Prezydencka ustawa o SN przewiduje możliwość weryfikacji sędziego, ale tylko na wniosek strony postępowania. Obecny projekt PiS idzie dalej; to prowadzi do naruszenia konstytucji i prerogatyw prezydenta. Czekamy, w jaki sposób rząd przełoży racje prezydenta na konkretne zapisy projektu - mówi PAP szefowa KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych.

Prezydencka minister podkreśliła w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, że "oczekiwania prezydenta są bardzo ściśle określone i bardzo jasne". "Prezydent Duda od początku mówił, że nie można dopuścić do sytuacji, w której naruszony zostanie status sędziów. "Kwestia możliwości weryfikacji sędziego była w projekcie prezydenckim, ale była tylko prawem strony postępowania" - powiedziała. Dodała, że złożony przed świętami przez posłów PiS projekt noweli ustawy o SN "idzie dalej", co - jak wskazała - "prowadzi i do naruszenia konstytucji, i do naruszenia prerogatyw prezydenckich".

Ignaczak-Bandych pytana też była o dwa prezydenckie weta do nowel Prawa oświatowego oraz o to, jak prezydent odniesie się do zapowiedzi szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka złożenia trzeciego projektu noweli. "Wygląda na to, że zasada – +do trzech razy sztuka+ to dewiza pana ministra Czarnka. Prezydent swą opinię o tych ustawach wyraził już dwukrotnie" - podkreśliła prezydencka minister.

Jak mówiła, jednym z największych wyzwań na ten rok będzie budowanie odpowiedzialności za polskie bezpieczeństwo ponad bieżącym sporem politycznym.

Poniżej przekazujemy tekst wywiadu z Grażyną Ignaczak-Bandych.

Pani minister, co - według prezydenta Andrzeja Dudy - było największym politycznym wyzwaniem w 2022 roku?

Po dwóch latach wyzwania pandemicznego nie mieliśmy chwili odpoczynku. Wprost z pandemii weszliśmy - jeszcze 2021 roku - w kryzys na granicy z Białorusią, a więc już w końcówce poprzedniego roku działalność pana prezydenta była skupiona na sprawach związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa Polsce i Polakom, które to kwestie od początku prezydentury były w centrum zainteresowania głowy państwa. Teraz zmieniły się narzędzia. W lutym Rosja zaatakowała Ukrainę. Ten atak, jak wszyscy dobrze wiemy, stanowił i stanowi nadal poważne zagrożenie dla Polski w różnych wymiarach. Dlatego wojna na Ukrainie tak naprawdę w dużej mierze zdeterminowała działalność nie tylko pana prezydenta, ale i państwa polskiego w 2022 roku.

Pan prezydent prowadził w tym czasie bardzo aktywną politykę, zwłaszcza jeśli chodzi o mobilizowanie wspólnoty międzynarodowej do wspierania Ukrainy, przyczynił się także w znaczący sposób do budowy silnej koalicji państw, której efektem jest m.in. zwiększenie sankcji wobec Rosji. To 38 złożonych wizyt zagranicznych, udział w 67 wydarzeniach międzynarodowych, 86 rozmów telefonicznych z głowami państw, szefami rządów czy też szefami instytucji międzynarodowych. To także wizyty 22 głów państw w Polsce. Ponadto prezydent aktywnie i regularnie uczestniczył w konsultacjach z sojusznikami m.in. z prezydentem USA, liderami państw europejskich, sekretarzem generalnym NATO, przewodniczącymi Rady i Komisji Europejskiej.

Prezydent realizował również współpracę w ramach zainicjowanego wspólnie z byłą prezydent Chorwacji – Inicjatywę Trójmorza, której szczyt, połączony z Forum Biznesu, odbył się w Rydze w czerwcu 2022 roku. Z inicjatywy i na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy przywódcy nadali Ukrainie status „partnera uczestniczącego Inicjatywy Trójmorza”, co zostało zapisane w deklaracji końcowej po szczycie. Ważnym wydarzeniem w roku 2022 był również udział prezydenta w szczycie NATO w Madrycie, gdzie głównymi tematami było przyjęcie nowej Koncepcji Strategicznej, kwestia akcesji Szwecji i Finlandii do NATO oraz wojna na Ukrainie. Pan prezydent odbył także pierwszą, historyczną wizytę w Afryce Zachodniej, czego efektem było podpisanie w Nigerii Memorandum o współpracy w sektorze rolnictwa, a w Senegalu - w sprawie konsultacji politycznych na szczeblu ministrów spraw zagranicznych.

Ten miniony rok to również kwestia kontaktów z Amerykanami, zakupów broni, ustawy o obronie ojczyzny, to cały pakiet działań zwiększających bezpieczeństwo militarne i polityczne Polski, a także budowanie koalicji antyputinowskiej. Prezydent skupił wokół siebie i wokół Polski grupę przywódców regionu, którzy dobrze rozumieją zagrożenia, które stwarza Rosja. Prezydent Andrzej Duda, jako lider regionu, bardzo odważnie mówi o tym, że nie można o Ukrainie rozmawiać bez Ukrainy, że kwestie dotyczące odpowiedzialności za zbrodnie Rosjan na Ukrainie muszą być rozliczone. Podkreśla też, że ani kawałek polskiej ziemi nie może być zagrożony.

Wśród wyzwań na 2023 rok trzeba wymienić...?

Musimy założyć, że wojna na Ukrainie wpłynie w znaczący sposób w kolejnym roku na działania pana prezydenta. W związku z tym najważniejsze dla prezydenta były i będą w nadchodzących miesiącach kwestie bezpieczeństwa. Jednym z największych wyzwań na ten czas, o czym pan prezydent mówił w orędziu noworocznym, jest budowanie ponad bieżącym sporem politycznym, odpowiedzialności za polskie bezpieczeństwo. Pan prezydent liczy, że dobre wzory wspólnego celu, jakim było wejście Polski do NATO i UE, także teraz można zastosować. Prezydent ma powody sądzić, że to się uda, bo zwoływane kilkakrotnie w ubiegłym roku posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego naprawdę pokazywały odpowiedzialność klasy politycznej za polskie bezpieczeństwo.

Bilans zeszłorocznych inicjatyw ustawodawczych prezydenta to pięć projektów skierowanych do Sejmu. Które z nich były najważniejsze?

Niewątpliwie najważniejszą inicjatywą była prezydencka nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, skierowana do Sejmu w lutym ubiegłego roku. Projekt został przygotowany w sytuacji kryzysu, który zaistniał na linii polski rząd - Bruksela i w sytuacji, gdy środki z Krajowego Planu Odbudowy, na które Polska liczy - celowane na konkretne projekty prorozwojowe, a także na odbudowę gospodarek krajów UE po pandemii Covid-19 - nie zostały wypłacone. Inicjatywa prezydenta po konsultacjach z rządem miała być remedium na tę trudną sytuację. Jednak Komisja Europejska zmieniła zdanie. Obecnie formułowane są dalsze oczekiwania wobec Polski.

Prezydent wielokrotnie mówił, że jest zawiedziony, iż jego ustawa nie doprowadziła do wypłacenia Polsce środków z KPO. Jak ocenia szanse na to, że środki te trafią do Polski dzięki kolejnemu projektowi zmian z ustawie o SN, tym razem autorstwa posłów PiS, który w grudniu trafił do Sejmu?

Prezydent bardzo jasno wyraził swoje stanowisko w tej sprawie. Po pierwsze, ogromnie chciałby, by pieniądze do Polski trafiły i jest w stanie zrobić bardzo wiele, by to się stało. Pan prezydent, o czym mówił do Polaków w orędziu noworocznym, jest zwolennikiem mądrego kompromisu z Komisja Europejską. Jednocześnie pan prezydent jasno stawia granicę - są to prerogatywy prezydenckie i konstytucja.

A które konkretnie zapisy projektu autorstwa posłów PiS mogą - zdaniem prezydenta - naruszać te prerogatywy i konstytucję?

Prezydent określił swoje oczekiwania. Efektem jego wypowiedzi było zatrzymanie prac nad tym projektem i konsultacje, które u prezydenta się w tej sprawie odbyły z premierem Mateuszem Morawieckim, marszałek Sejmu Elżbietą Witek, ministrem ds. europejskich Szymonem Szynkowskim vel Sękiem, a także z prezesem NSA Jackiem Chlebnym. Te konsultacje i te rozmowy będą kontynuowane, po to by znaleźć wyjście - z jednej strony umożliwić odblokowanie środków, ale z drugiej, nie przekroczyć tej zakreślonej przez prezydenta linii.

To, co prezydent mówił od początku, jeśli chodzi o kwestie likwidowanej Izby Dyscyplinarnej, a teraz - Izby Odpowiedzialności Zawodowej - to, że nie możemy dopuścić do sytuacji, w której naruszony zostanie status sędziów. Pamiętajmy, konstytucja mówi wyraźnie o tym, że sędzia jest nieusuwalny ze swego stanowiska, a po drugie - sędzią się jest przez całe życie. Sytuacja, w której jeden sędzia będzie podważał status drugiego sędziego może prowadzić do anarchii w sądownictwie.

Czyli chodzi o zmianę zapisu w nowym projekcie dotyczącego poszerzenia tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, zgodnie z którym o test mogłyby wnioskować nie tylko strony postępowania, ale także z urzędu sam sąd?

Chodzi oczywiście o to, by status sędziów nie był naruszany. Kwestia możliwości weryfikacji sędziego była w projekcie prezydenckim, ale była tylko prawem strony postępowania. Natomiast projekt, o którym mówimy, idzie dalej. To prowadzi i do naruszenia konstytucji, i do naruszenia prerogatyw prezydenckich. I do tych zapisów odniósł się pan prezydent.

Na kiedy są planowane kolejne spotkania prezydencko-rządowe w sprawie projektu i jakie są oczekiwania prezydenta?

Zakładamy, że jeszcze w styczniu. Oczekiwania prezydenta są bardzo ściśle określone i bardzo jasne. Po przedstawieniu przez pana prezydenta swej opinii, teraz czekamy na to, w jaki sposób rząd przełoży te racje na konkretne zapisy ustawy. Rząd wyraźnie przyznał przecież, że prezydent nie był w tej sprawie wystarczająco konsultowany.

Podsumowując ubiegły rok, nie sposób nie wspomnieć o dwóch prezydenckich wetach, dotyczących dwóch projektów noweli Prawa oświatowego, nazywanych "Lex Czarnek". Prezydent, uzasadniając ostatnie weto w połowie grudnia, mówił m.in., że projekt nie spotkał się ze społecznym kompromisem. Minister Przemysław Czarnek powiedział dzień później, że jest decyzją prezydenta zaskoczony, zapowiedział też przygotowanie "Lex Czarnek 3.0", dodając, że projekt nie będzie różnił się od tego, który nie zyskał akceptacji głowy państwa. Jak prezydent odnosi się do tej zapowiedzi i czy są plany jakichś rozmów w tej sprawie?

Wygląda na to, że zasada – ”do trzech razy sztuka” to dewiza pana ministra Czarnka. Prezydent swą opinię o tych ustawach wyraził już dwukrotnie.

A jakie były najważniejsze inicjatywy pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy w ubiegłym roku?

Działania pierwszej damy były ważną częścią tego, co działo się w związku z wojną na Ukrainie. Skupiły się one od pierwszych godzin na niesieniu pomocy ukraińskim dzieciom. W pierwszej kolejności wsparciem zostały objęte dzieci chore onkologicznie, które z inicjatywy pierwszej damy najpierw były przewożone do Polski, organizowanymi naprędce karetkami. Potem pani prezydentowa była m.in. zaangażowana w organizowanie dla chorych dzieci miejsc „wytchnienia” i organizowania jednocześnie miejsc w szpitalach w Polsce i na całym świecie, do których następnie były przetransportowane, także przy użyciu samolotów specjalnych, jak na przykład przy okazji realizacji wizyty Pary Prezydenckiej w Republice Włoskiej.

Pani prezydentowa podjęła także decyzje o udostępnieniu rodzinom ukraińskim, prezydenckich rezydencji i ośrodków. Agata Kornhauser-Duda zainicjowała także 8 marca akcję #RosyjskieKobietyZatrzymajcieWojnę (#RussianWomenStopTheWar), skierowaną do rosyjskich kobiet, żon i matek. Akcja ta spotkała się z żywym odzewem na całym świecie, także wśród małżonek głów państw. Pani prezydentowa odbyła także szereg wizyt zagranicznych w celu organizacji pomocy Ukrainie, m.in. w USA, Nowym Jorku, Chicago, Watykanie czy Niemczech. W wyniku bezpośrednich kontaktów pierwszych dam Polski i Ukrainy został podjęty temat dotyczący potrzeby poszerzania kompetencji ukraińskiego personelu medycznego, czego efektem są odbywające się w naszym kraju szkolenia lekarzy ukraińskich.

Rozmawiała: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka (PAP)

sdd/ ann/