Prezydent Andrzej Duda w ostatnich godzinach stał się aktywny na Twitterze, gdzie pisze o ustawach dotyczących Sądu Najwyższego, które mają odblokować Polsce drogę do pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Przypomnijmy, że podczas swojego orędzia 15 grudnia, podczas którego odniósł się do złożonego w Sejmie projektu ustawy, który został wynegocjowany przez ministra Szynkowskiego vel Sęka, prezydent przypomniał, że swoją propozycję ustawy zmian w SN złożył w lutym zeszłego roku. „Miały one – po pierwsze – uspokoić sytuację w samym Sądzie Najwyższym i rozwiać wątpliwości, które pojawiały się wewnątrz Sądu Najwyższego, przede wszystkim wokół wówczas Izby Dyscyplinarnej tego Sądu, która była efektem reformy Sądu Najwyższego przeprowadzanej w latach 2017 i 2018” – mówił Andrzej Duda. Przypomniał, że tamten projekt był wypracowany w konsultacji z przedstawicielami Mateusza Morawieckiego, którzy byli w kontakcie z Komisją Europejską i z prawnikami Komisji Europejskiej. „Współpracowaliśmy z nimi. Te zagadnienia były również tak uzgodnione, aby odpowiadały na wątpliwości podnoszone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w orzeczeniach, a także przez przedstawicieli Komisji Europejskiej – podkreślał prezydent.
O końcowej wersji tego projektu, mówił prezydent, rozmawiał także z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen. „I później prawnicy Komisji Europejskiej nad tym projektem pracowali. Generalnie został on zaakceptowany. Właśnie jako projekt, który stanowi rozwiązanie kompromisowe” – podkreślał Andrzej Duda.
Ostatecznie, choć ustawa została uchwalona, to nie spowodowała uruchomienia środków z KPO. „Muszę powiedzieć, że byłem tym bardzo zawiedziony. Uważałem to za także pewne działanie nie fair, ponieważ kilkakrotnie rozmawiałem na ten temat z Panią Przewodniczącą von der Leyen i kilkakrotnie byłem zapewniany, że wszystko jest w porządku. W związku z powyższym uznałem, że Komisja postawiła sprawę w sposób zbyt ostry i że tak się nie robi. Chciałem pomóc rządowi – to się nie udało” – tłumaczył Duda.
Dziś prezydent Duda pisze: „Wobec dyskusji toczonej przez polityków różnych opcji, przypominam, że w lutym 2022 przygotowałem projekt zmian w SN, który miał przychylność KE. Był więc kompromis i potem akceptacja KPO. Niestety, wielomiesięczna zwłoka w Sejmie i zmiany w ustawie doprowadziły do impasu” – pisze prezydent.
I dodaje: „Teraz jest nowy rządowy projekt. Pytania podstawowe, czy jest zgodny z Konstytucją i czy jest dla niego większość sejmowa(?). Jeśli nie, sprawa jest bezprzedmiotowa. Jeśli większość jest, niech najpierw zostanie uchwalony. Dopiero potem jest decyzja Prezydenta RP”.
Po orędziu prezydenta, członkowie rządu zapewniali, że dołożą wszelkich starań, by Andrzej Duda „czuł się dobrze poinformowany” w zakresie negocjacji z KE.
Wczoraj na antenie radiowej Trójki głos w tej sprawie zabrał minister rozwoju Waldemar Buda. - Prezydent nie powiedział że jest przeciwny ustawie, tylko powiedział: nie podpiszę ustawy takiej a takiej. Nie odnosząc się nawet do tego, co jest na stole – mówił minister i dodał: „Dzisiaj już wiem, że te rozmowy, które są prowadzone z prezydentem po tej wypowiedzi, bardzo mocno go uspokajają. Nie podejrzewam, żeby były problemy na poziomie prezydenta z zaakceptowaniem rozwiązań, które są wynegocjowane z KE”
Do tych słów także odniósł się Andrzej Duda pisząc na Twitterze: Nie wiem od kogo Pan Min. Buda czerpie takie informacje ale są one nieprawdziwe i w swojej wypowiedzi niestety mija się z prawdą.