Jako państwo jesteśmy przygotowani na wszelkie problemy związane z presją uchodźczą. Jednocześnie apeluję do polskiej opozycji, żeby tego tematu nie rozgrywać politycznie - podkreślił w środę w Radzyminie wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński.

W środę wicepremier Gliński przebywał z wizytą w Radzyminie (woj. mazowieckie).

Pytany, przez dziennikarzy, jaki jest plan na poradzenie sobie z ewentualną falą uchodźców, Gliński odpowiedział: "polskie państwo bardzo poważnie i odpowiedzialnie podchodzi do tego tematu".

"Jak państwo pamiętacie w roku 2015, mimo zupełnie nieodpowiedzialnych działań różnych polityków europejskich, Polska potrafiła zabezpieczyć nasz naród, nasze społeczeństwo przed zagrożeniami związanymi z tym bardzo smutnym i trudnym zjawiskiem. My przyjmujemy emigrantów, w olbrzymiej przecież liczbie, ze Wschodu z uwagi na destabilizację posowiecką tamtego regionu. My także w ramach Trójmorza i w ramach naszej polityki europejskiej, środkowoeuropejskiej realizujemy przede wszystkim nasze potrzeby i potrzeby naszego społeczeństwa, także w wymiarach międzykulturowych. Jeżeli chodzi o 1,5 mln, jak się oblicza, emigrantów wschodnich, bo to są nasi uchodźcy, uchodźcy ekonomiczni w dużej mierze, to przecież nie mamy żadnego problemu społecznego na linii współpracy z tymi ludźmi, którzy pracują w Polsce, którzy rzetelnie się zachowują. Tutaj nie ma żadnego problemu. Jesteśmy z tego dumni, że polskie społeczeństwo, instytucji absolutnie zdają egzamin w tym zakresie" - podkreślił wicepremier.

Zaznaczył, że "to, co należy do naszych problemów lokalnych, regionalnych, Polska rozwiązuje w sposób absolutnie priorytetowy". "Jeżeli natomiast chodziło o tych uchodźców, którzy z uwagi na destabilizację sytuacji na świecie przyjeżdżają, napierają na Europę, to myśmy wywiązywali się ze swoich sojuszniczych zobowiązań - i w sensie militarnym, i w sensie politycznym, jako członek UE, a także przekonaliśmy Europę, bo jak państwo wiecie początkowo byliśmy krytykowani, a następnie Komisja Europejska, władze europejskie przyznały Polsce i krajom Wyszehradzkim rację w naszym postępowaniu racjonalnym, ale także obejmującym pomoc humanitarną wobec tego straszliwego i bardzo groźnego zjawiska" - przypomniał szef MKDNiS.

Podkreślił, że "każda destabilizacja polityczna i kulturalna niesie w sobie bardzo wiele zagrożeń". "Natomiast chcę zapewnić, że jako państwo, jestem członkiem Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, jesteśmy przygotowani na wszelkie problemy związane z tą presją uchodźczą. Presją narzucaną zresztą, jak widzimy wyraźnie, przez niektóre państwa wschodnie, w sposób celowy. Jednocześnie apeluję do polskiej opozycji, żeby tego tematu nie rozgrywać politycznie" - powiedział Gliński.

Jak podaje TVN24, grupa migrantów od tygodnia koczuje w Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej. Według TVN24 uchodźców, którzy pochodzą m.in. z Iraku i Afganistanu, wypychają na teren Polski białoruskie służby. Wśród migrantów są także kobiety i dzieci; jedzenie i wodę przywożą im podlascy pogranicznicy.

MSWiA poinformowało w środę, że ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy. Jak podkreślono w komunikacie, próby nielegalnego przekroczenia dotyczą głównie odcinka granicy, który chroni Podlaski Oddział Straży Granicznej.