Klinika w Legionowie dostała całą kwotę za nadwykonania, ale miała za to zapłacić prawie 2 mln zł
Były wicedyrektor mazowieckiego NFZ został wczoraj zatrzymany przez CBA w związku z podejrzeniem o przyjęcie łapówki. Wraz z nim – jak podaje radio Zet – zatrzymano radcę prawnego, który jest podejrzany o przekazanie pieniędzy urzędnikowi Funduszu.
– Nasze czynności się nie zakończyły, ale potwierdzam, że dwie osoby, w tym były urzędnik mazowieckiego oddziału NFZ, zostały zatrzymane w związku z podejrzeniem o przyjęcie i przekazanie korzyści majątkowej – przyznaje Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dziś zostaną ujawnione szczegóły zarzutów, które postawi podejrzanym prokurator.
Sprawę prokuratura wszczęła w listopadzie zeszłego roku. Wówczas pisaliśmy w DGP, iż były wicedyrektor mazowieckiego NFZ jest podejrzewany przez funkcjonariuszy CBA o przyjęcie prawie dwóch milinów złotych w zamian za zapłacenie danej placówce za nadwykonania. Czyli za świadczenie zdrowotne, które szpital wykonał ponad to, co otrzymał na leczenie od Funduszu. Były one warte 17 mln zł. I te pieniądze NFZ przekazał, jednak dopiero w zamian za sowitą łapówkę.
Chodziło o jedną z niepublicznych placówek pod Warszawą, która miała podpisany kontrakt z Funduszem.
CBA prowadzi sprawę od ponad roku. Podejrzenia Biura potwierdziła kontrola: zwrócono uwagę na wysoką kwotę, którą otrzymała placówka (choć Fundusz niechętnie płaci za nadwykonania).
Mazowieckiemu oddziałowi na koniec 2012 roku zostały dodatkowe środki, które chciał przeznaczyć na ponadlimitowe świadczenia szpitali. Ale zamiast podzielić je równomiernie, przekazał ponad 17 mln zł jednej placówce. Reszta szpitali otrzymała kwoty nieprzekraczające kilkuset tysięcy. Wątpliwości kontrolerów wzbudziło również ekspresowe tempo ugody z kliniką oraz kryterium wyboru placówki (wymiana pism zajęła tylko dwa tygodnie).
– Chodzi o Klinikę Mediq z Legionowa – potwierdził w rozmowie z GazetaPowiatowa.pl Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Gazeta poprosiła o komentarz właściciela kliniki Jerzego Petza. – Według mnie to są jakieś wojny na górze, których my, mali, ponosimy konsekwencje – powiedział.
Aresztowany dyrektor nie pracuje w NFZ od ponad roku. Zwolniono go z powodu braku zaufania. To pierwszy nagłośniony przypadek przekupstwa za nadwykonania.
Dla niektórych, szczególnie tych mniejszych placówek, zapłata za leczenie, które wychodziło poza limit, może zadecydować o ich istnieniu na rynku.
Sprawa przekupstwa nie jest jedyną, z którą zmaga się Fundusz. Pod koniec zeszłego roku zarzuty postawiono byłej dyrektor departamentu gospodarowania lekami NFZ. Jest podejrzana o przyjęcie łapówki od firmy farmaceutycznej. Miała dostać wycieczkę wartą ok. 4 tys. zł na jedną z egzotycznych wysp w zamian za przychylne potraktowanie produktów danej firmy podczas negocjacji o wpisanie na listy refundacyjne.
65,3 mld zł budżet Narodowego Funduszu Zdrowia na 2015 r.
160 mln zł niezapłacone nadwykonania za lata 2011-2014 na Mazowszu
17 mln zł otrzymała od NFZ podwarszawska placówka w zamian za dwumilionową łapówkę wręczoną urzędnikowi