Wybór ścieżki zrównoważonego rozwoju staje się oczywistością dla firm, które chcą być postrzegane jako konkurencyjne na rynku. Wdrażania celów ESG coraz częściej oczekują również klienci. Przyszłość biznesu buduje się na fundamencie zrównoważonego rozwoju, a każda firma może dołożyć swoją cegiełkę do tej konstrukcji. Jakie cegiełki wmurowali liderzy ESG 2021?
ESG – środowisko, społeczna odpowiedzialność i ład korporacyjny, to filary prowadzenia biznesu, na które firmy i ich interesariusze zwracają coraz większą uwagę. Jakość tych filarów w trzech kategoriach – strategia, innowacja i
edukacja – została nagrodzona w konkursie Liderzy ESG 2021. Podczas webinaru poświęconego podsumowaniu pierwszej edycji konkursu o swoich doświadczeniach związanych z wdrażaniem celów zrównoważonego rozwoju opowiadali przedstawiciele nagrodzonych firm.
Tego oczekują interesariusze
Przemysław Wasilewski, dyrektor ds. relacji inwestorskich i ESG w firmie CIECH S.A.
/
fot. materiały prasowe
– Grupa CIECH już od dłuższego czasu widzi duży wzrost zainteresowania zrównoważonym rozwojem. To zainteresowanie przychodzi do nas przede wszystkim ze strony naszych klientów. Nasi
klienci – duże międzynarodowe korporacje – mają bardzo ambitne strategie w obszarze zrównoważonego rozwoju i mówią wprost: oczekujemy, że wy, jako nasz dostawca, pomożecie nam w realizowaniu tych strategii – wskazał Przemysław Wasilewski, dyrektor ds. relacji inwestorskich i ESG w firmie CIECH S.A., która zdobyła Nagrodę Diamentową w kategorii strategia ESG w konkursie Liderzy ESG 2021.
– Tak duże zainteresowanie zrównoważonym rozwojem ma swoje źródło w zmianach społecznych, które się już dokonały, więc jest to trend nieodwracalny – ocenił Wasilewski. Jak dodał, takie są oczekiwania. – Oczekują tego klienci, akcjonariusze i wreszcie my sami jako pracownicy oczekujemy, że firma, której poświęcamy swój czas, będzie przyczyniać się do poprawy sytuacji na świecie i będzie prowadzić zrównoważony rozwój – uzupełnił.
Przedstawiciel Grupy CIECH wyjaśnił też specyfikę strategii ESG, jeżeli chodzi o przewidziany horyzont czasowy. W przypadku typowej strategii biznesowej – tłumaczył – uwzględnia się horyzont trzyletni jako okres, w którym można dokonywać realnych prognoz i planów. Strategia ESG wymaga znacznie dłuższego horyzontu czasowego. Wasilewski wskazał, że dobrym przykładem tego, jak zmieniają się horyzonty strategii ESG, jest kwestia dekarbonizacji.
– Nasza strategia zakłada, że do 2040 r. będziemy neutralni klimatycznie, czyli nie będziemy emitować dwutlenku węgla netto. Ale to rok 2040. Do tego czasu może się bardzo dużo wydarzyć. (…) Wyznaczając cel na długi termin, pokazujemy naszą ambicję i zachęcamy do tego wszystkie
przedsiębiorstwa. Im więcej z nas pokaże ambitne cele, tym łatwiej nam wszystkim będzie je osiągnąć, bo stworzy się masa krytyczna do wdrożenia nowych technologii. W długim horyzoncie dopiero patrzymy na technologie, które mogą się pojawić – mówił dyrektor ds. relacji inwestorskich i ESG w Grupie Ciech. Podkreślił przy tym, że firma ma bardzo konkretne plany na krótszy okres.
– Do 2026 r. zamierzamy zmniejszyć nasze emisje dwutlenku węgla o jedną trzecią. Rok 2026 jest już bardzo niedaleko, w związku z tym mamy bardzo konkretne, wymierne i zdefiniowane projekty, które mają służyć temu celowi. Głównie dotyczy to zmiany naszego miksu paliwowego, czyli zastąpienia części paliw kopalnych innymi źródłami energii, ale także usprawnień procesowych, czyli takich innowacji, jak wychwyt dwutlenku węgla, który u nas – jako jednej z niewielu instalacji na świecie – już działa – opowiadał Przemysław Wasilewski. Jak uzupełnił, strategia ESG – choć sięga długiego horyzontu – powinna uwzględniać również cele w bliższej perspektywie, aby umożliwić wyruszenie w kierunku, do którego zmierza firma, a jednocześnie pokazanie klientom, że
przedsiębiorstwo faktycznie realizuje założone cele.
Każdy ma cegiełkę do dołożenia
Dawid Drzewiecki, prezes zarządu Vertigo Farms
/
fot. materiały prasowe
Założone cele konsekwentnie realizuje Vertigo Farms, firma, która w konkursie Liderzy ESG 2021 zdobyła wyróżnienie w kategorii innowacja w obszarze ESG. – Zaproponowaliśmy nowy sposób pozyskiwania wyciągów roślinnych. To takie składniki, które są używane w produktach codziennego użytku: w kosmetykach, w suplementach diety, w wyrobach medycznych – wyjaśniał Dawid Drzewiecki, prezes zarządu Vertigo Farms. Jak tłumaczył, firma połączyła dwa dotychczas odrębne procesy – za uprawę roślin odpowiadało uprzemysłowione
rolnictwo, a za ekstrakcję podmioty przemysłowe, które skupowały od rolników rośliny. – My – pod jednym dachem, dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, farm wertykalnych i tzw. ekstrakcji nadkrytycznej, mogliśmy skrócić wiele procesów i zaproponować dużo korzyści jakościowych – wskazał.
Korzyści środowiskowe płynące z projektu Vertigo Farms to redukcja emisji dwutlenku węgla oraz ograniczenie zużycia wody dzięki systemowi recyrkulacji. – Jest też kwestia środków ochrony roślin. Dzięki temu, że izolujemy rośliny od środowiska zewnętrznego, eliminujemy zagrożenia z tego tytułu, czyli nie mamy szkodników, chwastów, możemy maksymalnie zredukować ilość pestycydów i herbicydów, które wykorzystujemy w naszych uprawach – wyjaśniał prezes spółki. Kolejny aspekt, na który położył nacisk, to redukcja zużycia nawozów o 50 proc.
Innowacyjny sposób pozyskiwania ekstraktów roślinnych spotkał się z zainteresowaniem producentów kosmetyków. – Jesteśmy w trakcie kilku większych programów pilotażowych, gdzie testujemy, jak nasz składnik zachowuje się w wielkich procesach technologicznych, na dużych wolumenach produkcji. Robimy badania laboratoryjne, gdzie porównujemy się do obecnie stosowanych składników, które bardzo często pochodzą z dalekich zakątków świata. Mamy namacalne dowody laboratoryjne, z których wynika, że nasze ekstrakty są czystsze i dużo efektywniejsze. Mogę posłużyć się przykładem jednego z wiodących producentów suplementów diety: okazało się, że zawartość substancji aktywnych, czyli tych, które odpowiadają za skuteczność takiego wyrobu medycznego, jest sześćdziesięciokrotnie większa w naszych produktach – opowiadał Drzewiecki. Uzupełnił, że dzięki temu producent może zużywać mniej ekstraktu, a uzyskać dużo lepszy efekt. Podkreślił też, że firma ma na względzie zdrowie konsumentów i zdrowie planety, jednocześnie starając się odpowiadać na potrzeby biznesowe.
Prezes Vertigo Farms wskazał również na odzew instytucji publicznych w związku z projektem. – Bardzo dużo współpracujemy z jednostkami naukowymi. (…) Na nasze wspólne pomysły, w jaki sposób możemy rozwijać ten koncept technologiczny, otrzymaliśmy odzew i wsparcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. To też nam pokazuje, że to temat, który bardzo dobrze wpisuje się w bieżące potrzeby i dalekosiężne cele. Każdy z nas ma cegiełkę do dołożenia – mówił Drzewiecki.
Uczynić świat lepszym domem
Henryk Kwapisz, dyrektor ds. relacji instytucjonalnych w Saint-Gobain Polska
/
fot. materiały prasowe
Cegiełkę do wizji miasta przyszłości dołożyła firma Saint-Gobain Polska, laureat Nagrody Złotej w kategorii program edukacyjny w obszarze ESG, za projekt Polskie Miasta Przyszłości 2050. O jego genezie mówił podczas webinaru „Liderzy ESG 2021” Henryk Kwapisz, dyrektor ds. relacji instytucjonalnych w Saint-Gobain Polska. Jak tłumaczył, u podstaw programu znalazły się trzy elementy. Pierwszy to ciekawość tego, co będzie z mieszkańcami miast za 30 lat. Kolejny to ciekawość kierunku rozwoju zainteresowań miast jako klientów firmy. – W Polsce mamy 14 mln budynków, a 40 proc. populacji mieszka w miastach. To, jak będą się rozwijać miasta, będzie miało wpływ również na to, jak będzie się rozwijać nasz biznes – tłumaczył Kwapisz. Jak dodał, trzecim i zarazem jednym z najważniejszych elementów leżących u podstaw projektu, była chęć pokazania w praktyce tego, co oznacza cel Grupy Saint-Gobain, czyli „making the world the betterhome”. – Wplatając to w ESG, to jedno z drugim doskonale się łączy – mówił Kwapisz.
W ramach programu Saint-Gobain Polska przygotowało pierwszy foresight strategiczny poświęcony polskim miastom w 2050 r. Jego wynikiem było nakreślenie trzech najbardziej prawdopodobnych scenariuszy rozwoju aglomeracji w perspektywie kolejnych trzech dekad. – Znalezienie rozwiązań dla miast przyszłości było najtrudniejsze – ocenił Henryk Kwapisz. Jednocześnie wskazał na trzy scenariusze wypracowane podczas projektu.
W jednym scenariuszu wskazano, że zmiany klimatyczne przyczynią się do tego, że większość ludzi będzie pracować w miastach, ale z domu, w związku z czym należy myśleć o dostosowaniu budynków do takiego rozwiązania. – W drugim scenariuszu wszyscy wyprowadzamy się z miast, bo klimat tak wpłynie na nasze środowisko, że w miastach po prostu nie będzie się dało żyć. A jeśli tak, to będziemy do tej pracy dojeżdżać do miasta, więc najważniejszy będzie transport – opisywał dyrektor ds. relacji instytucjonalnych w Saint-Gobain
Polska. – I wreszcie trzeci scenariusz zakłada, że miasta muszą być superuniwersalne. Chodzi o słynne miasta „piętnastominutowe”, gdzie wszystkie usługi są zlokalizowane w jednym budynku – dodał.
Kwapisz wskazał też na kamienie milowe potrzebne w rozwoju miast z myślą o ich efektywności energetycznej. To wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, budynki efektywne energetycznie czy lekkie budownictwo modułowe o niskim śladzie węglowym.
W ramach projektu Polskie Miasta Przyszłości 2050 powstał również ranking, w którym wskazano, które z siedmiu największych aglomeracji w kraju mają szansę najszybciej uzyskać status miast przyszłości. Na czele zestawienia znalazła się Warszawa. – Każda z wielkich aglomeracji w kraju przygotowuje się na przyszłość, natomiast czy one są już na nią przygotowane? Trudno powiedzieć – ocenił Kwapisz i zwrócił uwagę, że wiele zależy od tego, czy mieszkańcy zechcą uczestniczyć w budowaniu miast przyszłości i wpływać na to, jak będą się one zmieniać.
ESG to nie wymysł
Jakie rady mają tegoroczni liderzy ESG dla firm, które dopiero zastanawiają się nad stworzeniem strategii zrównoważonego rozwoju?
– Przychodzą mi na myśl dwie rzeczy: po pierwsze nie traktować ESG jako wymysłu, który ładnie się sprzedaje na papierze, lecz potraktować to jako element biznesu. Wydaje mi się to absolutnie konieczne. To nie tylko zdefiniowanie tego, co chcemy zrobić, czyli np., że chcemy być neutralni klimatycznie do roku 2050 tak jak Grupa Saint-Gobain, ale przede wszystkim jak chcemy przygotować się na współpracę z naszymi klientami. Każdy z elementów strategii ESG powinien nas uczyć dobrej, efektywnej i korzystnej dla środowiska współpracy. A zatem to nie papier i teoria, ale bardzo konkretny plan. Jeśli go stworzymy, to przyniesie nam tylko zyski – stwierdził Henryk Kwapisz z Saint-Gobain Polska.
– Ten pociąg już jedzie i jeszcze jest szansa wskoczyć do ostatniego wagonu – podkreślił Przemysław Wasilewski z Grupy CIECH. – W tej chwili posiadanie strategii czy samo mierzenie się w zakresie zrównoważonego rozwoju jest jeszcze czymś dobrowolnym. Jeżeli jednak będziemy pamiętać, że zainteresowanie tematem wychodzi z oczekiwań społecznych, to dojdziemy do wniosku, że powinniśmy już zacząć. Tego oczekuje świat – dodał.
Przekazując rady, Dawid Drzewiecki z Vertigo Farms wskazał na to, że warto wymieniać doświadczenia. – Świat ponownie – przynajmniej w wymiarze przemysłowym – się deglobalizuje, więc warto, żebyśmy próbowali budować lokalne społeczności i lokalną współpracę na skalę europejską, żeby wzmacniać naszą wspólnotę – podsumował Drzewiecki.
Czytaj więcej w raporcie https://www.pwc.pl/pl/publikacje/liderzy-esg-2021-zapoznaj-sie-z-raportem-po-i-edycji-konkursu.html