylko w ostatnim punkcie jest napisane, że trzeba zweryfikować koszty". "Po to jest ekspert, żeby wskazał pewne niedostatki wniosku" - powiedział Czarnek.

Wyjaśnił, że "w wyniku tego Fundacji Polska Wielki Projekt dostarczyła dodatkowe dokumenty - operat szacunkowy. Szef MEiN podkreślił, że “tak się działo ze wszystkimi fundacjami, we wszystkich wnioskach, w których były jakiekolwiek braki”.

Zastrzegł, że "był kontakt z fundacjami". "Każda fundacja dostarczyła dodatkowe dokumenty weryfikujące ich wniosek" - dodał.

Jak zaznaczył, "my robimy to uczciwie, a wy mierzycie nas swoją brudną złodziejską miarą". "Nie wszyscy są tacy jak wy" - oświadczył Czarnek. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ mhr/