Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk powiedział dziennikarzom, że prokuratura chce postawić Krzysztofowi Kwiatkowskiemu 4 zarzuty - niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i Łodzi, a także wicedyrektora Departamentu Środowiska w centrali NIK. W przypadku Jana Burego chodzi o 3 zarzuty - w tym nakłaniania wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursu na stanowisko szefa delegatury NIK w Rzeszowie. Mateusz
Martyniuk wyjaśnił ponadto, że prokuratura podejrzewa Jana Burego o wpływanie na wyniki kontroli NIK prowadzonej w jednej z podkarpackich gmin.
Rzecznik Prokuratury Generalnej podkreślał, że wnioski do Sejmu to efekt wielomiesięcznej pracy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dokumenty trafiły już do marszałek Sejmu. Dowodami w sprawie są nagrania telefoniczne. "W każdym przypadku zgodę na utrwalanie tych rozmów wyraził niezawisły sąd" - wyjaśniał Mateusz Martyniuk.
O uchyleniu immunitetów Krzysztofowi Kwiatkowskiemu i Janowi Buremu zdecydują posłowie. Jednak szef NIK już oświadczył, że wystąpił z prośbą do marszałek Sejmu o uchylenie mi immunitetu.