Chodzi o propozycję zmiany w ustawie o samorządzie gminnym, która obecnie określa, że wójt (burmistrz, prezydent miasta) nie może być równocześnie m.in. posłem i senatorem.

Sprawozdawca projektu poseł SLD Zbyszek Zaborowski argumentował w środę w Sejmie, że obecnie samorząd terytorialny nie ma bezpośredniej reprezentacji w parlamencie. Podkreślił, że dzięki "małemu wyłomowi" w kwestii zakazu łączenia mandatów, w procesie ustawodawczym w większym stopniu wyrażane byłyby interesy samorządu terytorialnego. Przypomniał, że w przeszłości pojawiały się postulaty, by Senat był izbą samorządową. Zaznaczył jednak, że wymagałoby to zmiany konstytucji. "To jest początek drogi" - powiedział.

Poseł SLD odpierał zarzuty, iż projekt narusza konstytucyjną zasadę trójpodziału władzy. Podkreślał, że do 2002 r. - czyli także już pod rządami obecnej konstytucji - taki zakaz łączenia funkcji nie obowiązywał.

O możliwości naruszenia konstytucji mówiła m.in. posłanka Katarzyna Matusik-Lipiec (PO). Według niej, propozycja SLD niesie ryzyko naruszenia zasady trójpodziału władzy. Zwróciła uwagę, że senator-wójt brałby udział jako senator w uchwalaniu ustawy budżetowej, a jako wójt w realizacji tego budżetu. Dodała, że w Senacie obecnie zasiadają byli samorządowcy, nie tylko ze szczebla gminnego.

Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożył PiS. Posłanka Marzena Machałek (PiS) uznała projekt za "chybiony i absurdalny". Także ona oceniła, że funkcji wójta i mandatu senatora nie można łączyć, co wynika z zasady trójpodziału władzy. Podkreśliła, że okręgi wyborcze w wyborach samorządowych i wyborach do Senatu nie pokrywają się, co - jak mówiła - rodziłoby pytanie, czyje interesy reprezentowałby wójt-senator.

Przeciwny rozwiązaniu jest także klub Sprawiedliwa Polska. Poseł Jan Ziobro (KPSP) powiedział, że senator jak i wójt, burmistrz i prezydent miasta są wybierani w wyborach bezpośrednich, a więc łączenie tych funkcji mogłoby być niejasne dla wyborców.

Za dalszymi pracami opowiedział się klub PSL. Poseł Piotr Zgorzelski przypomniał, że jego klub w przeszłości proponował możliwość łączenia funkcji samorządowych z obejmowaniem mandatu w parlamencie. "Te propozycje został wtedy skrytykowane" - dodał. Ocenił, że propozycja SLD wymaga gruntownej analizy, dlatego PSL opowiada się za skierowaniem go do dalszych prac.

Koło Bezpieczeństwo i Gospodarka (BiG) ma podjąć decyzję ws. projektu podczas głosowania - zapowiedział Tomasz Makowski (BiG).

Przedstawiciel Twojego Ruchu nie wziął udziału w debacie.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji Stanisław Huskowski poinformował, że rząd nie przygotował opinii ws. projektu, gdyż jako władza wykonawcza nie chce ingerować w prace dotyczące ustroju jednej z izb parlamentu.

Zgodnie z obecnymi przepisami wójt (burmistrz, prezydent miasta) nie może być posłem i senatorem. Ponadto nie może być jednocześnie wójtem lub jego zastępcą w innej gminie, zasiadać w organach jednostek samorządu terytorialnego (w tym w gminie, w której jest wójtem lub zastępcą wójta). Funkcji wójta nie można łączyć także z zatrudnieniem w administracji rządowej.

W uzasadnieniu do nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, czytamy, że łączenie funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) z mandatem senatora poszerzy reprezentację obywateli w Senacie o przedstawicieli samorządu terytorialnego oraz wzmocni pozycję polityczno-ustrojową Senatu. Według posłów SLD zakaz łączenia funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) z mandatem senatora jest zbyt rygorystyczny i nie znajduje oparcia w konstytucji.

Według autorów projektu, posłów SLD, proponowana nowela nie ingeruje w sposób wyłaniania reprezentantów obywateli w Senacie, ale umożliwia wybór osób z dużym doświadczeniem w rozwiązywaniu problemów lokalnych cieszących się dużym społecznym zaufaniem. (PAP)

kno/mok/