Tusk wziął udział w międzynarodowej konferencji "Solidarność dla przyszłości", zorganizowanej dla uczczenia 25. rocznicy przyznania Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla.
"Jesteśmy tutaj także z panem dla własnego dobrze pojętego interesu, bo naród, który zapomina o swoich bohaterach, o swoich mitach, traci nieuchronnie tożsamość. A w tych mitach wielkie postaci są znakami najbardziej czytelnymi" - mówił szef rządu do Wałęsy.
Premier zauważył, że "Lech Wałęsa prawie całe swoje życie był tym jednym, który był gotów zrobić wszystko dla wszystkich". Dodał, że przychodzą i takie chwile, kiedy "ten jeden" potrzebuje jednak wsparcia, "szczególnie wtedy, kiedy już jest po zwycięstwie".
"Dzięki przywództwu Wałęsy wezwanie do wolności nie zamieniło się w kolejną opresję"
Fenomen "S" polega na tym, że dzięki przywództwu Lecha Wałęsy "wezwanie do wolności nie zamieniło się w kolejną opresję" - mówił Tusk.
Podkreślił, że to "pod przywództwem Lecha Wałęsy, odkryliśmy klucz, klucz do tego jak uczłowieczyć wolność". Szef rządu przypomniał, że w historii byli przywódcy i wodzowie, którzy w imię m.in. wolności wzniecali powstania i rewolucje, "a później z tej wolności pozostała tylko wątła nadzieja".
"My Gdańszczanie mamy szczęście, bo w tym miejscu od czasu do czasu działy się rzeczy wielkie, i od czasu do czasu można było spotkać ludzi wielkich" - zaznaczył.
"Dzisiaj wszyscy gospodarze tego spotkania, mieszkańcy tego miasta przeżywają kolejne szczęście publiczne, bo mają u siebie, w swoim domu ludzi, którzy bez jednego wystrzału zmienili naszą cywilizację. Mamy gości, od których cała ludzkość stała się lepsza, gości, którzy ze słowa pokój uczynili treść naszej cywilizacji, a nie pusty slogan" - mówił premier nawiązując do obecności kilku laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, uczestniczących w konferencji.
Przypomniał również, że "Solidarność" miała szczęście do wielkiego patrona - papieża Jana Pawła II. "Myśmy z Lechem Wałęsą krzyczeli "nie ma wolności bez "Solidarności" - bo tak jest. Papież przypomniał nam, że "nie ma solidarności bez miłości". Nawet największe zwycięstwa tracą elementarny sens, kiedy brakuje miłości" - zaznaczył.
Tusk w Gdańsku spotka się z prezydentem Francji
Tusk wspomniał, że dziś w Gdańsku spotka się z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, a także szefami rządów Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Rumunii, Słowacji i Węgier. Na tydzień przed szczytem UE w Brukseli będą oni rozmawiać o pakiecie energetyczno-klimatycznym.
"Będziemy rozmawiali o nowoczesnym wymiarze solidarności, o tym jak solidarnie podzielić ciężary, biorąc na siebie odpowiedzialność za przyszłość globu, środowiska naturalnego i ochrony klimatu" - podkreślił premier. Jego zdaniem, Gdańsk jest idealnym miejscem na tę dyskusję.
"Aby o współodpowiedzialności za naszą cywilizację mówić właśnie w duchu solidarności. I solidarność, w co głęboko wierzę, to w UE także pełne zrozumienie, że wszyscy biedni i bogaci silni, i słabi biorą na siebie całą odpowiedzialność. A daje każdy tyle, ile może i ile pragnie, a nie tyle, ile musi. To jest prawdziwa solidarność. I głęboko w to wierzę, że także o tych globalnych sprawach będziemy potrafili rozmawiać językiem gdańszczan z roku 1980, językiem Lecha Wałęsy z roku 1980" - dodał Tusk.