1 maja jako święto pracy jest obchodzony na całym świecie. W wielu krajach organizowane są manifestacje, które w tym roku nierzadko zakończyły się interwencją policji.
KLIKNIJ NA ZDJĘCIE, ABY PRZEJŚĆ DO GALERII.
1 Demonstracje 1 maja w Libanie. Fot. EPA/WAEL HAMZEH/PAP/EPA
PAP/EPA / WAEL HAMZEH
2
Demonstracje 1 maja w Turynie we Włoszech. Fot. EPA/ALESSANDRO DI MARCO/PAP/EPA
W wielu miastach Włoch pochody pierwszomajowe przerodziły się w protesty przeciwko bezrobociu i oszczędnościom budżetowym. W Turynie doszło do przepychanek z policją, kilku demonstrantów zostało zatrzymanych. W Pordenone niedaleko Wenecji związki zawodowe zwołały protest przeciwko zamknięciu pobliskiej fabryki Electroluxa. Może tam zostać zwolnionych 1300 osób.
W marcu stopa bezrobocia we Włoszech wyniosła 12,7 procent. W czwartym kwartale ubiegłego roku gospodarka w tym kraju po raz pierwszy odnotowała wzrost po najgorszej recesji od czasów II wojny światowej. Prezydent Giorgio Napolitano powiedział, że we Włoszech panuje "pogotowie pracy" i wezwał do "maksymalnego wysiłku w podejmowaniu reform". Giorgio Napolitano złożył też hołd licznym włoskim przedsiębiorcom i pracownikom, których w ostatnich latach kryzys ekonomiczny skłonił do samobójstwa.
Przesłanie na święto pracy wystosował papież Franciszek. "Proszę każdego, kto ma polityczną odpowiedzialność, by pamiętał o dwóch wartościach: godności ludzkiej i dobru wspólnym" - napisał papież na Twitterze.
Przesłanie na święto pracy wystosował papież Franciszek. "Proszę każdego, kto ma polityczną odpowiedzialność, by pamiętał o dwóch wartościach: godności ludzkiej i dobru wspólnym" - napisał papież na Twitterze.">
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO
3 Demonstracje 1 maja w Indonezji. Fot. EPA/MAST IRHAM/PAP/EPA
PAP/EPA / MAST IRHAM
4
Demonstracje 1 maja w Turcji. Fot. EPA/TOLGA BOZOGLU/PAP/EPA
Turecka policja użyła armatek wodnych oraz gazu łzawiącego przeciw protestującym w Stambule. W ten sposób chciała zapobiec przedostaniu się tłumu na plac Taksim - główne miejsce spotkań zeszłorocznych demonstrantów i protestujących.
Na wniosek służb bezpieczeństwa władze Stambułu wstrzymały część publicznego transportu miejskiego. Rozmieściły również tysiące policjantów blokujących dostęp do placu Taksim. Miejsce to jest tradycyjnym punktem zbiórki protestujących związkowców, otoczonym hotelami, restauracjami i sklepami.
Demonstranci, wymachując flagami, usiłowali przełamać linie policyjne. W stronę tych, którzy rzucali fajerwerki i kamienie w dzielnicy Besiktas, nieopodal placu Taksim, policja skierowała armatki wodne i gaz łzawiący.
W zeszłym tygodniu premier Recep Erdogan zakazał związkowcom wszelkich protestów pierwszomajowych na placu Taksim. W zamian turecki rząd zaproponował, aby zgromadzenia odbywały się na obrzeżach Stambułu, jednak przedstawiciele związków odrzucili ten pomysł.
"Mimo irracjonalnego i nielegalnego zakazu będziemy na placu Taksim. W Dzień Majowy wszystkie drogi będą prowadzić na ten plac, a nasza walka o pracę, równość, wolność, sprawiedliwość i pokój będzie trwać" - podkreślili związkowcy we wspólnym oświadczeniu.
Zakaz zgromadzenia w dniu pierwszego maja obowiązywał również w zeszłym roku. Doprowadziło to do antyrządowych zamieszek, w których tysiące protestujących walczyło z policją. W rezultacie, w całym kraju wybuchły majowe protesty, będące jednym z największych wyzwań rządu Erdogana od 2002 r.
Zakaz zgromadzenia w dniu pierwszego maja obowiązywał również w zeszłym roku. Doprowadziło to do antyrządowych zamieszek, w których tysiące protestujących walczyło z policją. W rezultacie, w całym kraju wybuchły majowe protesty, będące jednym z największych wyzwań rządu Erdogana od 2002 r.">
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
5 Demonstracje 1 maja w Singapurze. Fot. EPA/HOW HWEE YOUNG/PAP/EPA
PAP/EPA / HOW HWEE YOUNG
6 Demonstracje 1 maja na Tajwanie. Fot. EPA/HENRY LIN/PAP/EPA
PAP/EPA / HENRY LIN
7 Demonstracje 1 maja w Hong Kongu. Fot. EPA/JEROME FAVRE/PAP/EPA
PAP/EPA / JEROME FAVRE
8
Demonstracje 1 maja w Kijowie na Ukrainie. Fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO/PAP/EPA
Na Ukrainie tegoroczne obchody 1 maja odbyły się głównie na wschodzie kraju. W Kijowie komuniści zrezygnowali ze swojej manifestacji.
8 grudnia zeszłego roku podczas rewolucji nacjonaliści zburzyli w Kijowie pomnik Włodzimierza Lenina. To właśnie tam zazwyczaj rozpoczynały się pierwszomajowe demonstracje Partii Komunistycznej. Jeszcze w zeszłym roku wzięło w niej udział kilka tysięcy manifestantów.
W tym roku komuniści zrezygnowali z manifestacji w Kijowie. W stolicy protestowała jedynie marginalna Partia Socjalistyczna, a wraz z nią kilka partii i organizacji lewicowych i lewackich. Razem około 2 tysięcy osób. Części z nich, niektórym emerytom i studentom zapłacono za udział. Inni przyszli z przyzwyczajenia, bo przychodzą jeszcze od czasów radzieckich.
PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO
9
Prorosyjscy separatyści na pochodzie z okazji 1 maja w Doniecku. Fot. EPA/PHOTOMIG/PAP/EPA
Manifestacje odbywały się na wschodzie Ukrainy: w Odessie, Doniecku czy Dniepropietrowsku. Ich trzon stanowili komuniści, a także osoby o poglądach prorosyjskich, które wyrażały swoje poparcie dla separatystów i polityki Moskwy.
W Doniecku protest zakończył się zamieszkami i zajęciem przez bojowników miejscowej prokuratury.
PAP/EPA / PHOTOMIG
10 Demonstracje 1 maja w Rosji. Fot. EPA/YURI KOCHETKOV/PAP/EPA
PAP/EPA / YURI KOCHETKOV
11
Pierwszomajowe demonstracje w Moskwie. Fot. EPA/YURI KOCHETKOV/PAP/EPA
Dwa i pół miliona Rosjan wzięło udział w pierwszomajowych demonstracjach. Po raz pierwszy w historii Federacji Rosyjskiej pochód z okazji święta ludzi pracy przeszedł przez Plac Czerwony.
Również pierwszy raz od upadku Związku Radzieckiego w trakcie pochodu zorganizowanego w Sewastopolu na Krymie, tysiące ludzi niosło trójkolorowe flagi Rosji.
We wszystkich rosyjskich miastach, gdzie odbywały się pierwszomajowe demonstracje wznoszono hasła solidarności z południowo - wschodnią Ukrainą. Władze w Kijowie nazywano „reżimem, który chodzi na pasku Stanów Zjednoczonych” i domagano się wyprowadzenia ukraińskich wojsk z zagłębia Donieckiego.
Najliczniejszy pochód przemaszerował przez Plac Czerwony w Moskwie. Wzięło w nim udział ponad 100 tysięcy osób.
Nie mniej liczne demonstracje zorganizowano w miastach anektowanego Krymu. - „W ciągu 23 lat pierwszy raz widzę takie morze ludzi. Przepełnia mnie szczęście, że znowu jesteśmy z Rosją” - przekonywała kombatantka z Sewastopola. W stolicy samozwańczej Republiki Krymu - Symferopolu, z flagami Rosji wyszło na ulice około 120 tysięcy osób.
PAP/EPA / YURI KOCHETKOV
12 Demonstracje 1 maja w Mołdawii. Fot. EPA/DUMITRU DORU/PAP/EPA
PAP/EPA / DUMITRU DORU
13 Demonstracje 1 maja w Niemczech. Fot. EPA/STEPHANIE PILICK/PAP/EPA
PAP/EPA / STEPHANIE PILICK
14
Manifestacja pierwszomajowa zorganizowana przez SLD oraz OPZZ. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Obniżenie wieku emerytalnego, godzinowa stawka minimalna i wzrost minimalnej pensji - to główne postulaty, z którymi związkowcy z OPZZ i sympatycy SLD wyszli na ulice Warszawy. W ten sposób świętują przypadające dziś święto pracy.
Przewodniczący OPZZ Jan Guz powiedział, że rządzący nie mają odwagi zmierzyć się z problemami pracowników. Związkowiec zapowiedział też walkę o prawa zatrudnionych. Szef związkowców zażądał od polskiej władzy między innymi: wzrostu wynagrodzeń do poziomu obowiązującego w „starej Unii Europejskiej”, poprawy sytuacji w służbie zdrowia oraz obniżenia wieku emerytalnego.
Kandydat europejskich socjalistów na szefa Komisji Europejskiej, Martin Schulz powiedział zebranym, że Europa musi skupić się na walce ze skutkami kryzysu gospodarczego, które dotykają ludzi na całym kontynencie. Polityk przypomniał, że 27 milionów Europejczyków jest bez pracy. Wśród nich jest 6 milionów młodych kobiet i mężczyzn. Martin Schulz podkreślił, że młodzi ludzie należą do najlepiej wykształconej generacji, jaką kiedykolwiek mieliśmy na kontynencie. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego dodał, że wszyscy możemy zmienić Europę i namawiał do udziału w europejskich wyborach, 25 maja.
Szef Sojuszy Lewicy Demokratycznej Leszek Miller zwrócił uwagę, że dziś świętujemy także przystąpienie Polski do Wspólnoty. Były premier skrytykował prawicowe partie (PO, PiS) i przypomniał, że to SLD wprowadził Polskę do Unii Europejskiej. Leszek Miller zapowiedział zbieranie podpisów pod trzema projektami ustawy dotyczącymi podniesienia najniższych emerytur, minimalnej stawki godzinowej oraz ograniczenia umów cywilnoprawnych, zwanych „śmieciówkami”. Akcja poparcia dla projektów tych ustaw, według Leszka Millera, zacznie się jutro.
Organizatorzy szacują, że przed warszawską siedzibą OPZZ zgromadziło się kilka tysięcy ludzi.
PAP / Tomasz Gzell
15 Marsz Sprawiedliwości Społecznej, zorganizowany przez Ruch Sprawiedliwości Społecznej i Piotra Ikonowicza także przeszedł ulicami Warszawy w pierwszomajowym pochodzie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
PAP/EPA / Radek Pietruszka
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Komentarze(0)
Pokaż: