PO ma gotowe rozwiązania, które dałyby kobietom poczucie bezpieczeństwa - powiedziała posłanka Agnieszka Pomaska pytana o projekt zmian w prawie dotyczącym aborcji. Zgodnie z zapowiedzią - dodała - projekt zostanie złożony po wygranych wyborach. PO ma też pakiet m.in. dający dostęp do antykoncepcji.

Posłanka KO została zapytana przez portal gazeta.pl o kwestię ustawy przewidującej zliberalizowanie dostępu do przerywania ciąży, której projekt był zapowiadany przez KO.

"Myślę, że to jest coś, co łączy opozycję. Zapowiedzieliśmy po wygranych wyborach takie rozwiązania prawne, które dałyby kobietom poczucie bezpieczeństwa, bo rzeczywiście kobiety nie mają poczucia bezpieczeństwa, i nie mają, chociażby ze względu na swój status materialny, równego dostępu do opieki, kiedy znajdują się w takiej bardzo trudnej życiowej sytuacji" - powiedziała.

Dopytywana, czy PO ma w tej sprawie gotowy projekt ustawy, posłanka potwierdziła. "Natomiast obiecaliśmy, że ten projekt złożymy po wygranych wyborach, w następnej kadencji" - dodała.

"Mamy też taki pakiet - to druga ustawa - który będzie kobietom zabezpieczał dostęp do antykoncepcji, która powinna być bezpłatna, który będzie dawał, nie tak jak dzisiaj, dostęp do pigułki +dzień po+ bez recepty, który będzie też wspierał kobiety w tych trudnych sytuacjach życiowych dając dostęp do psychologa" - podkreśliła Pomaska dodając, że w projekcie są także przewidziane rozwiązania dotyczące przeciwdziałania przemocy domowej.

Posłanka KO stwierdziła, że obecny rząd "na pewno nie prowadzi polityki, która by sprzyjała kobietom". "To nie powinno mieć po prostu miejsca" - dodała Pomaska.

Pytana, czy stanowisko PO w sprawie regulacji dotyczących m.in. aborcji nie uległo zmianie w związku ze zmianą kierownictwa partii, Pomaska zapewniła, że "nic się nie zmieniło". "Chyba nikt nie ma wątpliwości, że kobieta powinna móc o sobie decydować, zwłaszcza wtedy, gdy jest w trudnej sytuacji" - podkreśliła.

Pomaska zapytana o firmowany przez prezydenta Warszawy i wiceszefa PO Rafała Trzaskowskiego projekt likwidacji telewizji TVP Info, powiedziała, że nie słyszała o żadnej politycznej decyzji, by projektu, pod którym zebrano już wymagane 100 tys. podpisów, nie składać w Sejmie. "Myślę, że TVP Info każdego dnia udowadnia, że nie powinno istnieć, a na pewno nie w takiej formule" - powiedziała posłanka KO.