W nowej kadencji Komisji Europejskiej zostało powołane stanowisko komisarza ds. śródziemnomorskich. Jego utworzenie jest wyrazem rosnącego zainteresowania Unii Europejskiej tym regionem. Nienależące do UE państwa basenu Morza Śródziemnego mają kluczowe znaczenie dla przeciwdziałania nielegalnej migracji do strefy Schengen. Grecki kryzys migracyjny z lat 2015–2016 został przezwyciężony głównie dzięki zawarciu umowy migracyjnej z Turcją. Kryzys we Włoszech z lat 2015–2017 zakończył się dzięki wejściu w życie porozumienia z Libią. Kryzys hiszpański z 2018 r. został opanowany dzięki współpracy z Marokiem.

Obecnie na lidera współpracy z UE wyrasta Albania, która na mocy porozumienia z Włochami będzie prowadzić ośrodki dla mężczyzn ubiegających się o azyl. W przeciwdziałaniu nielegalnej migracji wspierają UE też: Algieria, Egipt i Tunezja. Ale basen Morza Śródziemnego stał się obszarem konfliktów, które mogą jeszcze przynieść negatywne konsekwencje dla UE. Wojna w Strefie Gazy, rywalizacja Izraela z Libanem i jemeńskimi rebeliantami doprowadziły do blokady transportu przez Morze Czerwone, odciągają uwagę świata od wojny rosyjsko-ukraińskiej, a w skrajnym przypadku ich kontynuacja może doprowadzić do III wojny światowej. Konsekwencje arabskiej wiosny, w tym wojna w Syrii, przyczyniły się do wybuchu kryzysu migracyjnego w 2015 r. W wyniku wojny domowej w Libii UE na kilka lat straciła poważnego partnera w walce z nielegalną migracją oraz dostawcę ropy i gazu.

Południowe sąsiedztwo UE po rezygnacji z dostaw rosyjskiego gazu stało się jej głównym zapleczem energetycznym. Z Algierii do Hiszpanii biegnie gazociąg Medgaz. Wyłączony z użytku od 2022 r., ale potencjalnie możliwy do uruchomienia jest gazociąg Maghreb–Europa na trasie Algieria–Maroko–Hiszpania –Portugalia. Do Włoch biegną gazociągi Enrico Mattei z Algierii i GreenStream z Libii. Trwa budowa gazociągu MedRing z Algierii przez Tunezję, Libię, Egipt i Turcję do UE. W planach jest gazociąg wschodniośródziemnomorski z Egiptu i Izraela przez Cypr do Grecji. Budowa paneli słonecznych na Saharze ma zmniejszyć zużycie gazu na rynkach wewnętrznych, zwiększając podaż surowca na eksport. Dyskutuje się o eksporcie zielonego wodoru. Trwa też budowa światłowodu łączącego wszystkie kraje śródziemnomorskie.

W 1984 r. Maroko złożyło wniosek o przystąpienie do wspólnot europejskich, ale trzy lata później został on odrzucony. Przyczynami były położenie kraju poza Europą oraz brak demokracji. W latach 90. Francja proponowała rozszerzenie UE o Afrykę Północną, ale wygrała niemiecka koncepcja akcesji państw byłego bloku socjalistycznego. Nagrodą pocieszenia dla Francji była akcesja Cypru i Malty w 2004 r. W kolejnych latach w drodze konsensusu przyłączano kraje postsocjalistyczne położone na styku wschodniego i południowego sąsiedztwa: Bułgarię, Rumunię i Chorwację. Od 20 lat trwa dyskusja na temat stworzenia atrakcyjnego formatu dla państw, które chwilowo bądź na stałe nie mogą zostać członkami UE. W tym celu w 2008 r. z inicjatywy prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego powstała Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Zrzesza ona 27 państw członkowskich UE i 15 pozaunijnych krajów śródziemnomorskich i stanowi platformę realizacji projektów inwestycyjnych służących UE i jej południowym sąsiadom.

Wojna rosyjsko-ukraińska pokazała, jak duże trudności może przynieść rozszerzanie UE na wschód. Przyłączenie do Wspólnoty Gruzji, Mołdawii i Ukrainy będzie mieć znaczenie geopolityczne. Pojawiają się jednak wątpliwości co do tego, czy te kraje, wobec przeszkód stawianych przez Rosję, są w stanie dokonać reform dostosowujących ich gospodarki oraz systemy polityczne i prawne do funkcjonowania w ramach wspólnego rynku. Państwa północnoafrykańskie są w tym zakresie jeszcze mniej zaawansowane. Liderem wyścigu do UE stają się z kolei kraje Bałkanów Zachodnich. Na czoło wybija się Albania jako przykład lojalnego partnera w polityce migracyjnej i zamieszkanego przez muzułmanów państwa w pełni świeckiego.

Funkcję komisarza ds. śródziemnomorskich w nowej Komisji Europejskiej obejmie Dubravka Šuica, 67-letnia centroprawicowa polityk z Chorwacji. Ten wybór wskazuje na priorytet bałkańskiego odcinka w sprawach śródziemnomorskich. UE ma potencjał, by politycznymi metodami wygrać rywalizację z Rosją o ten region. Nieradząca sobie w Ukrainie Rosja nie dysponuje możliwościami podjęcia interwencji wojskowej na tym terenie, a pod względem ekonomicznym nie ma mu wiele do zaoferowania. Społeczeństwa tych państw mają też wyraźnie demokratyczne aspiracje. Ważnym zadaniem chorwackiej komisarz będzie zbudowanie silnej pozycji UE w relacjach z państwami północnoafrykańskimi i bliskowschodnimi. Większość z nich łączy autorytarne rządy z wspierającym oligarchię systemem gospodarczym państwowego kapitalizmu. UE chce wspierać rozwój tych państw, licząc, że to doprowadzi do ograniczenia nielegalnej migracji do Europy.

Tworzenie nowych miejsc pracy ma zaś zachęcić północnoafrykańską młodzież do pozostania w swoich krajach. Gospodarki tych państw docelowo mają też dać zatrudnienie migrantom z Afryki subsaharyjskiej. Zniechęcić ich do dalszej migracji ma z kolei kontrolowanie wybrzeży przez straże graniczne Algierii, Egiptu, Libii, Maroka, Tunezji i Turcji. Wyzwaniem dla Šuicy będzie zaś pilnowanie, by europejskie inwestycje w Afryce Północnej zostały zrealizowane zgodnie z planem, a powstrzymywanie nielegalnej migracji było wykonywane bez łamania praw człowieka. Istnieje ryzyko, że władze regionu będą dążyć do przejedzenia środków unijnych przez lokalne elity i traktowania migrantów w brutalny sposób. Konieczne będzie zatem ustanowienie skutecznych mechanizmów kontrolnych przy jednoczesnym uniknięciu zarzutu o neokolonialną ingerencję w sprawy wewnętrzne państw regionu. ©℗