Jan Lityński był wybitnym człowiekiem, obdarzonym niezwykłą siłą i spokojem; należał do tych ludzi, którzy zbudowali fundament wolnego i demokratycznego państwa polskiego - powiedział w niedzielę opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk.

O śmierci Jana Lityńskiego - działacza opozycji w czasach PRL, byłego posła oraz byłego doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego - napisał w niedzielę wieczorem na Twitterze Eugeniusz Smolar.

W niedzielę wieczorem o swoje wspomnienia związane z Lityńskim pytany był w TVN24 opozycjonista w czasach PRL Władysław Frasyniuk. Jak mówił, Lityński był "człowiekiem obdarzonym niezwykłą inteligencją, a jednocześnie z olbrzymim poczuciem humoru, a co najważniejsze, taką zupełnie bezinteresowną, ogromną miłością do ludzi".

"Od 1968 roku walczył o przyzwoitość i demokrację. Walczył do dnia dzisiejszego i szczerze powiedziawszy odszedł z powodu swojej niezwykłej wrażliwości. Odszedł, ratując swojego psa" - powiedział Frasyniuk.

Lityński był m.in. organizatorem i uczestnikiem studenckich wystąpień w marcu 1968 r., został później skazany na 2,5 roku więzienia. Frasyniuk pytany, skąd bierze się siła ludzi w takich momentach, jak tamten, odparł: "Myślę, że (to kwestia) jednak charakteru, dlatego że wejście o 6 rano, śledztwo i więzienie nie nastrajają do walki. Przeciwnie - są takimi miejscami, w których się odpada od aktywności. Trzeba mieć wyjątkowy charakter, żeby to wszystko przetrwać i konsekwentnie walczyć" - ocenił.

"Przypomnę, to więzienie nie tylko go (Lityńskiego - PAP) nie przeraziło, nie tylko, że go nie złamało, ale to był jeden z najaktywniejszych ludzi od sierpnia 1980 roku, także po 13 grudnia. Przypomnę, wyszedł na przepustkę z więzienia, nie wrócił. Włączył się w aktywną działalność struktur podziemnych. Charakter. Siła charakteru. Niewielkiego wzrostu człowiek obdarzony niezwykłą siłą. Taką siłą, spokojem, niezwykłą otwartością do ludzi" - wspominał Frasyniuk. "Na stare lata, cały czas aktywny w tych wszystkich protestach, wobec tego, co się dzieje we współczesnej Polsce" - dodał.

"Janek Lityński należał do tych ludzi, którzy zbudowali ten niezwykły fundament wolnego i demokratycznego państwa i niezależnie od szaleństw obywateli, którzy wybierali takich albo innych polityków, to ta konstrukcja trwa dzięki takim ludziom właśnie, jak Janek" - powiedział, dodając, że Lityński był wybitnym człowiekiem oraz że jego biografia jest "wskazówką wartości".

"Janek łączył dwie cechy - był niewątpliwie działaczem, miał temperament, charakter działacza i niewątpliwie też był intelektualistą. I był zawsze takim naszym najbliższym doradcą, inteligentem, który pomagał nam w formułowaniu tekstów, a jednocześnie mieliśmy do niego olbrzymie zaufanie, bo był z nami w tych samych okopach, wykazał się niezwykłą odwagą" - podkreślił Frasyniuk.

Jan Lityński, urodził się w 1946 r.; był posłem i doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Lityński to organizator i uczestnik studenckich wystąpień w marcu 1968 r., skazany na 2,5 roku więzienia. Pracował jako robotnik, następnie programista komputerowy. W 1976 r. współzałożyciel „Biuletynu Informacyjnego”, pierwszego pisma ukazującego się poza cenzurą. Wielokrotnie aresztowany. W 1977 r. współredaktor „Robotnika”, niezależnego pisma na rzecz zakładania wolnych związków zawodowych. Członek KSS „KOR”, współpracownik Biura Interwencyjnego KSS „KOR” i „Krytyki” (członek redakcji).

W 1980 r. doradca władz NSZZ „Solidarność”. Autor uchwalonego przez I Zjazd „Solidarności” Posłania do Ludzi Pracy Europy Wschodniej. W 1981 r. w stanie wojennym internowany, a następnie aresztowany. Po ucieczce z przepustki z więzienia od 1984 r. w solidarnościowym podziemiu, członek Regionalnego Komitetu Wykonawczego NSZZ „S”, Region Mazowsze. W 1989 r. uczestnik obrad Okrągłego Stołu. Wybrany do Sejmu RP w 1989 z woj. wałbrzyskiego.

W latach 1989-2001 poseł na Sejm, m.in. przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Komisji Służb Specjalnych. Od 1990 r. w ROAD, następnie w UD i UW (wiceprzewodniczący). W latach 2008-2010 doradca PLL LOT do spraw społecznych, mediator sporów.

Odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą.