Prezes NIK Marian Banaś wystąpił do marszałek Sejmu o odwołanie wiceprezesa Izby Tadeusza Dziuby, skierował też do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Dziubę przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków - poinformowano na środowej konferencji prasowej Izby.

Jak wynika z informacji przekazanych przez dyrektorów NIK, wiceprezes Dziuba miał blokować prace Izby, odmawiając głosowania na posiedzeniu kolegium ws. zastrzeżenia resortu sprawiedliwości do wystąpienia po kontroli dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości.

Barbara Komar, pełniąca w NIK obowiązki dyrektora Departamentu Prawnego i Orzecznictwa Kontrolnego, poinformowała na środowej konferencji prasowej, że prezes NIK wystąpił do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o odwołanie wiceprezesa Izby Tadeusza Dziuby z zajmowanego przez niego stanowiska.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował w rozmowie z PAP, że wniosek trafił do Sejmu we wtorek. Według niego, zgodnie z regulaminem najpierw wniosek zaopiniuje sejmowa Komisja do Spraw Kontroli Państwowej, a następnie rozpatrzy go marszałek Elżbieta Witek.

"Jednocześnie informuję państwa, że do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota skierowano zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (...) polegającego na niedopełnieniu obowiązków" - dodała Komar. Chodzi o odmowę głosowania na posiedzeniu kolegium NIK. Jak tłumaczyła, stanowiło to działanie na szkodę interesu publicznego, gdyż zagrażało to realizacji zadań ustawowych NIK, "a w konsekwencji zadań samej izby i prezesa".

Podczas konferencji Tomasz Sobecki uzasadniając wniosek prezesa NIK powiedział, że sytuacja podczas posiedzenia kolegium 21 lipca dowodzi, iż wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba swoim postepowaniem zmierza do paraliżu nie tylko kolegium, ale i całej Izby".

"Po otwarciu posiedzenia wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba zawnioskował o zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego rozpatrzenia zastrzeżeń zgłoszonych przez ministra sprawiedliwości co motywował obszernością zgłoszonego materiału. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że chociażby w tym roku odbyło się kilka posiedzeń kolegium. Związane był one z zastrzeżeniami do wystąpień budżetowych, na których rozpatrywano obszerniejsze uchwały zgłoszone do wystąpień pokontrolnych" - mówił Sobecki.

Ostatecznie wniosek nie uzyskał poparcia kolegium, a Dziuba odmówił udziału w głosowaniu nad zastrzeżeniami MS po kontroli dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości.

Z kolei Barbara Komar poinformowała też, że w lipcu ubiegłego roku skierowane zostało już inne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceprezesa NIK. "Zawiadomienie to dotyczyło działań podejmowanych przez pana wiceprezesa w celu wpływania na treść wyników kontroli" - wskazała. Dodała, że prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, jednak po zaskarżeniu postanowienia w tej sprawie sąd uchylił tę decyzję, uznając ją za przedwczesną oraz nakazał przeprowadzenie czynności dowodowych, w tym przesłuchanie Dziuby.

Jak poinformowano, prezes NIK skierował do marszałek Sejmu dwa pisma jeszcze w innych sprawach. Jedno z nich dotyczy uzupełnienia składu kolegium NIK. "Aktualnie w skład tego organu poza kierownictwem NIK wchodzi jedynie siedmiu członków na 14" - wskazała Komar. Jak dodała, z ponownym wnioskiem o powołanie czterech kandydatów na członków kolegium prezes NIK wystąpił w lipcu tego roku, jednak nie został on rozpoznany.

"W przesłanej odpowiedzi pani marszałek wskazała na konieczność podania innych kandydatów, bowiem o kandydaturach tych wypowiedzieć miała się już wcześniej komisja ds. kontroli państwowej. Tyle tylko, że, zdaniem prezesa NIK, opinia komisji nie jest wiążąca (...), a nadto w ocenie prezesa NIK jest ona pozamerytoryczna" - mówiła.

Drugie z pism dotyczy terminu posiedzenia komisji, na którym rozpatrywany ma być wniosek o uchylenie Banasiowi immunitetu. "Prezes chciałby w tym posiedzeniu wziąć udział, ale na ten sam dzień zostało też wyznaczone posiedzenie komisji ds. kontroli państwowej w celu rozpatrzenia sprawozdania z działalności NIK w 2020 r." - wskazała przedstawicielka NIK, dodając, że przedstawienie takiego sprawozdania to konstytucyjny obowiązek, który nie powinien kolidować z innymi sprawami.

Wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Tadeusz Dziuba swoim postępowaniem zmierza do paraliżu Izby - ocenił radca prezesa NIK Tomasz Sobecki, odnosząc się do wniosku Dziuby o zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego rozpatrzenia zastrzeżeń zgłoszonych przez ministra sprawiedliwości do raportu na temat Funduszu Sprawiedliwości.

Tadeusz Dziuba jest wiceprezesem NIK od listopada 2019 r. W latach 2011-2019 był członkiem Prawa i Sprawiedliwości, posłem oraz szefem władz okręgowych tego ugrupowania.(