Prezes IPN doktor Łukasz Kamiński podkreśla, że zapalenie świecy pamięci ma dziś dwa wymiary. Jednym jest pamięć o tych, którzy stracili życie, zdrowie i cierpieli na różne sposoby, ale- jak dodaje prezes Instytutu- jest to też wyraz solidarności ze wszystkimi, którzy dzisiaj walczą o swoja wolność.
Akcję honorowym patronatem objął prezydent, który wczoraj zapalił światełko pamięci przed budynkiem Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka, gdzie internowano opozycjonistów w czasie stanu wojennego. Bronisław Komorowski apelując o zapalenie świecy dziś wieczorem podkreślał, że jest to nie tylko gest pamięci.Mówił, że zapalamy światełko pamięci z myślą o tych, którzy o wolności marzą, o tych, którzy nie czują się pewnie, bezpiecznie, czują się zagrożeni i poniewierani.
Byli opozycjoniści z radością przyjmują inicjatywę IPNu i podkreślają, że jest to dla nich bardzo ważny gest, który przypomina o tragicznym doświadczeniu stanu wojennego i o ludziach, którzy za Polskę walczyli i za nią zginęli.
13 grudnia 1981 roku, niezgodnie z konstytucją PRL, na polecenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, kierowanej przez generała Wojciecha Jaruzelskiego, w Polsce wprowadzono stan wojenny. Podczas jego trwania zginęło około 100 osób,a około 10 tysięcy działaczy opozycji .