Mamy u nas "partię polską" i "partię niemiecką" i wygrać musi "partia polska" - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Przemyśla. Stoi przed nami zadanie niesłychanie trudne, gdyż nasi przeciwnicy polityczni nie mają żadnych oporów - zaznaczył.

Szef PiS rozpoczął spotkanie od podziękowań mieszkańcom za pomoc Ukraińcom w obliczu wojny wywołanej przez Rosję. "Jesteście odważni, bo jesteście tuż tuż (...). Pięknie się spisała Polska, ale najpiękniej chyba właśnie ta część Polski, i za to serdecznie dziękuję" - mówił.

Kaczyński nawiązywał też to polskiego hymnu, zwracając uwagę na słowa "będziemy Polakami". "Wydawałoby się to oczywiste, ale już dzisiaj pojawiają się w Polsce ludzie, którzy mówią o sobie, że jest unijką polskiego pochodzenia. Jest takie pytanie zasadnicze, czy ku temu powinna zmierzać Polska i Europa. Czy rzeczywiście jest tak, że dobrze będzie, jeśli ludzie w Unii staną się unitami czy unijkami pochodzenia tego czy innego narodu?" - pytał. "Czy tego rodzaju połączenie jest w ogóle możliwe i czy nie oznaczałoby ono niezwykle radykalnego zubożenia Europy, która składa się z wielu narodów i kultur. Te narody i te kultury łącznie tworzą to ogromne, niezmierzone i chyba nieporównywalne z niczym na świecie bogactwo" - mówił szef PiS.

Jak wskazał, w przeświadczeniu PiS i Zjednoczonej Prawicy jest to droga niewłaściwa dla Polski i Europy. "To będzie prowadziło do zubożenia, ale w istocie także musi prowadzić do dominacji jednego czy dwóch narodów. Że ci unici czy unijki pochodzenia np. niemieckiego będą ważniejsi od tych innych" - powiedział.

"Jeśli chcemy dbać o swoje interesy, o swój rozwój narodowy, to oczywiście chcemy być w Unii, chcemy uczynić wszystko, żeby w tej Unii być, ale z drugiej strony musimy też pamiętać, że Unia powinna działać zgodnie ze swoimi traktatami, a my zgodnie z traktatem, który żeśmy przyjęli w referendum i następnie ratyfikowali. Te traktaty takiego rozwiązania, o którym mówiłem nie przewidują" - zauważył. Dodał, że to jest treść sporu, który toczy się w naszym kraju i w Europie.

Kaczyński zwrócił uwagę, że Polska jest naszą ojczyzną, a Europa jest tylko częścią świata, w której leżymy, a "ta Zjednoczona Europa jest porozumieniem między różnymi ojczyznami". "To porozumienie jest bardzo cenne, ale musi być ujęte w pewne ramy. Niektórzy chcą inaczej, chcą przyspieszyć bieg historii w niewłaściwym kierunku i temu musimy się przeciwstawić" - mówił.

"Stoi przed nami zadanie niesłychanie trudne, gdyż nasi przeciwnicy polityczni nie mają żadnych oporów" - mówił. Zaznaczył, że nie jest to kwestia ich przekonań, bo oni ich nie mają. Jak mówił szef PO Donald Tusk jednego dnia wygraża więzieniem wszystkim, którzy się z nim nie zgadzają, a innego dnia mówi o miłości. "Trudno tutaj mówić o poglądach, tutaj chodzi o interes. I tu jest też pytanie, czy aby na pewno jest to interes Polski" - podsumował.

Jarosław Kaczyński przypomniał, że wielokrotnie podczas objazdu po kraju mówił, iż mamy "u nas partię polską i partię niemiecką". "I powinna wygrać partia polska. Partia polska musi wygrać" - podkreślił.

"Ale ta druga partia jest gotowa chwytać się metod zupełnie niebywałych. Nie ma w parlamencie europejskim drugiego przypadku, żeby przedstawiciele jakiegoś państwa, niezależnie od tego, czy są przy władzy czy w opozycji, tak wściekle atakowali władze tego państwa i tak dążyli do tego, żeby te władze miały najróżniejszego rodzaju trudności" - zwracał uwagę szef PiS.

"Przy czym nie o władzę tak w gruncie rzeczy tutaj chodzi, chodzi o społeczeństwo. Chodzi o takie zmęczenie społeczeństwa, żeby w końcu powiedziało: no to niech tamci rządzą. Wszystko jedno, będzie nam lepiej”. Otóż szanowni państwo, nie będzie nam lepiej. Także w wymiarze życia zwykłego człowieka, zwykłej rodziny, to nie będzie lepiej. Bo nigdy nie jest lepiej, jeżeli jakieś państwo, jakiś naród jest zdominowany przez inne państwo i inny naród" - oświadczył lider PiS. (PAP)

Autor: Rafał Białkowski, Wojciech Huk

rbk/ huk/ pad/