Polacy akceptują obecność religii w życiu publicznym - wynika z badania CBOS. Ankietowani w zdecydowanej większości nie mają nic przeciwko krzyżom w budynkach publicznych, nie przeszkadza im również obecność lekcji religii w szkołach.

Polacy w większości nie akceptują jednak zajmowania przez Kościół stanowiska wobec ustaw uchwalanych przez Sejm. Respondentów badanych przez CBOS najbardziej razi sytuacja, w której księża mówią ludziom, jak głosować w wyborach.

Zdecydowanej większości ankietowanych (88 proc.) nie rażą krzyże w budynkach publicznych - takich jak szkoły czy urzędy. Podobnie jest w przypadku religijnego charakteru przysięgi wojskowej (83 proc.), obecności religii w szkołach (82 proc.) czy udziału księży lub biskupów w uroczystościach państwowych (81 proc.).

Ponad trzem czwartych Polaków (78 proc.) nie przeszkadza też święcenie przez księży miejsc i budynków użyteczności publicznej. Zdecydowana większość respondentów (75 proc.) nie widzi również nic złego w występowaniu księży w telewizji publicznej. Wypowiadanie się Kościoła na tematy moralne i obyczajowe nie budzi sprzeciwu wśród 60 procent badanych.

Dwie kwestie budzą sprzeciw respondentów. 55 procent Polaków razi zajmowanie przez Kościół stanowiska wobec ustaw uchwalanych przez Sejm. Najbardziej nieakceptowalną sytuacją (przez 84 proc. badanych) jest mówienie przez księży jak głosować w wyborach.

Biorąc pod uwagę odpowiedzi na przestrzeni lat można stwierdzić, że w ciągu dwudziestu lat opinie na temat obecności Kościoła w życiu publicznym, mimo zależnych od kontekstu wahań, pozostają dość stabilne.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 5 - 11 marca na liczącej 1062 osoby reprezentatywnej, losowej próbie dorosłych Polaków