Cieszy mnie zapowiedź, że Donald Tusk wraca do krajowej polityki - podkreśliła w czwartek wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Jej zdaniem nie ważne jest jaką funkcje obejmie Tusk, tylko to, że wraca.

Wicemarszałek pytana w Radiu Zet, czy Tusk może być kandydatem w wyborach prezydenckich w 2025 r. przypomniała, że "na razie mówimy o tym - i to Donald Tusk zapowiedział - że zamierza powrócić do polskiej polityki tu i teraz". "Problemów mamy bardzo dużo, a wybory prezydenckie dopiero za jakiś czas" - dodała.

Pytana na jaką zatem funkcję wróciłby Tusk podkreśliła, że "do polityki można wrócić w różny sposób". "Będą rozmowy zapowiedziane z Borysem Budką" - dodała Kidawa-Błońska.

Jak zaznaczyła, dla niej bardzo ważne jest to, co powiedział Tusk w swoim ostatnim wywiadzie - że dla niego Platforma jako formacja ma bardzo duże znaczenie i że pokazał co należy robić, z kim się nie należy wiązać. "Że jeśli myślimy o przyszłości, trzeba się wiązać z ludźmi, którzy przestrzegają prawa, którzy mają mocny kręgosłup i nie łamią zasad konstytucji, dbają o praworządność w naszym kraju i mówią zawsze prawdę" - podkreśliła Kidawa-Błońska.

Na pytanie, czy nie są to czcze zapowiedzi przypomniała, że do tej pory o rolach Tuska po powrocie do krajowej polityki piszą poszczególni dziennikarze, a nie mówi on sam. „Jak usłyszeliśmy w ostatnim wywiadzie - wszystko w swoim czasie. Teraz trwają rozmowy w Platformie między naszymi liderami. Poczekajmy" - apelowała.

Dopytywana ponownie w jakim charakterze Tusk ma się pojawić, czy np. patrona nowego projektu odpowiedziała, że "Donald Tusk jest Donaldem Tuskiem" i nie musi być żadnym patronem. "Jest honorowym przewodniczącym Platformy, jest politykiem z największym doświadczeniem w Platformie, największym dorobkiem i nie musi mieć dla siebie żadnej nowej funkcji" - zaznaczyła.

Pytana o scenariusz, w którym Tusk po powrocie skupia wokół PO osoby, które odwróciły się od Platformy - zarówno wyborców, jak i polityków, co doprowadziłoby do wzrostu notowań ugrupowania w sondażach, po czym przywództwo w PO objąłby Rafał Trzaskowski, a Tusk wystartowałby w wyborach prezydenckich 2025 r. odparła, że na razie celem - zarówno Tuska, jak i opozycji jest to, żeby przygotować się do wyborów parlamentarnych, żeby opozycja zaczęła działać razem.

"Celem jest nie to, kto obejmie jaki urząd w koalicji czy Platformie, ale żeby odsunąć PiS od władzy" - powiedziała wicemarszałek Sejmu. Zapewniła, że PO jest do tego przygotowana, ma dobre rozwiązania.

Kidawa-Błońska przyznała, że rzeczywiście sondaże nie są dla Platformy budujące, ale ona z optymizmem patrzy w przyszłość. Jej spojrzenie jest tym bardziej optymistyczne, gdy słyszy zapowiedź pierwszego szefa PO i polityka, który ma w Platformie ogromne zaufanie i doświadczenie, że wraca do polityki - zapewniała.

Pytana, czy kandydat na RPO profesor Marcin Wiącek po spotkaniu z klubem ma nadal poparcie PO powiedziała, że tak. Przyznała, że podczas tej rozmowy były różne kontrowersje, jednak to nadal kandydat popierany przez klub PO.