Kontrakt z firmą lobbingową Alfonsa D'Amato był zawarty jawnie w USA i wpisany do rejestru lobbystów - mówił w czwartek w Sejmie szef MON Antoni Macierewicz. Polska wynajęła firmę D'Amato, żeby wspierała polskie interesy w Stanach Zjednoczonych - dodał.

Na wniosek PO w Sejmie odbywa się w czwartek debata nad informacją ws. działań rządu związanych z pozyskaniem śmigłowców dla wojska.

Szef MON w czasie swego wystąpienia odniósł się do zarzutów opozycji dotyczących jego powiązań z amerykańskim lobbystą, byłym senatorem Alfonsem D'Amato. "Kontrakt między Polska Grupą Zbrojeniową a firmą lobbingową pana senatora Alfonsa D'Amato, był kontraktem publicznie i otwarcie zawartym w Stanach Zjednoczonych, wpisanym do rejestru, w którym wszystko jest od początku do końca przejrzyste" - mówił.

"Prawda jest taka, że senator, a dokładnie jego firma, zobowiązała się działać na rzecz bezpieczeństwa Polski, a zwłaszcza na rzecz skuteczności realizacji naszych celów w związku ze szczytem NATO" - powiedział Macierewicz. Wyjaśniał, że to nie senator D'Amato i jego firma płacili "pieniądze jakiemukolwiek polskiemu urzędnikowi". "To Polska wynajęła jego firmę, żeby wspierał polskie interesy w Stanach Zjednoczonych" - powiedział minister obrony.

Portal OKO.press napisał przed kilkoma dniami, że amerykański lobbysta Alfonse D’Amato, pracujący dla koncernu Lockheed Martin (do którego należy producent śmigłowców Black Hawk), od kilku miesięcy jest także lobbystą Polskiej Grupy Zbrojeniowej, nad którą nadzór sprawuje szef MON. Według portalu sprawa "może rzucić nowe światło na decyzję rządu o rezygnacji z zakupu francuskich śmigłowców Caracal i deklarację zakupu amerykańskich".