Liczę na to, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym wyjdzie z Sejmu w takiej postaci, że będę mógł ją podpisać – powiedział we wtorek w Katowicach prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Polskiego Radia Katowice i Telewizji Polskiej.

Prezydent podpisał we wtorek w Katowicach ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Powstań Śląskich. Będzie on obchodzony 20 czerwca, po raz pierwszy już wkrótce – w setną rocznicę przyłączenia części Górnego Śląska do Polski. Przy tej okazji udzielił wywiadu dziennikarzom regionalnych ośrodków Polskiego Radia i TVP, którzy pytali go m.in. o nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym.

Nowela zainicjowana przez prezydenta w lutym i uchwalona przez Sejm 26 czerwca likwiduje Izbę Dyscyplinarną (ID), przewiduje też procedurę "testu bezstronności i niezawisłości sędziego". W ubiegłym tygodniu ustawę jednogłośnie przyjął Senat. Wcześniej jednak - głosami senackiej większości - wprowadził do noweli blisko 30 poprawek.

"Zostały w niej wprowadzone pewne zmiany, ale to nie są zmiany, które wypaczałyby sens propozycji, którą zgłosiłem i która ma w moim przekonaniu i w przekonaniu ekspertów, z którymi ją konsultowałem, poprawić funkcjonowanie Sądu Najwyższego" – powiedział prezydent.

"Liczę na to, że ostatecznie wyjdzie z Sejmu w takiej postaci, że bez problemu będę mógł ją podpisać, jako że będzie stanowiła moje przedłożenie – to, co zaproponowałem, co spotkało się z aprobatą Komisji Europejskiej, przy czym moim podstawowym założeniem było poprawienie sytuacji w Sądzie Najwyższym, umożliwienie racjonalnego, spokojnego funkcjonowania, zlikwidowanie pewnych sytuacji spornych, umożliwienie funkcjonowania odpowiedzialności zawodowej sędziów i innych zawodów prawniczych, co jest niezwykle istotne, przy jednoczesnym wyrównaniu warunków w jakich pełnią swoją służbę sędziowie Sądu Najwyższego" – dodał.

Przyjęte przez Senat poprawki zakładają m.in., że 33 kandydatów na sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej, która ma powstać po likwidacji ID, byłoby losowanych spośród sędziów mających co najmniej 7-letni staż orzekania w SN. Poprawki przewidują też uznanie za nieważne i pozbawione skutków prawnych wszystkich orzeczeń zapadłych w Izbie Dyscyplinarnej. Zawieszeni przez te Izbę sędziowie mieliby powrócić na swoje stanowiska i przez kolejne trzy lata nie mogliby być przeniesieni do innego wydziału bez ich zgody. Zgodnie z poprawkami sędziowie Izby Dyscyplinarnej mieliby przestać orzekać w SN w dniu wejścia w życie noweli bez możliwości przejścia w stan spoczynku.

Zmian w ustawie o SN oczekuje Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE odnośnie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. W ubiegłym tygodniu KE zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy, co jest konieczne dla uruchomienia pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. KE zastrzega, że wypłata pieniędzy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych dotyczących oczekiwanych zmian w sądownictwie (chodzi m.in. właśnie o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN).

Zdaniem opozycji tylko wprowadzenie do nowelizacji ustawy o SN poprawek spowoduje, że Polsce wypłacone zostaną pieniądze w ramach KPO. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

Prezydent odpowiadał też we wtorek na pytania o transformację energetyczną – jego zdaniem dyskusja na ten temat nie jest jeszcze zamknięta ze względu na sytuację na rynku energii będącą efektem napaści Rosji na Ukrainę. Wskazał, że polityka klimatyczna nakierowana na odejście od paliw kopalnych stymuluje postęp technologiczny, bo szuka się bardziej efektywnych i ekologicznych sposobów pozyskiwania energii, a w efekcie także stymuluje rozwój gospodarczy. "Z drugiej strony zawsze mówiłem, że to musi być sprawiedliwa transformacja, która nikogo nie zostawia w tyle, nikogo nie czyni biednym" – podkreślił.

Wspomniał też o wyrazach uznania pod adresem Polaków, jakie słyszy podczas spotkań ze światowymi przywódcami w związku z gościnnym przyjęciem uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. "Jestem ogromnie wdzięczny moim rodakom, że zrobili tak wielką robotę dla Polski, jakiej nie udało się zrobić przez ostatnie dziesięciolecia. To podniesienie Polski na arenie międzynarodowej na wręcz piedestał, przykład wielkiego humanizmu – wielkie dzieło, które zrealizowali moi rodacy" – powiedział Duda.

Wyraził tez przekonanie, że wspieranie Ukrainy leży w interesie Polski. "Uważam, że najważniejsze jest to, żeby imperializm rosyjski nie pokonał Ukrainy, żeby sobie na Ukrainie połamał zęby" – zaznaczył.

Odnosząc się do wysokiej inflacji wyraził nadzieję na dobre tegoroczne zbiory płodów rolnych w Polsce. "Ponieważ jesteśmy coraz większym eksporterem żywności wierzę, że i my w tym trudnym czasie będziemy spichlerzem dla niektórych państw w dobie kryzysu żywnościowego spowodowanego przez wojnę" – powiedział prezydent.

autorka: Anna Gumułka