Przygotowany przez resorty przemysłu i energii projekt został 7 listopada br. wysłany przez Sejm do pracy w komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych. Komisja przyjęła projekt z poprawkami w środę.

Ustawa ma m.in. umożliwić samodzielną likwidację kopalń przez spółki górnicze, a nie przez spółkę restrukturyzacyjną, ułatwić zagospodarowanie pokopalnianych terenów i umożliwić objęcie odchodzących z pracy górników świadczeniami osłonowymi.

Zmianą wprowadzoną na ostatnim etapie prac rządowych było objęcie instrumentami osłonowymi nie tylko pracowników Polskiej Grupy Górniczej, Południowego Koncernu Węglowego i Węglokoksu Kraj, ale też Jastrzębskiej Spółki Węglowej i w przyszłości Bogdanki.

Komisja wprowadziła natomiast m.in. poprawkę dotyczącą rozszerzenia kategorii objętych osłonami pracowników. Dotąd była to kategoria pracowników zakładu górniczego, po zmianie będą to pracownicy przedsiębiorstwa górniczego. Da to możliwość skorzystania z osłon pracownikom administracji czy działających w obrębie spółek wyspecjalizowanych zakładów np. remontowych czy inwestycyjnych.

Wśród odrzuconych przez komisję poprawek znalazło się zaproponowane przez posłów PiS i Razem, a poparte przez związki, objęcie wsparciem również górników z prywatnej kopalni PG Silesia, gdzie właściciel ogłosił procedurę zwolnień grupowych 754 osób.

Procedowany projekt nowelizacji ustawy górniczej zakłada jej wejście w życie 1 stycznia br. Termin jest istotny ze względu na procedury związane m.in. z rozpoczęciem z tą datą likwidacji kopalni Bobrek spółki Węglokoks Kraj, a także zaplanowane przez Polską Grupę Górniczą łączenie ruchów Bielszowice i Halemba kopalni Ruda.

Podczas czwartkowych obrad plenarnych Sejmu rząd reprezentował wiceminister energii Marian Zmarzły. Akcentował, że nowelizacja jest niecierpliwie oczekiwana przez całe środowisko górnicze, spółki górnicze, związki zawodowe oraz samorządy lokalne

Odpowiadając na pytania posłów, wiceminister wskazał m.in., że przepisy projektu nie przewidują likwidacji żadnego zakładu górniczego. Harmonogram ich likwidacji jest ujęty w umowie społecznej dot. górnictwa węgla kamiennego z 2021 r., w której nie jest wymieniony żaden zakład należący do JSW.

Zmarzły podkreślił, że celem objęcia osłonami pracowników JSW jest doprowadzenie do optymizacji zatrudnienia w tej spółce, tym samym jest to pomoc w działaniach naprawczych, które mają doprowadzić do ustabilizowania jej sytuacji w tej spółce.

Wiceminister odniósł się też o wniosków dot. objęcia osłonami pracowników PG Silesia. Jak wyjaśnił, to podmiot prywatny, znajdujący się w restrukturyzacji, a to zgodnie z Prawem restrukturyzacyjnym wyklucza pomoc publiczną - niezależnie od braku możliwości finansowych budżetu państwa.

Zmarzły zastrzegł też, że w kwestii objęcia osłonami zakładowych społecznych inspektorów pracy czy działaczy związkowych w zakładach przeróbczych, nie miały one zastosowania przy likwidacji zakładów przez spółkę restrukturyzacyjną kopalń. - Budzą więc wielkie wątpliwości pod kątem zasady równości wobec prawa - uznał.

W kontekście pytań o rynek mocy i regulacji związanych z polityką klimatyczną wiceminister stwierdził, że „wygaszanie (kopalń) jest procesem długotrwałym, a węgiel będzie stabilizował ten proces i cały ten system jeszcze przez wiele lat”.

Wiceminister zaznaczył ponadto, że trwa proces notyfikacyjny umowy społecznej w Komisji Europejskiej i zasygnalizował, że rząd będzie tworzył jeszcze program „okołogórniczy”. Wiceminister energii poprosił Sejm o przyjęcie projektu.

W Ocenie Skutków Regulacji oszacowano, że koszt likwidacji kopalń węgla kamiennego w ciągu najbliższych 10 lat wyniesie 11,275 mld złotych. Wskazano, że spośród 44 tys. pracowników PGG, PKW i Węglokoksu Kraj z urlopu górniczego skorzysta 3,5 tys. osób, a z urlopu dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla 240 osób. W przypadku JSW oszacowano, że z urlopu górniczego skorzysta 3 tys. osób, a z urlopu dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla 103 osoby, przy zatrudnieniu ponad 32 tys. osób na koniec 2024 r.