"Szpica" NATO będzie prawdopodobnie korzystać z polskiego oprogramowania i systemu dowodzenia. Tak sądzi dyrektor programu Tarcza Polski Marek Borejko. Powiedział on w PR24, że to Polacy dostarczyli oprogramowanie i system dowodzenia dla NATO-wskiego Korpusu Północ - Wschód. Będzie z nich prawdopodobnie korzystać przyszła "szpica" NATO.

Borejko podkreślił, że polski przemysł jest w stanie zaopatrywać nie tylko Wojsko Polskie, ale też armie innych państw.

Główny konstruktor systemu Tarcza Polski, Tomasz Zawada powiedział, że polskie firmy pracują obecnie nad bardzo nowoczesnymi radarami dla programu tarczy antyrakietowej. To radar średniego zasięgu "Wisła", radar krótkiego zasięgu "Narew", radar pracujący na falach metrowych, służący do wykrywania rakiet balistycznych i "niewidzialnych" samolotów stealth, oraz radar pasywny, niewykrywalny dla przeciwnika. Zdaniem doktora Zawady, radary te spowodują skok technologiczny i dadzą przewagę polskiej obronie przeciwlotniczej.

Gość PR24 zadeklarował, że polskie firmy są gotowe do podjęcia współpracy z zagranicznymi podmiotami przy ich produkcji. Polska ma bowiem systemy radarowe i systemy dowodzenia, nie ma natomiast technologii rakietowych. Międzynarodowa współpraca pozwoliłaby na skrócenie czasu przygotowania tarczy. Doktor Zawada podkreślił, że nowe systemy przeciwlotnicze mają dużo większą siłę rażenia niż stare, a do ich obsługi potrzeba mniej ludzi.