Prezydent Lech Kaczyński uważa, że najpierw powinno odbyć się referendum w sprawie terminu wprowadzenia w Polsce euro, dopiero potem powinny nastąpić ewentualne zmiany w konstytucji.

"Najpierw powinno się odbyć referendum, ale to referendum w sposób oczywisty nie powinno dotyczyć samego wprowadzenia euro, ponieważ to by podważało Traktat Akcesyjny (...) Idzie o datę (...), "czy zgadzasz się (aby wprowadzić euro) już w roku 2012" - powiedział L. Kaczyński dziś na konferencji prasowej w Krakowie.

Jego zdaniem, przed referendum społeczeństwo musi zostać w pełni poinformowane, jakie "pozytywne i niezupełnie" skutki przyniesie wprowadzenie euro. "Natomiast później zmiany ewentualne w konstytucji" - dodał prezydent.

"Ja mam wątpliwości co do kalendarza"

L. Kaczyński powiedział też, że dwa popularne dzienniki niesłusznie ogłosiły już, że w sprawie euro jest on "w istocie tego samego zdania" co rząd.

"Ja mam wątpliwości co do kalendarza" - zastrzegł prezydent. "Natomiast uważam, że powinniśmy podjąć dyskusję o euro i że dzisiaj wskazanie, iż jest to droga dla Polski obowiązkowa - bo ona wynika z Traktatu Akcesyjnego - jest akurat dobre" - podkreślił.

"Jeśli chodzi o datę, to ja w tej sprawie bym się nie wypowiadał, sądzę, że plan rządu jest niezwykle odważny" - dodał prezydent.