Wezwanie rządu do sprzeciwu wobec oczekiwanego przez UE odejścia od samochodów spalinowych i dodatkowych opłat za używanie takich aut - zapowiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości, szef SP Zbigniew Ziobro. Poinformował, że we wtorek złoży odpowiedni wniosek w tej sprawie.

Podczas konferencji prasowej we Wrocławiu Ziobro po raz kolejny nawiązywał do tzw. kamieni milowych w Krajowym Planie Odbudowy. "Ideologiczne dążenia Zachodu do zmian w obszarze energetyki przekładają się na kieszenie Polaków. Znalazło to swój wyraz w tzw. KPO i kamieniach milowych, którymi UE chce szantażować Polskę" - powiedział.

Jak mówił, każdy Polak może być pokrzywdzony konsekwencjami wprowadzenia nowych opłat i podatków jakie - według niego - UE "chce wyszantażować na Polsce w związku z przyjęciem kamieni milowych". "Nigdy nie zgodzimy się na to, żeby Polacy byli w przyszłości obciążani podatkami z tego powodu, że jeżdżą samochodami z silnikiem benzynowym czy diesla, bo takie nie podobają się Brukseli. Nie zgodzimy się na to, żeby Polacy byli zmuszani w perspektywie do przesiadania się do samochodów elektrycznych, które są bardzo drogie" - mówił Ziobro.

Poinformował, że we wtorek poruszy tę kwestię podczas posiedzenia Rady Ministrów. "Jutro na posiedzeniu rządu wystąpię z inicjatywą, aby polski rząd podjął jasną decyzję i zakomunikował Brukseli, że nie zgodzimy się na to, by w 2035 r. wprowadzać ostateczną datę odejścia od samochodów z silnikiem diesla i benzynowym" - oświadczył.

Zapowiedział też, że wezwie rząd do sprzeciwienia się wprowadzeniu jakichkolwiek dodatkowych podatków od takich aut.

"Polski rząd powinien jasno zakomunikować Komisji Europejskiej, że na to nie będzie zgody, bo na pewno nie będzie zgody Solidarnej Polski. Mam nadzieję, że nasz wniosek w tej sprawie zostanie przyjęty ze zrozumieniem i przegłosowany przez cały rząd" - dodał Ziobro.(PAP)

autorzy: Mateusz Mikowski, Piotr Doczekalski

Ziobro: żyjemy w czasach kiedy kwestionuje się prawa biologii

Żyjemy w czasach kiedy kwestionuje się prawa biologii, kwestionuje się wiedzę genetyki; takie poglądy wynikają z ideologicznych mrzonek różnych wpływowych środowisk z części krajów Europy Zachodnie – mówił w poniedziałek we Wrocławiu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Szef Solidarnej Polski były pytany podczas konferencji prasowej o komentarz do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat osób transpłciowych.

Prezes PiS w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami i działaczami we Włocławku mówił, że trzeba doprowadzić do tego "żeby powróciła prawda". "Oczywiście, ktoś się może z nami nie zgadzać: ma lewicowe poglądy, uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że do tej pory... do godziny - teraz jest wpół do szóstej - byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą. No przecież lewica uważa, że tak powinno być, i należy tego przestrzegać: mój szef w pracy, moja koleżanka, mój kolega powinni się do mnie zwracać już tym razem w formie żeńskiej" - mówił. "Można mieć takie poglądy. Dziwne co prawda - ja bym to badał - ale można" - dodał Kaczyński.

Ziobro powiedział, że stanowisko Solidarnej Polski "jest jasne, jeśli chodzi o stosunek do tych nowinek". "To różni nas od PiS, że my wystąpiliśmy o wycofanie Polski z Konwencji Stambulskiej z tych powodów, ponieważ jesteśmy za jak najszerszą obroną prawa kobiet. Solidarna Polska zaproponował jedną z najdalej idących ustaw chroniących prawa kobiet przed przemocą - to jest nasz dorobek, a nie środowisk lewicowych czy PO" – mówił.

Ocenił, że "żyjemy w czasach kiedy kwestionuj się prawa biologii, kwestionuje się wiedzę genetyki". "Takie poglądy są sprzeczne z wiedzą naukową i wynikają z ideologicznych mrzonek różnych wpływowych środowisk w części krajów Europy Zachodnie" – powiedział Ziobro.

Stwierdził też, że środowiska (LGTB – przyp. PAP) "usiłują zmienić świat według ideologicznych założeń, sprzecznych z wiedzą naukową".

autor: Piotr Doczekalski