W mojej ocenie spisy wyborców nie powinny być przekazywane Poczcie Polskiej, ale samorządy, które to zrobiły, miały wystarczające uzasadnienie, bo dostały potwierdzenie od szefa PKW - podkreślił podczas komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych b. minister cyfryzacji Marek Zagórski. Na pytanie, czy miał jakieś wątpliwości, kiedy zobaczył ten wniosek, co do jego zasadności, legalności przekazaniadanych Poczcie, Zagórski odpowiedział, że nie. "Wtedy nie mieliśmy żadnych wątpliwości w tym zakresie" - zapewnił.

Szef komisji Dariusz Joński (KO), informując o przesłuchaniu b. ministra cyfryzacji, zwrócił uwagę, że w marcu tego roku Naczelny Sąd Administracyjny zajął się sprawą związaną z organizacją wyborów kopertowych w 2020 r. NSA podtrzymał wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego, że Zagórski, jako minister cyfryzacji, nie miał podstawy prawnej do przekazania Poczcie Polskiej danych z rejestru PESEL w związku z organizacją wyborów korespondencyjnych. Decyzję ministra zaskarżył Rzecznik Praw Obywatelskich, którym był wówczas Adam Bodnar.

Zagórski o przekazywaniu danych PESEL

Joński pytał Zagórskiego podczas przesłuchania, czy zapoznał się z wnioskiem Poczty Polskiej z 20 kwietnia 2020 r. o przekazanie jej danych z rejestru PESEL. "Wtedy się z nim nie zapoznawałem" - odparł b. minister cyfryzacji.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że rocznie takich wniosków wpływało bardzo dużo. "Mamy specjalny departament do tego i ten departament rozpatruje wszystkie wnioski i obsługuje ten proces, wszystkie sprawy do tego departamentu trafiają, i tak samo było w tym przypadku" - wyjaśnił Zagórski.

Wniosek Poczty Polskiej

Dopytywany, kiedy zapoznał się z wnioskiem Poczty, b. minister powiedział, że informacje o tym, że taki wniosek wpłynął, dostał tego samego dnia, kiedy wpłynął, czyli 20 kwietnia 2020 r. "Wcześniej była konsultacja z jednym z członków zarządu Poczty Polskiej na temat tego, czy my te dane możemy przekazać - i to było przed 20 kwietnia" - dodał.

Na pytanie, czy miał jakieś wątpliwości, kiedy zobaczył ten wniosek, co do jego zasadności, legalności przekazania danych Poczcie, Zagórski odpowiedział, że nie. "Wtedy nie mieliśmy żadnych wątpliwości w tym zakresie" - zapewnił.

Zwrócił uwagę, że wniosek ten był analizowany przez departament, który się tym zajmował. "Nie sygnalizowali mi żadnych wątpliwości co do legalności i podstawy prawnej przekazania tych danych" - powiedział.

Kto podjął decyzję o przekazaniu danych PESEL Poczcie Polskiej?

Pytany, kto podjął decyzję o przekazaniu danych osobowych bazy PESEL Poczcie, Zagórski odparł, że decyzję podjęła dyrektor Katarzyna Kopytowska, ponieważ "departament miał do tego upoważnienie stałe". "I pani dyrektor podjęła taką decyzję zgodnie ze swoimi kompetencjami" - podkreślił świadek. Przekazał też, że decyzja ta była z nim konsultowana.

Wyrok w sprawie Ministerstwa Cyfryzacji

Zagórski był też pytany, czy zna wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie przekazania przez Ministerstwo Cyfryzacji bazy danych PESELPoczcie Polskiej; odparł, że tak. Na uwagę, że wynika z niego, że MC nie miało podstaw prawnych do przekazania danych PP i czy w związku z tym ktoś naciskał na niego w tej sprawie, b. minister zapewnił, że nikt go do tego nie namawiał.

Zagórski o następstwach ustawy covidowej

Zagórski zwrócił też uwagę, że decyzja była następstwem przepisu, który został wprowadzony do tzw. ustawy covidowej, chodzi o art. 99. "Artykuł ten mówi, że operator wyznaczony otrzymuje dane z rejestru PESEL lub innych rejestrów na potrzeby organizacji wyborów bądź w celu organizacji innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej na podstawie wniosku, w ciągu dwóch dni od złożenia wniosku" - wyjaśnił świadek.

Różnica między rejestrem PESEL, a spisami wyborców

Były minister zwracał również uwagę na różnicę między rejestrem PESEL, a spisami wyborców. "Rejestr PESEL mógł posłużyć tylko i wyłącznie do tego, żeby pełnić funkcję przygotowawczą, techniczną dla organizacji wyborów, natomiast spisy wyborców mogą służyć tylko do jednego celu - do organizacji wyborów" - powiedział Zagórski.

Więc - jak zaznaczył - "w mojej ocenie miałbym wątpliwość, czy takie dane przekazywać". Świadek zwrócił jednocześnie uwagę na - jak mówił - "kilka istotnych kwestii". Jak mówił, Senat rozpatrując ustawę covidową, w swojej uchwale wnioskował o skreślenie art. 99 "i w uzasadnieniu tego wniosku, tej uchwały senackiej zostało, że należy skreślić artykuł, który umożliwiał przekazanie danych z rejestru PESEL i innych rejestrów Poczcie Polskiej".

Zagórski o piśmie szefa PKW

B. minister powiedział też, że niedawno na komisji był przesłuchiwany szef PKW Sylwester Marciniak. "Przewodniczący PKW 23 kwietnia 2020 r. wysłał pismo do komisarzy wyborczych, w którym wprost wskazał, że Poczta ma prawo żądać tych danych" - zaznaczył Zagórski.

"Dlatego teraz jak pan mnie pyta o ocenę tego, to powiem - tak, w mojej ocenie spisy wyborców nie powinny być przekazywane Poczcie, ale samorządy, które to zrobiły, miały wystarczające uzasadnienie do tego, żeby to zrobić, bo dostały potwierdzenie od najważniejszego organu, jaki może być, czyli od przewodniczącego PKW" - oświadczył Zagórski.

I - jak dodał - "tu się zgadzam z szefem PKW, że zarówno jedni, jak i drudzy mieli uzasadnienie do tego, żeby postąpić tak, a nie inaczej".