Ponieważ nie wiadomo, jak długo może jeszcze trwać stan epidemii i związany z nim zakaz eksmisji, należy rozważyć na przykład ewentualne rekompensaty dla właścicieli lokali, gdy nie mogą oni usunąć z lokalu osób niewnoszących opłat - wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Jak podkreśliło w komunikacie Biuro RPO, nie chodzi o kwestionowanie zasadności zakazu eksmisji, zwłaszcza że "na początku rozwoju pandemii pochylenie się nad sytuacją osób, których sytuacja majątkowa uległa pogorszeniu, wydawało się w pełni uzasadnione". "Zakaz, jak można było wówczas zakładać, był rozwiązaniem tymczasowym, uzależnionym od sytuacji epidemicznej" - dodał jednak Rzecznik.
Obecnie - jak zaznaczono - do RPO "coraz liczniej wpływają skargi od właścicieli mieszkań, którzy kwestionują wprowadzony z powodu pandemii zakaz wykonywania tytułów wykonawczych, nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego".
W skargach tych jest wskazywane, że dalsze bezterminowe wstrzymanie eksmisji uniemożliwia właścicielom korzystanie z mieszkań lub czerpanie z nich korzyści w przypadku wynajmu. "Ponadto powoduje dodatkowe straty w sytuacji, gdy lokal zajmują osoby zadłużone, które nie płacą np. za media. Zmuszeni zatem zostali niejako do ich kredytowania" - dodano w komunikacie.
Rzecznik przekazał, że na problem zwracają także uwagę "sąsiedzi osób, co do których nakaz opróżnienia lokalu orzeczono z powodu wykraczania w sposób rażący przeciw porządkowi domowemu, co czyniło uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku".
Zagadnienie dotyczy przepisu ustawy szczególnych rozwiązań związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, zgodnie z którym w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii nie wykonuje się tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego. Zakaz eksmisji odnosi się wszystkich lokali mieszkalnych - znajdujących się w zasobach zarówno spółdzielni mieszkaniowych, samorządów, towarzystw budownictwa społecznego i innych osób prawnych, a także mieszkań będących własnością osób fizycznych.
Zakaz obowiązuje do czasu zniesienia zakazu eksmisji albo odwołania stanu epidemii. Wyjątkiem, gdy nie stosuje się tego przepisu, są orzeczenia wydane na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
"Obecnie jednak od ogłoszenia stanu epidemii upłynęło ponad 15 miesięcy. Nie wiadomo, jak długo będzie on trwał, zwłaszcza w kontekście doniesień medialnych o kolejnych mutacjach wirusa" - wskazano w komunikacie Biura RPO.
Dodano w nim ponadto, że zakaz ten wprowadzono na początku stanu epidemii. "W związku z tym objął on głównie sytuacje, gdy obowiązek opróżnienia lokalu mieszkalnego orzeczono jeszcze przed ogłoszeniem tego stanu, a więc bez związku z nim. Jego głównymi beneficjentami nie stały się zatem wcale osoby, których sytuacja majątkowa uległa pogorszeniu w pandemii" - oceniono w informacji Biura Rzecznika.
"W tej sytuacji uzasadnione są wątpliwości, czy dalsze utrzymywanie zakazu eksmisji nie narusza standardów konstytucyjnych wobec właścicieli mieszkań. To zaś przemawiałoby za zasadnością rozważenia złagodzenia rygoru lub też ewentualnych rekompensat wyrównujących ich straty" - zaznaczyło Biuro RPO.
W sprawie tej pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości skierował już kilka dni temu zastępca RPO Stanisław Trociuk. Poprosił w nim "o rozważenie celowości podjęcia działań legislacyjnych" w tej sprawie.