Przeważająca liczba ankietowanych przez United Surveys opowiada się za wyjaśnieniem sprawy używania systemu inwigilacji elektronicznej Pegasus przez służby specjalne wobec senatora PO Krzysztofa Brejzy. Takie są wyniki najnowszego sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Jedynie 15 proc. pytanych uważa, że sprawa nie wymaga wyjaśnienia.
Przeważająca liczba ankietowanych przez United Surveys opowiada się za wyjaśnieniem sprawy używania systemu inwigilacji elektronicznej Pegasus przez służby specjalne wobec senatora PO Krzysztofa Brejzy. Takie są wyniki najnowszego sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Jedynie 15 proc. pytanych uważa, że sprawa nie wymaga wyjaśnienia.
W szczegółowych wynikach badania widać wyraźny podział polityczny. Wśród wyborców PiS 33 proc. uważa, że sprawa nie wymaga wyjaśnienia, a 31 proc. nie ma w tej kwestii zdania. Natomiast zupełnie inaczej wygląda sytuacja wśród wyborców opozycji. 39 proc. wyborców KO i aż 60 proc. lewicowych uważa, że sprawę powinna wyjaśnić sejmowa komisja śledcza. W obu elektoratach sporym poparciem cieszy się pomysł, by sprawą zajęła się komisja senacka. Wśród wyborców PO to 21 proc., a wśród lewicowych 34 proc.
Do inwigilacji miało dojść w 2019 r. w trakcie kampanii wyborczej, w której Brejza był szefem sztabu KO. - Społeczeństwo polskie nie godzi się na łamanie demokracji i prawa, na podsłuchiwanie sztabu opozycji w trakcie wyborów. Polacy zdają sobie sprawę, że te wybory nie zostały przeprowadzone na uczciwych zasadach - komentuje te wyniki senator KO Krzysztof Brejza, który miał paść ofiarą domniemanej inwigilacji. Jego zdaniem sprawę powinna przede wszystkim zbadać prokuratura, niezależna od polityków. - Trzy miesiące temu złożyliśmy zawiadomienie i prokuratura nawet nie bada tego wniosku. Dlatego jeśli nie prokuratura i jeśli nie zostanie powołana sejmowa komisja śledcza, to sprawę powinna zbadać komisja nadzwyczajna w Senacie - ocenia senator.
Platforma Obywatelska nie zamierza odpuszczać i chce wyjść z tym tematem poza Polskę. Europoseł PO Andrzej Halicki liczy, że sprawą zajmie się specjalnie w tym celu powołana komisja Parlamentu Europejskiego. - To będzie okazja, by wypowiedziały się nie tylko osoby inwigilowane, ale także eksperci - podkreśla. Andrzej Halicki ma nadzieję na zainteresowanie Komisji Europejskiej.
Władze PiS od niedawna przyznają, że system Pegasus został kupiony, ale nie jest wykorzystywany bezprawnie. ©℗
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama