Ewa Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego miasta stołecznego Warszawy, powiedziała podczas konferencji prasowej, że policzono koszty zniszczeń. Sprzątanie zakończono przed 5.00 rano. W sumie wszystkie straty: zniszczone chodniki, przystanki, obiekty użyteczności publicznej będą kosztować podatników 90 tysięcy złotych.
Władze stolicy chcą, aby parlamentarzyści jak najszybciej zajęli się nowelizacją ustawy o zgromadzeniach, tak aby w przyszłości karanie osób odpowiedzialnych za bójki z policją było łatwiejsze.
Prezydent Warszawy podkreśla, że nie może nie pozwolić na przemarsz, bo zabrania tego ustawa. Dlatego Hanna Gronkiewicz-Waltz chce, aby zmieniono prawo tak, by wyeliminować chuliganów z udziału w takich imprezach. Największym problemem jest identyfikacja uczestników zadym. Prezydent miasta postuluje, aby zakazać zasłaniania twarzy. Problem polega na tym, że nawet złapanym osobom trudno jest udowodnić udział w burdach, jeśli nie widać na monitoringu twarzy.
W sprawie zmian w ustawie o zgromadzeniach naciska też prezydent Bronisław Komorowski. Prezydent chce, by Sejm i Senat przyspieszyły prace nad jego projektem ustawy dotyczącym zakazu zakrywania twarzy podczas manifestacji. Dziś wysłał w tej sprawie list do marszałków Sejmu i Senatu i zaapelował o przekazanie go wszystkim klubom parlamentarnym.
Komentarze (5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeW stosunku do tych agresywnych grup młodych ludzi, są to zadymiarze, chuligani, wandale, stosować bezwzględnie środki przymusu do użycia broni palnej włącznie. Działanie Policji powinno mieć na celu ochronę życia, ochronę mienia, ma być szybkie, skuteczne. To co zorganizowano w tym roku, ilość poszkodowanych policjantów mówi wszystko