"Porozumienie jednoznacznie stoi na stanowisku, że obecność Polski w UE jest zgodna z naszą racją stanu, a korzyści ekonomiczne są bezsprzeczne" - mówił Gowin na środowej konferencji prasowej.
Lider Porozumienia przypomniał o przedstawionym w minioną sobotę postulacie lidera PO Donalda Tuska wprowadzenia do konstytucji przepisu, zmierzającego do tego, by wyjście Polski z UE wymagało uzyskania w każdej z izb parlamentu większości 2/3 głosów.
Gowin zadeklarował gotowość do prac nad zaproponowaną przez Tuska zmianą. Przypomniał, że w latach 2010-2011 stojąc na czele komisji konstytucyjnej przygotował wraz z jej członkami projekt odrębnego rozdziału konstytucji dotyczącego możliwości wyjścia z UE, w którym znalazły się rozwiązania proponowane obecnie przez Tuska.
W lipcu 2011 r. nadzwyczajna komisja konstytucyjna osiągnęła ponadpartyjny kompromis w sprawie zmian w konstytucji, zaproponowanych przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zgodnie z przyjętym przez komisję projektem do konstytucji miałby zostać dodany nowy rozdział regulujący kwestie członkostwa Polski w UE. Ustalałby on m.in. wysokość progów wyrażania przez polski parlament zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej w relacjach Polski z UE. Zgodnie z propozycją, wymagana byłaby większość 2/3 głosów zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Taka sama większość byłaby także wymagana w przypadku ewentualnej decyzji o wyjściu Polski z UE.
Ostatecznie Sejm w 2011 r. nie głosował projektu noweli konstytucji dotyczącego relacji Polski z UE.
"Dzisiaj zwrócę się do wszystkich szefów partii reprezentowanych w parlamencie, aby wokół tego projektu rozpocząć prace ponad podziałami rząd-opozycja. Wtedy w 2011 r. projekt został przyjęty przez komisję konstytucyjną jednomyślnie głosami polityków PO, PiS, PSL i SLD" - mówił Gowin.
"Jeżeli dzisiaj tak wielu polityków - od premiera Tuska po premiera Morawieckiego deklaruje dobrą wolę do prac nad uzupełnieniem polskiej konstytucji to najlepszą płaszczyzną współpracy jest właśnie ten projekt" - dodał lider Porozumienia.
Podczas sobotniej konwencji krajowej PO Tusk zaproponował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu wspólne przedsięwzięcie - wpisanie do art. 90 konstytucji, że dla wypowiedzenia umowy międzynarodowej potrzebna jest zarówno w Sejmie, jak i w Senacie, większość 2/3 głosów. Tusk ocenił, że "PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE", a jeśli tak nie jest, to PiS powinien zgodzić się na jego propozycję zmiany w konstytucji.
Artykuł 90 konstytucji zakłada m.in., że ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikowanie umowy międzynarodowej - na podstawie której Polska może przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach - jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
5 października 2010 r. uchwalił ustawę o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Na jej podstawie decyzja o wyjściu z UE może zapaść zwykłą większością głosów.
Zgodnie z art. 235 ustawy zasadniczej projekt ustawy o zmianie konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów (92 posłów), Senat lub prezydent. Zmiana konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni przez Senat.
Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.