Kosiniak-Kamysz mówił wcześniej w środę, że Polska będzie dążyć do przekazania Ukrainie pozostałych samolotów tego typu, a w zamian Polska chciałby skorzystać z ukraińskiego doświadczenia w obszarze dronów i systemów antydronowych.

Prezydent nie jest informowany?

Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz powiedział w środę wieczorem, że prezydent nie jest na bieżąco informowany o planowanym przekazania Ukrainie pozostających na wyposażeniu polskich Sił Powietrznych myśliwców Mig-29.

Kosiniak-Kamysz pytany o słowa Przydacza w TVN24 podkreślił, że temat przekazania Ukrainie samolotów poruszany był kilka razy podczas posiedzeń komitetu bezpieczeństwa. - Myślę, że też pan prezydent (Andrzej) Duda, przekazując swoje obowiązki, opowiedział o swoich rozmowach ze stroną ukraińską – dodał szef MON. - Ja jestem zawsze do dyspozycji, do rozmowy. Po prostu opowiadają (prezydentowi) głupoty. To już inaczej się nie da tego nazwać – stwierdził Kosiniak-Kamysz.

W Kancelarii Prezydenta „musi zajść jakiś porządek”

Zdaniem szefa MON, w Kancelarii Prezydenta „musi zajść jakiś porządek”. Po raz kolejny wicepremier zrelacjonował wydarzenia z nocy z 9 na 10 września, kiedy to rosyjskie drony wtargnęły do Polski, w kontekście sprawy uszkodzonego domu rodzinnego w Wyrykach przez rakietę. - Przedstawiciel pana prezydenta 10 września, czyli kilka godzin po zdarzeniu, był na odprawie, na której te sprawy były omawiane. (…) A później była wielka afera, że nikt nie wiedział. Były listy, były tajne notatki przesłane do kancelarii. Wprowadzają na minę coraz bardziej pana prezydenta – powiedział szef MON.

Jak zaznaczył wicepremier, sprawa MiG-ów jest w toku i nie została sfinalizowana.(PAP)