Ewentualne zgłoszenie kandydatury posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich to prowokacja, bo to "fanatyk", który "stał na pierwszej linii frontu przeciwko kobietom" ws. przepisów antyaborcyjnych - oceniła posłanka KO Barbara Nowacka.

O możliwej kandydaturze posła Wróblewskiego na RPO informowało we wtorek radio RMF FM.

W środę wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany przez dziennikarzy w Sejmie o kandydaturę PiS na RPO i czy to może być poseł Bartłomiej Wróblewski, odparł: "Złożymy (kandydaturę) w najbliższym czasie, ale bardzo możliwe, że to będzie Wróblewski".

Kandydaturę tę komentowali w środę w Sejmie politycy opozycji.

Barbara Nowacka (KO) określiła ją jako "prowokację". "To on stał za wnioskiem do TK w sprawie zakazu terminacji ciąży i był jedynym politykiem PiS, który miał odwagę tego bronić, bo jest fanatykiem" - powiedziała.

"To człowiek, który stał na pierwszej linii frontu przeciwko kobietom, teraz miałby być Rzecznikiem Praw Obywatelskich i bronić praw kobiet, przecież to jest kpina" - dodała.

Komentując fakt, że poparcia Wróblewskiego nie wykluczył senator PSL Jan Filip Libicki, Nowacka przyznała, że PiS najwyraźniej robi wszystko, żeby rozbić większość opozycyjną w Senacie.

"Zobaczymy, co finalnie pan senator Libicki zrobi, bo może nie zna wszystkich poglądów pana Wróblewskiego. Bo nie sądzę, żeby przyzwoity człowiek mógł popierać kogoś na RPO, kto wsławił się działaniami antyobywatelskimi" - powiedziała Nowacka.

"Jeżeli chce mieć Rzecznika, który popiera torturowanie kobiet, to niech się pan Libicki zastanowi" - dodała.

Pytana, kogo wystawi Koalicja Obywatelska, przyznała, że trwają negocjacje, by "opozycja mogła złożyć jedną wspólną kandydaturę". Dotąd w kontekście opozycyjnego kandydata na RPO padały nazwiska m.in. byłego szefa PKW Wojciecha Hermelińskiego, byłego sędziego i prezesa TK Jerzego Stępnia, Aleksandra Halla, Jana Rokity, Piotra Ikonowicza.

Kandydatów na rzecznika można zgłaszać do Sejmu ponownie do 19 marca.

RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.

Kadencja RPO Adama Bodnara zakończyła się 9 września 2020 r., jednak zgodnie z ustawą pełni on funkcję do czasu wyboru przez parlament jego następcy.

Parlament już trzykrotnie próbował wybrać następcę Bodnara na stanowisku RPO. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni, nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.