Zrobię wszystko, by powstała jedna lista opozycji, a takie incydenty jak w Krakowie tego nie zmienią - zadeklarował we wtorek lider PO Donald Tusk, pytany czy wydarzenia w radzie miasta Krakowa, gdzie doszło do porozumienia między PiS, a Polską 2015, nie wpłyną na szanse porozumienia całej opozycji.
"Mam nadzieję, że to nie będzie wpływało na ogólną atmosferę w obozie opozycji i nie wpłynie na możliwość współpracy" - powiedział szef PO.
"Zrobię wszystko, żeby powstała taka lista, która zwycięży w tych wyborach i która będzie w konsekwencji zdolna do utworzenia mocnego, zdecydowanego i kompetentnego rządu" - zapewnił Tusk.
"Takie incydenty jak ten w radzie miasta Krakowa, mojego podejścia nie zmienią" - dodał lider Platformy.
Przewodniczący rady miasta Krakowa Dominik Jaśkowiec (do niedawna szef lokalnej Platformy) został w poniedziałek odwołany ze stanowiska. Jego stanowisko zajął radny Przyjaznego Krakowa, a zarazem pełnomocnik regionalny Polski 2050 Szymona Hołowni, Rafał Komarewicz.
PO rządząca w krakowskiej radzie miasta wspólnie z Nowoczesną i samorządowcami Przyjaznego Krakowa (złożonego z ludzi prezydenta Jacka Majchrowskiego) utraciła władzę na rzecz koalicji PiS-Przyjazny Kraków-Nowoczesna, co w praktyce oznacza koalicję PiS–Polska 2050. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ mrr/