Znaczna część z przekazanych do Sejmu senackich projektów ustaw nie doczekała się rozpoczęcia procedur umożliwiających ich rozpatrzenie i uchwalenie - podkreślił marszałek Senatu Tomasz Grodzki w liście do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Zaapelował, by zająć się nimi przed zakończeniem kadencji.

Grodzki dołączył do listu wykaz 31 senackich projektów ustaw, które Senat skierował do Sejmu od końca 2020 r. Poinformował, że Senat X kadencji wniósł do Sejmu od początku swojej pracy 88 projektów ustaw.

"Znaczna część z przekazanych na ręce Pani Marszałek projektów senackich nie doczekała się rozpoczęcia procedur umożliwiających rozpatrzenie i uchwalenie ich przez Sejm. Z publikowanych na stronie Sejmu informacji wynika, że kilkudziesięciu projektom wniesionym przez Senat, pomimo często kilkuletniego okresu od momentu ich złożenia, nie nadano numeru druku i nie zarządzono drukowania" - napisał Grodzki.

Podkreślił, że senacki projekt ustawy przed złożeniem w Sejmie przechodzi w Senacie składający się z trzech czytań proces, a procedury senackie i fakt, że wnoszącym projekty jest cały Senat, gwarantują, że projekty te są przygotowane z zachowaniem najwyższej staranności.

"Zgodnie z art. 35 ust. 1 Regulaminu Sejmu Marszałek Sejmu zarządza drukowanie projektów ustaw oraz doręczenie ich posłom. Jest to marszałkowski obowiązek, a Marszałek Sejmu nie ma w tym zakresie żadnej swobody" - zauważył Grodzki. Podkreślił, że nie występują w przypadku złożonych senackich projektów przesłanki, uprawniające do ich "zamrożenia".

"Zaangażowanie w przygotowanie projektu ustawy całego potencjału, jakim dysponuje Senat, sprawia, że niemożliwe wydaje się, by zaistniała którakolwiek z przesłanek opisanych we wspomnianych przepisach, uprawniająca do +zamrożenia+ projektów. Należy tu podkreślić, że – w sytuacji, gdy nic nie stoi na przeszkodzie, a zatem gdy projekt pomyślnie przeszedł wstępną kontrolę – na Marszałku Sejmu ciąży obowiązek nadania biegu projektowi. Potwierdza to orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego" - napisał marszałek.

Zaznaczył, że choć konstytucja nie wyznacza Sejmowi żadnych terminów, to "w świetle art. 119 w związku z art. 118 Konstytucji nie można przyjąć, jakoby Sejm miał tylko prawo do rozpatrzenia złożonego projektu, czyli mógł go rozpatrzyć albo pozostawić bez rozpoznania. "Użyta w art. 119 ust. 1 Konstytucji formuła +rozpatruje projekt ustawy+ oznacza, że Sejm powinien ustosunkować się do każdego złożonego prawidłowo projektu ustawy. Podobnego zdania są przedstawiciele doktryny" - napisał.

"Pragnę zwrócić także uwagę na sytuacje, w których senackie projekty były pomijane w procesie legislacyjnym, pomimo równoległego procedowania przedmiotowo zbieżnych projektów przedłożonych przez innych wnioskodawców. Działanie takie skutkowało dezaktualizacją projektów senackich związaną zarówno z upływem czasu na rozwiązanie stosownego problemu, którego projekty senackie dotyczyły, jak również z procedowaniem projektów innych wnioskodawców, które proponowały rozwiązania tożsame do przedłożeń senackich" - napisał Grodzki.

Według niego "sytuacja jest tym bardziej niepokojąca", że zgodnie z konstytucją kadencja obu izb polskiego parlamentu kończy się jesienią 2023 r., a jej koniec wiąże się z zastosowaniem zasady dyskontynuacji prac parlamentarnych.

"Oznacza to, że postępowania w sprawach senackich projektów ustaw, jako niepodlegających wyjątkom od zasady dyskontynuacji, ulegną zamknięciu. Właściwe byłoby zatem podjęcie starań mających na celu zrealizowanie przez Sejm obowiązku rozpatrzenia projektów ustaw złożonych przez Senat jeszcze przed zakończeniem bieżącej kadencji" - podsumował marszałek Senatu.

Regulamin Sejmu zakłada, że marszałek Sejmu może zażądać dołączenia uzasadnienia do projektu uchwały, jeżeli nakłada ona na określone podmioty obowiązki, może zwrócić wnioskodawcy projekt ustawy lub uchwały, jeżeli uzasadnienie nie odpowiada wymogom, a projekty, co do których istnieje wątpliwość, czy nie są sprzeczne z prawem, w tym z prawem UE lub podstawowymi zasadami techniki prawodawczej - po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu - może skierować celem wyrażenia opinii do Komisji Ustawodawczej.

Komisja ta może większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy członków Komisji zaopiniować projekt jako niedopuszczalny. Projektowi zaopiniowanemu jako niedopuszczalny marszałek Sejmu może nie nadać dalszego biegu.

autorka: Wiktoria Nicałek