Burmistrz Hiroshimy zaapelował, aby świat zrezygnował z broni jądrowej. W siedemdziesiątą rocznicę zrzucenia pierwszej w historii ludzkości bomby atomowej pamięć ofiar uczciło tysiące osób. W uroczystościach rocznicowych uczestniczyli przedstawiciele około stu państw.

O 8:15 (o 1:15 naszego czasu), czyli dokładnie w chwili kiedy siedemdziesiąt lat temu zrzucono bombę atomową na Hiroshimę, zabił Dzwon Pokoju, nastąpiła chwila ciszy, zgromadzeni w Parku Pokoju pochylili głowy w zadumie, w niebo wypuszczono setki gołębi.

Burmistrz Hiroshimy Kazumi Matsui, w imię pokojowego współistnienia wszystkich ludzi na ziemi, zaapelował o rezygnację z broni jądrowej - "nieludzkiej, czysto diabelskiej". Również premier Shinzo Abe powiedział, że Japonia, jako jedyny kraj na świecie, który został zaatakowany przy użyciu bomby atomowej, ma misję dążenia do stworzenia świata pozbawionego tego typu broni.

Tłem uroczystości rocznicowych jest dyskusja na temat porzucania przez Japonię pacyfistycznego charakteru. Obecny rząd jest krytykowany za dążenie do zwiększenia roli i uprawnień sił samoobrony.

W przyjętej w 1946 roku konstytucji Japonia wyrzekła się wojny jako środka rozwiązywania sporów międzynarodowych. Poza tym kraj ten przyjął trzy zasady antynuklearne - nieprodukowania, nieposiadania i niedopuszczania do rozmieszczenia broni jądrowej na swoim terytorium.

W ustawie zasadniczej Japonia zadeklarowała też, że nie będzie utrzymywać sił zbrojnych. W rzeczywistości jednak, mimo iż kraj ten nie ma formalnie armii, to posiada oddziały samoobrony liczące prawie 250 tysięcy osób. Ich możliwości działania są ograniczone. W parlamencie prowadzone są jednak prace nad zapisami, które mają rozszerzyć uprawnienia tych oddziałów.

Kilka dni temu opublikowano sondaż, z którego wynika, że prawie 70 procent osób, które przeżyły eksplozje bomb jądrowych przeciwstawia się nowelizacji konstytucji i rezygnacji z jej pacyfistycznego charakteru. Ich zdaniem, ustawa zasadnicza w obecnym kształcie pozwoli Japonii uniknąć wojny. Jednocześnie około 80 procent ocalałych obawia się, że obecna sytuacja międzynarodowa może doprowadzić do zastosowania broni jądrowej.

6 sierpnia 1945 roku o godzinie 8:15 rano z amerykańskiego samolotu B-29 Enola Gay na Hiroshimę została zrzucona bomba atomowa nazwana Little Boy. Był to ładunek uranowy o sile 16 kiloton TNT. 43 sekundy później, będąc 600 metrów nad ziemią, bomba eksplodowała tworząc ognistą kulę o temperaturze miliona stopni Celsjusza. Fala gorąca, która uderzyła w ziemię, miała temperaturę czterech tysięcy stopni, czyli wystarczającą do tego, aby topić stal. Fala uderzeniowa przemieszczała się z prędkością półtora kilometra na sekundę. Grzyb atomowy wznosił się na wysokość szesnastu kilometrów.

Na skutek eksplozji bomby atomowej w Hiroshimie, w chwili wybuchu i wkrótce po nim, zginęło około 140 tysięcy ludzi. Trzy dni później, w wyniku zrzucenia bomby na Nagasaki, zginęło około 74 tysięcy osób. Zastosowanie broni jądrowej doprowadziło do złożenia broni przez Japonię. 15 sierpnia 1945 roku w południe w przemówieniu radiowym Cesarz Hirohito ogłosił kapitulację.