Wypowiedź posłanki Izabeli Leszczyny (PO) ws. 500 plus pokazuje jaki jest rzeczywisty program wyborczy PO, że jeżeli wygrają wybory, to mogą powiedzieć, że program nie pomógł polskim rodzinom i chyba warto go zlikwidować - powiedział PAP.PL rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu w rozmowie z PAP skomentował słowa posłanki KO Izabeli Leszczyny, która w TVN24 stwierdził, że program 500 plus tak naprawdę nie poprawił jakości życia.

"No i to jest właśnie niestety Platforma Obywatelska w całej okazałości. Izabela Leszczyna pokazuje tak naprawdę, jaki jest rzeczywisty program wyborczy PO. No co to oznacza, jeżeli twierdzi, że w żaden sposób rodzinom nie pomogło? To oznacza, że jeżeli się skończą wybory i PO je wygra, to powiedzą: przecież to nie pomogło polskim rodzinom, to chyba warto jednak zlikwidować" - mówił Müller.

Zaznaczył jednocześnie, że w tej chwili nie ma pomysłów, aby podwyższać świadczenie 500 plus. Zwrócił przy tym uwagę, że rząd realizuje daleko idące programy obniżki podatków. Wskazał m.in. na obniżkę podatku dochodowego z 17 do 12 proc. "To są kolejne miliardy złotych mniej, które trafiają do budżetu państwa, a siłą rzeczy to jest konkretny ciężar dla sektora finansów publicznych, ale trzeba tak robić, żeby ograniczyć odczuwanie inflacji, a to jest dla nas w tej chwili priorytet" - zapewnił.

Rzecznik rządu był też pytany przez PAP o kwestię wysokich cen węgla. Jak zaznaczył, rząd nie rozważa wprowadzenia cen regulowanych. "Szukamy takich mechanizmów rynkowych, ale też wspomagający rynek, aby te ceny obniżyć. Spółki Skarbu Państwa teraz są zadaniowane, aby przede wszystkim skrócić łańcuchy dostaw w tym obszarze" - mówił.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że jest spora grupa firm, które wykorzystują sytuację kryzysową, spekulując na cenach węgla, poprzez podwyższenie marży np. na pośrednictwie w handlu. "My te łańcuchy chcemy skrócić, w taki sposób, aby te ceny wróciły możliwie blisko cen, które widzieliśmy jakiś czas temu. Aczkolwiek pamiętajmy o tym, że one (ceny) też wynikają z globalnych zawirowań i dlatego też szukamy nowych dostaw węgla - to jest węgiel z Kolumbii, RPA, z Australii, ze Stanów Zjednoczonych. Z różnych kierunków po to, aby właśnie te krajowe zapasy uzupełnić" - powiedział.

"Chcemy, aby Spółki Skarbu Państwa w szerszym zakresie współpracowały pomiędzy sobą, aby zrobić punkty dystrybucji, ale bezpośrednie ze Spółek Skarbu Państwa, co powoduje że siłą rzeczy te marże znikają; a często są to marże na poziomie kilkuset złotych za tonę, co stanowi pokaźną część ceny węgla" - powiedział. Zwrócił też uwagę, że o cenie węgla stanowi też często jego brak w danym momencie, dlatego też w wakacje i wczesną jesienią mają być uzupełnianie magazyny.

Rzecznik rządu był też pytany o sobotnią wypowiedź szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że "nie wszystko" wyszło, jeśli chodzi o realizację programu Mieszkanie Plus.

Müller powiedział, że rząd pracuje nad przepisami, które ograniczałyby masowe kupowanie ich przez fundusze inwestycyjne. "Szukamy rozwiązań, które by zablokowały kupowania powyżej określonej liczby mieszkań, aby fundusze inwestycyjne nie napędzały w ten sposób rynku mieszkaniowego pod kątem ceny za metr" - mówił.

Odnosząc się to środków z Krajowego Planu Odbudowy, Müller stwierdził, że pierwsze wypłaty mogłyby nastąpić w listopadzie lub grudniu. "W lipcu musimy przedstawić rozliczenie za pierwsze kamienie milowe i my to zrobimy w lipcu, m.in. reforma dotycząca systemu dyscyplinarnego" - mówił. Dodał, że następnie Komisja to analizuje i akceptuje. "I się okazuje, że może to być listopad, grudzień" - podsumował.

Zaznaczył, że dla rządu najważniejsze było zaakceptowanie polskiego KPO przez Brukselę, gdyż w tej chwili można już uruchomić wszystkie projekty z programu. "To powoduje, że uruchamiamy przetargi, konkursy z KPO. Prefinansujemy to z poziomu krajowego, a później UE to zwraca po spełnieniu kroków milowych" - mówił rzecznik rządu.

autor: Rafał Białkowski, Adrian Kowarzyk