W Izraelu podobnie, jak w Polsce, jest bardzo silny konflikt wewnętrzny, to prowadzi do tragedii. Oni też mają takich, którzy zdecydowali się wykorzystać kryzys do tego, żeby zmienić rząd; my to mieliśmy w 2021 roku - stwierdził szef MON Mariusz Błaszczak.

W poniedziałek podczas wystąpienia w Skubiance szef MON nawiązał do sytuacji w Izraelu, atakowanym od soboty przez bojowników Hamasu. "Mamy do czynienia z bardzo tragiczną sytuacją ataku na państwo Izrael. Są tacy, którzy zastanawiają się, dlaczego władze izraelskie, jak się wydaje, zostały zaskoczone tym atakiem" - mówił.

"W Izraelu jest bardzo silny konflikt wewnętrzny, który powoduje, że mają jak w Polsce. My mamy takich Mazgułów czy Różańskich, oni też maja takich, którzy zdecydowali się wykorzystać kryzys do tego, żeby zmienić rząd w Izraelu. My też mieliśmy w 2021 roku do czynienia z tymi posłami, którzy jeździli na granicę białoruską, żeby wymusić na strażnikach granicznych, policjantach, żołnierzach Wojska Polskiego, żeby wpuścili migrantów na terytorium Polski" - stwierdził Błaszczak.

Jak mówił, "dziś na ogrodzeniu też są uczepieni migranci, również z Bliskiego Wschodu, to ci sami ludzie, którzy zaatakowali Izrael". "Widzicie, do czego prowadzi postawa takiego wewnętrznego ataku na państwo - prowadzi do tragedii, ofiar śmiertelnych. To przestroga, również dla tych, którzy wciąż jeszcze mówi o tym, że należy rozebrać ogrodzenie na granicy z Białorusią, wciąż jeszcze szkalują żołnierzy Wojska Polskiego" - oświadczył polityk, dziękując jednocześnie żołnierzom służącym na granicy z Białorusią i tym, którzy przeprowadzają akcje ewakuacyjne z Izraela.

W sobotę rano na Izrael rozpoczął się atak muzułmańskiego Hamasu. Bojownicy przeniknęli do wielu miast na południu kraju. Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet. W niedzielę po południu izraelskie wojsko poinformowało, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie ukrywać się mają bojownicy Hamasu. W nocy z niedzieli na poniedziałek wojsko izraelskie poinformowało, że nadal prowadzi naloty powietrzne w Strefie Gazy.

Liczba ofiar łącznie po stronie Izraela i Palestyny przekroczyła w niedzielę 1100. Władze palestyńskie mówią o 413 ofiarach nalotów izraelskich dokonywanych w odwecie za atak Hamasu, w tym 78 dzieciach. Strona izraelska podaje liczbę ponad 700 zabitych w ataku Hamasu. Rannych po stronie izraelskiej jest 2315 osób.

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w niedzielę, że USA wysłały w region wschodniego Morza Śródziemnego grupę uderzeniową z lotniskowcem USS Gerald Ford, a także dostarczą izraelskiemu wojsku sprzętu i amunicję. Prezydent Biden przekazał w rozmowie z izraelskim premierem, że pomoc jest w drodze i wkrótce wysłane zostaną kolejne transporty. (PAP)

mml/ iżu/ godl/