Funkcjonariuszka gdańskiej policji Katarzyna Tomaszewska-Szyrajew oraz prokurator tamtejszej prokuratury Piotr Gronek będą kolejnymi świadkami, którzy staną przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Przesłuchania rozpoczną się w czwartek o godz. 10.

Przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann poinformowała, że osoby, które będą w czwartek przesłuchiwane, "to są osoby, które wykonywały czynności techniczne" związane ze sprawą Amber Gold.

"Pierwszą przesłuchiwaną osobą będzie policjantka, której przeprowadzenie dochodzenia ws. Amber Gold zleciła prokurator Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz Barbara Kijanko" - wskazała Wassermann. Przed tygodniem przed komisją miała stanąć prok. Kijanko, ale na kilka dni przed planowanym przesłuchaniem do komisji wpłynęło pismo, że prok. Kijanko, przebywająca na zwolnieniu lekarskim, nie stawi się w wyznaczonym terminie przed komisją.

Prok. Kijanko była prokurator-referent prowadzącą sprawę Amber Gold w pierwszej fazie postępowania w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, po zawiadomieniu Komisji Nadzoru Finansowego w 2009 r.

"Prokurator Kijanko nie wykonywała w tej sprawie nic samodzielnie, tylko posługiwała się policją" - zwróciła uwagę szefowa komisji śledczej.

Dodała, że Tomaszewska-Szyrajew przeprowadzała m.in. przesłuchanie szefa Amber Gold Marcina P.

Kolejne czwartkowe przesłuchanie ma rozpocząć się o godz. 13. Wówczas przed komisją stanie prokurator Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz Piotr Gronek. Jak mówiła szefowa komisji śledczej, "wykonywał on pewne czynności w zastępstwie prok. Kijanko".

W ocenie Wassermann świadkowie, którzy mają być przesłuchiwani w czwartek przez komisję są "mało istotni" dla rozwiązania sprawy Amber Gold. "Zostali wezwani przez komisję na prośbę opozycji" - wskazała.

Komisja śledcza będzie kontynuowała przesłuchania też w piątek od godz. 10. Wówczas zostaną przesłuchani prokurator Prokuratury Krajowej Marek Siemczonek oraz prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Dariusz Różycki.

Etap przesłuchań komisja ds. Amber Gold rozpoczęła od prokuratorów Witolda Niesiołowskiego i Marzanny Majstrowicz. To oni stali na czele Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz w czasie, gdy ta zajmowała się sprawą Amber Gold. Po ich zakończeniu Wassermann mówiła dziennikarzom, iż wynika z nich, że nie było żadnego nadzoru nad prokuratorem-referentem prowadzącym sprawę Amber Gold. "Mówiąc delikatnie, fakty dziś ujawnione nie stawiają tej prokuratury w najlepszym świetle" - dodała.

Amber Gold - firma powstała na początku 2009 r. - miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

W grudniu 2009 r. KNF złożyła doniesienie do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, podejrzewając, że firma prowadzi działalność bankową, ale nie ma wymaganych zezwoleń. Po miesiącu prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, nie dopatrując się w działalności firmy znamion przestępstwa. Decyzję taką podjęła prok. Kijanko. KNF złożyła wówczas zażalenie do sądu. Po uwzględnieniu w kwietniu 2010 r. zażalenia przez sąd, sprawa została ponownie zarejestrowana w prokuraturze, a akta zostały przekazane do gdańskiej Komendy Miejskiej Policji z pleceniem wszczęcia dochodzenia.

Zostało ono podjęte przez policję w maju 2010 r., a następnie umorzone przez prokurator Kijanko w sierpniu 2010 r. Również na postanowienie o umorzeniu KNF złożyła zażalenie, a sąd je uwzględnił w grudniu 2010 r.

Po zwrocie sprawy do Prokuratury Gdańsk–Wrzeszcz zarejestrowano ją, zlecając Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku wykonanie szczegółowo określonych czynności procesowych. W lutym 2011 r. zapadła decyzja o zasięgnięciu opinii biegłego rewidenta. W związku z przedłużaniem się opracowania tej opinii – w maju 2011 roku prokurator zawiesiła postępowanie w sprawie. W czerwcu 2012 roku sprawa została przejęta przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku.

13 sierpnia 2012 r. Amber Gold ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.

Pierwszy zarzut oszustwa znacznej wartości wraz z wnioskiem o areszt wobec szefa Amber Gold Marcina P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pod koniec sierpnia 2012 r. Jesienią 2012 r. śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która w czerwcu 2015 r. sporządziła akt oskarżenia ws. Amber Gold.

W śledztwie, prowadzonym przez prokuraturę wspólnie z ABW, przesłuchano prawie 20 tys. świadków, a akta sprawy liczą ponad 16 tys. tomów.

Według łódzkich śledczych, Marcin P. i jego żona oszukali w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia. Proces Marcina P. i jego żony trwa od 21 marca przed gdańskim Sądem Okręgowym. (PAP)