Wraca zaufanie do szczepionki AstraZeneca; w ciągu ostatnich 24 godzin na szczepienia tym preparatem zapisało się ponad milion osób - poinformował we wtorek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds szczepień Michał Dworczyk.

Na konferencji prasowej Dworczyk powiedział, że ostatnie 24 godziny są "dowodem na to, że wraca zaufanie do szczepionki firmy AstraZeneca".

"W ciągu ostatnich 24 godzin na szczepienie zapisało się ponad milion osób, na właśnie szczepionkę AstryZeneki" - poinformował.

Zaznaczył, że w niektórych punktach natężenie osób, które chcą się zarejestrować na konkretny termin szczepienia, jest tak duże, że brakuje terminów. "Z takimi sytuacjami mamy do czynienia w kilkudziesięciu miejscach w Polsce. Natomiast te terminy na bieżąco są uzupełniane przez punkty szczepień, które wystawiają do centralnego kalendarza terminy" - zapewnił.

Dworczyk prosił też osoby obecnie się rejestrujące, by jeśli nawet dzisiaj dzwoniąc nie znajdują terminu w okolicach swojej miejscowości, próbowały dzwonić w kolejnych dniach. "Dlatego, że tak jak powiedziałem, punkty szczepień, szpitale, w których są wykonywane szczepienia na bieżąco te terminy uzupełniają" - dodał.

"Bardzo prosimy, aby się nie zniechęcać tylko rejestrować" - zaapelował.

Dworczyk podkreślił, że Narodowy Program Szczepień "jest dla nas jedyną szansą na zakończenie pandemii, na powrót do normalności zarówno tej społecznej jak i gospodarczej".

Szef KPRM pytany o to, kiedy można spodziewać się pierwszych dostaw szczepionki firmy Johnson & Johnson, odparł, że według pierwotnych deklaracji w maju.

"Deklaracje pierwotne, które są w moim przekonaniu bardziej prawdopodobne, ale też przechodzimy teraz do sfery intuicji i doświadczenia, są takie, że w maju szczepionki Johnson and Johnson mają się pojawić" - powiedział Dworczyk.

"Niedawno firma poinformowała, że nawet w kwietniu może mieć dostawy, natomiast nie mamy żadnego oficjalnego dokumentu, który by mówił i gwarantował, że np 15 kwietnia albo 10 maja do Polski trafi pierwsza dostawa" - dodał szef KPRM.

Dopuszczona w ub. tygodniu do użytku w Unii Europejskiej szczepionka przeciw COVID-19 firmy Johnson & Johnson jest czwartą, która będzie wykorzystywana w krajach UE, po preparatach koncernów Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca.

Podawana w jednej dawce szczepionka firmy Johnson & Johnson (znana też jako Ad26.COV2.S lub JNJ-78436735) jest już dopuszczona do obrotu i stosowana w USA.

Dworczyk poinformował, że system centralnej rejestracji dla punktów szczepień został w ostatnim czasie przebudowany. "W tej chwili jest tak, że najpierw rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wystawia liczbę szczepionek, które dopiero poszczególne punkty sobie akceptują i po zaakceptowaniu wprowadzają terminy do kalendarza. I tych szczepionek, które mogą zaakceptować już w tej chwili jest o wiele więcej" - tłumaczył szef KPRM.

Wskazywał, że szpitale węzłowe i tymczasowe - gdzie jest bardzo wiele zespołów szczepiennych - mają dostępne bardzo duże wolumeny szczepionki.

"Ale już nie ma w tej chwili tego ograniczenia - przypomnę, mówimy o szczepione firmy AstraZeneca - w mniejszych punktach szczepień i POZ-ach do 30 dawek" - mówił Dworczyk. "Teraz, jak będziemy zapisywać na Pfizera i AstręZenekę to też tych ograniczeń nie będzie. One zapewne będą ustawione, ale na dużo wyższym poziomie" - dodał.

Początkowo na każdy punkt szczepień na Covid-19 przypadało 30 dawek tygodniowo.