Miłość rządu do służby zdrowia się skończyła; rząd lekceważąc środowisko; wrzucił bez konsultacji projekt, którego ono nie akceptuje – podkreślali w czwartek posłowie klubu KO zapowiadając głosowanie przeciw projektowi o najniższym wynagrodzeniu w służbie zdrowia.

Rada Ministrów przyjęła w środę projekt nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych.

Projekt trafił w środę wieczorem do Sejmu. Przewiduje on, że od 1 lipca 2021 r. żaden pracownik medyczny oraz działalności podstawowej podmiotu leczniczego nie będzie mógł mieć ustalonego wynagrodzenia zasadniczego na poziomie niższym niż wynikający z ustawy.

Projekt skrytykował wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia, lekarz Rajmund Miller (KO) nazywając działania rządu hipokryzją. „Premier członkowie rządu, koledzy z PiS dziękowali lekarzom, pielęgniarkom, wszystkim ludziom zaangażowanym w walkę z pandemią, dzisiaj ci ludzie są lekceważeni, oszukiwani" – powiedział poseł. "Pielęgniarka i lekarz zrobili swoje, pielęgniarka i lekarz moa odejść” – dodał.

"Sytuacja jest bardzo zła. Ile są warte obietnice zawarte w nowym ładzie? Mamy dobitny przykład, jak się traktuje ludzi, którzy byli na froncie walk iż pandemią" – powiedział Miller. Według niego projekt został źle przygotowany.

Według przewodniczącej OZZPiP Krystyny Ptok "oklaskami i medalami próbuje się przykryć problemy środowiska medycznego, w tym pielęgniarek i położnych". "Dialog z ministrem zdrowia to dialog biurokraty, rozmowy ostatniej szansy naszej organizacji skończyły się fiaskiem" – dodała.

Ptok przypomniała, że społeczeństwo się starzeje i w najbliższych latach jedna trzecia ludności Polski będzie w wieku 60 i więcej lat, stając się pacjentami.

Jak zaznaczyła, zwiększenie liczby absolwentów szkół medycznych nie poprawiło sytuacji w zakładach opieki zdrowotnej, ponieważ podejmują oni prace w innych miejscach. Dodała, że pielęgniarki w Polsce są przepracowane, a ich średnia wieku to 63 lata, podczas gdy ogólna dla kobiet w Polsce to 83 lata.

"To dramatyczny wynik" – podkreśliła Ptok. Przytoczyła dane o korelacji między zmniejszeniem obsady pielęgniarskiej a śmiertelnością pacjentów.

"Wczoraj w nocy zakończyła się miłość premiera Morawieckiego do 670 tys. pracowników ochrony zdrowia" – mówiła o złożeniu projektu Krystyna Skowrońska (KO). "To skandal, że uzgodnienia między związkami zawodowymi a resortem finansów, negocjowane od 2018 r., znalazły się na zakręcie; nikt z pracownikami ochrony zdrowia nie chce rozmawiać" – dodała posłanka.

Przypomniała porozumienia zawarte w lipcu 2018 r. przez ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego ze związkami zawodowymi.

"Skandalem jest nocne wrzucenie tego projektu" – powiedziała Skowrońska, nazywając tak także brak odpowiedzi na 16 listów pracowników służby zdrowia do ministra zdrowia i tryb prac nad projektem, którego drugie czytanie ma się odbyć w piątek w Sejmie.

"Skandalem jest zapowiedź premiera, że w 2027 r. nakłady na ochronę zdrowia mają wynieść 7,2 proc., kiedy dzisiaj nie wynoszą nawet połowy średniej w UE" – dodała posłanka KO. Zauważyła, że "pracownicy ochrony zdrowia niestety mogą strajkować, dlatego, że są w sporze zbiorowym i nikt z nimi nie rozmawia".

"Jeszcze niedawno p premier bił brawo, teraz rząd bije pielęgniarki i lekarzy w twarz" - powiedziała Katarzyna Lubnauer (KO). Zwróciła uwagę, że wielu medyków stara się o zaświadczenia umożliwiające pracę za granicą. „A ustawa jest jak bilet dla pracowników służby zdrowia, żeby wyjechali z Polski" - podkreśliła posłanka.

Zaznaczyła że "w 2017 r. po licznych protestach", wynegocjowano stawkę bazową wynagrodzeń na poziomie 1,6 średniej z poprzedniego roku, a obecny projekt przewiduje wskaźnik 1,31. "To złamanie wszelkich zasad; zachęta dla ludzi, którzy ciężko pracowali, żeby wyjechali z kraju. Nie będzie na to naszej zgody" – zapowiedziała.

Do krytyki posłów KO odniósł się szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos (PiS).

"Wystarczy porównać tabele ze wskaźnikami wynagrodzeń z 2017 r., kiedy przyjęto te rozwiązania ustawowe, z aktualną sytuacją. W każdej z 11 pozycji odnotowujemy wzrost" – podkreślił poseł PiS.

"To oznacza, że ministerstwo zdrowia dla każdej grupy wyszczególnionej w tej ustawie przewiduje wzrost wynagrodzenia, dla jednych większy, dla innych mniejszy" – dodał Latos. Podkreślił, że projekt dotyczy "płacy minimalnej - a nie średniej lub maksymalnej - w ochronie zdrowia".

"To, co mówi opozycja, jest nieprawdziwe; to efekt prac Komisji Trójstronnej, który został podpisany przez uczestników, również przez związki zawodowe z wyjątkiem jednego" - zauważył Latos.

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o najniższym wynagrodzeniu w służbie zdrowia przewiduje, że od 1 lipca 2021 r. żaden pracownik medyczny oraz działalności podstawowej podmiotu leczniczego nie będzie mógł mieć ustalonego wynagrodzenia zasadniczego na poziomie niższym niż wynikający z ustawy.

Najniższe wynagrodzenie lekarza albo lekarza dentysty mającego specjalizację drugiego stopnia lub tytuł specjalisty w określonej dziedzinie medycyny wynosiłoby 6769 zł (współczynnik 1,31). Uśredniona wysokość łącznych wynagrodzeń, (czyli zasadnicze plus dodatki i dyżury) to według szacunków rządu– minimum ok. 13 tys. zł.

Obecnie obowiązująca regulacja przewiduje dla tej grupy płacę zasadniczą od 31 grudnia 2021 roku nie niższą niż 6563 zł (wskaźnik 1,27).Lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji zarabiałby od lipca w podstawie wynagrodzenia nie mniej niż 6201 zł przy wskaźniku 1,20. W myśl obecnych regulacji jest to wskaźnik 1,17 i kwota 6046 zł.

W nowych przepisach zaproponowano także nowy sposób obliczania wynagrodzeń m.in. dla fizjoterapeutów, farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych, pielęgniarek, położonych oraz pracowników działalności podstawowej.

Według autorów projektu odpowiada on ustaleniom z organizacjami związków zawodowych i pracodawców, zawartymi w stanowisku Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia z 17 marca 2021 r.